Algieria – handel owocami w praktyce – Galeria

Dużo uwagi poświęca się dziś poszukiwaniu nowych rynków zbytu dla polskich jabłek. Wśród krajów, z którymi wiążemy duże nadzieje jest Algieria, o której opowiadał Radca Rolny Ambasady RP w Algierze Pan Rafał Raźny na Konferencji Sadowniczo – Warzywniczej w ramach targów HORTI-TECH.

Ażeby przybliżyć sadownikom jak wygląda handel w tym kraju, Pan Raźny zgodził się przesłać naszym Czytelnikom kilka swoich zdjęć. Jak widzimy, owoce i warzywa sprzedaje się tam na bazarach, ale prace nad budową nowoczesnych rynków hurtowych czy przechowalni są w toku. Potencjał owszem jest duży, ale czy w tym momencie osiągalny? – O ile towary z Hiszpanii dostarczają owoce w ciągu 24h, a przypadku Włoch 72h, tak kontenery z Polski płyną od 27 do 35 dni. Nie ma wykształconych torów logistycznych między Polską, a Afryką Północną – mówił Pan Raźny podczas swojego wykładu. Czy posiadamy owoce, które wytrzymają długą podróż i późniejszą dystrybucję pozbawioną chłodni?

Załączamy również fragment wykładu Pana Raźnego pt. „Rynek algierski jako potencjał rozwoju polskiego sektora rolno-spożywczego”:

Jak wygląda rolnictwo w Algierii?

Samo rolnictwo jest słabo rozwinięte i nieefektywne. Obszar terenów uprawnych to 8,5 mln ha, z czego połowa leży odłogiem. Plon z hektara (w przypadku zbóż) to 1,6 – 1,7 tony. Algieria nie posiada także rozwiniętej struktury przechowalnictwa i przetwórstwa. Z drugiej strony społeczeństwo konsumuje stosunkowo dużą ilość produktów rolno spożywczych, gdyż jest to konsumpcja subsydiowana (dofinansowana przez państwo). Jeśli chodzi o zaspokojenie potrzeb własnych, wiele produktów zapewnia ją w 100%. W przypadku owoców i warzyw jest to 70%. Samych jabłek produkuje się 450 tys. ton. Widać tam bardzo silną pozycję naszych konkurentów: Francji, Hiszpanii i Włoch.

Słaba sieć dystrybucji

Kraj ten pozbawiony jest sieci dystrybucji. Produkty sprzedaje się na małych targach. W samym Algierze (stolica) są tylko trzy supermarkety. Obserwuje się jednak rosnący konsumpcjonizm. Po latach walk obywatele mają możliwość dostępu do wszystkich produktów i zaczynają doceniać ich jakość. Z tego względu jest to bardzo dobry moment na wejście na ten rynek. Szansą jest budowanie polskich marek oraz firmowanie ich wyższą jakością i odpowiednią ceną.

Algierczycy widzą w Polakach wzór

Algierczycy chcą, aby Polacy przyjeżdżali do ich kraju i pokazywali jak wygląda rolnictwo. Sukces, jaki odniosła Polska w tej dziedzinie jest na miarę globalną. Polacy wciąż mają także niższe koszty produkcji, czym wygrywają z francuską i włoską konkurencją, której pozycja na algierskim rynku była do tej pory silna.

Co możemy zrobić?

Naszą szansą się jest zakotwiczenie na tym rynku poprzez inwestowanie i tworzenie wartości dodanych. Pomysłem są chociażby inwestycje w przechowalnictwo czy tworzenie zakładów przetwórczych na tym rynku. Algierczykom brakuje środków potrzebnych do produkcji: maszyn, materiału siewnego, nawozów i środków ochrony roślin. To idealny moment, aby pomóc Algierczykom rozwijać się. Zadaniem pierwszorzędnym jest również promowanie polskich marek. Należy zakotwiczyć polską markę w świadomości algierczyków. Powinniśmy dopasować się także do smaku tamtejszych klientów, w grę wchodzą tylko odmiany słodkie.

algierskie mandarynki
boks dla handlowca w budow rh w Ain Defla
budowa rynku hurtowego w Ain Defla
hala targowa algier (2)
hala targowa algier (3)
hala targowa algier (5)
hala targowa algier (6)
hala targowa Algier (7)
hala targowa Algier
motel na rynku hurtowym Ain Defla
pole sałaty w grudniu
przchowywanie ziemniaków
rynek hurt w Ain Defla
rynek hurtowy w Ain Defla
sad cystrusowy po zbiorach
sortowanie ziemniaków
stragan na hali targowej w Algierze
Warzywniak w Algierze (2)
warzywniak w Algierze (3)
warzywniak w Algierze

 

Komentarze  

0 #1 Nadir 2024-01-15 16:32
Algierczyk w Polsce szuka pracy. ( języki polski arabski francuski kabylski bdb)
Cytować

Powiązane artykuły

X