Jagoda kamczacka w uprawie – wywiad ze szkółkarzem

– Dlaczego zainteresowanie uprawą jagody kamczackiej rośnie? Wiąże się to z niewielkimi nakładami na rozpoczęcie produkcji oraz stosunkową łatwością w uprawie – mówi w rozmowie z naszą redakcją Pan Bartłomiej Matysiak, który od kilku lat zajmuje się wytwarzaniem sadzonek tego krzewu. Pan Bartłomiej prowadzi szkółkę w Woli Pękoszewskiej (powiat skierniewicki), a łączna powierzchnia, na której uprawia jagodę to 8 hektarów. – Produkcję materiału w kategorii CAC rozpocząłem cztery lata temu. Początkowo nie robiłem tego na tak dużą skalę, jednak zainteresowanie odbiorów przerosło moje oczekiwania i stopniowo mogłem zwiększać powierzchnię szkółki. Po sadzonki zgłaszają się zarówno ci, którzy pragną posadzić kilka krzewów w przydomowym ogródku, jak i tacy, którzy obsadzają nimi całe hektary. Co ich tak przyciąga? Niewielkie koszty produkcji oraz łatwość w uprawie. Nietrudno jednak w tym miejscu wpaść w pułapkę:. „niewielkie” oraz „łatwe” nie oznacza, że jagodę wyprodukujemy bez pracy. Jak każda roślina, tak i ta, potrzebuje opieki oraz początkowych inwestycji – zaznacza Pan Bartłomiej.

Jak rozpocząć przygodę z jagodą?
Zasadniczą kwestią jest wybór odpowiedniej odmiany. Większość proponowanych przez szkółkarzy sadzonek stanowi odmiana „Wojtek” wraz z jej zapylaczem „Zojka”. W tym momencie należy także ostrożnie dobierać dostawcę. – Bardzo często słyszę od klientów, że odmiany, które nabyli „od kogoś” rodzą kwaśne owoce z posmakiem goryczki, często też słabo plonują. Jest to efekt wątpliwej jakości towaru, który bardzo często nie jest nawet odmianą, którą zakupiliśmy – mówi szkółkarz. Aby móc uprawiać w pełni wartościowe krzewy i przekonać się, jak naprawdę wygląda jego produkcja, powinniśmy wybierać materiał licencjonowany z pewnych źródeł.

Przygotowanie miejsca na plantację
– Produkcja jagody kamczackiej nie wymaga tak dużych nakładów pieniężnych, jak chociażby zakładanie sadu jabłoniowego, aby jednak zebrać w przyszłości satysfakcjonujący plon, musimy poczynić pewne wysiłki. Po pierwsze, pole, które zamierzamy obsadzić jagodą, należy odpowiednio przygotować. W tym celu stosujemy przedplon (gorczyca, gryka). Następnie rozkładamy na polu ekologiczny nawóz – obornik bydlęcy. Zwracamy uwagę, aby zapełnić nim przede wszystkim miejsca, gdzie wytyczymy rzędy. Następnie, obornik mieszamy z ziemią glebogryzarką. Często popełnianym błędem jest zbyt głębokie wmieszanie kompostu w glebę, przez co krzew nie ma możliwości pobierania drogocennych składników pokarmowych – wyjaśnia Pan Matysiak. Wedle uznania możemy również założyć nawadnianie kropelkowe. Mimo że jagoda nie ma wygórowanych wymagań pod względem wilgotności gleby, jak u każdej rośliny, im więcej wody, tym lepiej. Należy zwrócić również baczną uwagę na chwasty, które najlepiej usuwać mechanicznie, gdyż jagoda jest wrażliwa na glifosat. – Jagoda kamczacka jest wyjątkowo odporna na choroby grzybowe, dlatego w ochronie możemy się skupić przede wszystkim na odżywkach, które zapewnią jej wigor.

Najważniejsza rozstawa
Pan Bartłomiej zwraca uwagę na popełniany przez wielu plantatorów błąd, polegający na zbyt szerokiej rozstawie krzewów w rzędzie. – Odległość między rzędami powinna wynosić ok. 4 m. Natomiast między krzakami od 55 do 60 cm (chyba, że jest to uprawa deserowa na własne potrzeby) – zaznacza szkółkarz. – Odpowiednie posadzenie ma kluczowy wpływ na późniejszy zbiór, który odbywa się za pomocą kombajnu do porzeczek. Jeśli posadzimy krzewy zbyt daleko od siebie, kombajn będzie szarpał gałęzie, otrząsał owoce, może nawet wyrwać krzak z ziemi.

Kiedy zbiór?
Nasz krzew rozpoczyna wegetację wyjątkowo wcześnie. Owoce będziemy mogli zbierać na początku czerwca (ok. 2 tygodnie przed truskawką). – Bardzo często pada pytanie o wysokość zbiorów. Z moich obserwacji wynika, że przy średnich nakładach będzie to ok. 8 ton na hektar (2,5 kg owoców z krzaka) – dowiadujemy się.

Nie zapominajmy o cięciu
Jagoda kamczacka wymaga cięcia, które wykonujemy po zbiorze. Naszym celem jest uzyskanie kształtu V. Usuwamy gałęzie uszkodzone przez kombajn, pędy stare, mamy na uwadze także odpowiednie doświetlenie środka krzewu. Odpowiednio wykonany zabieg nie tylko wzmocni plonowanie, ale także w dużej mierze ułatwi kombajnowanie.

Co ze zbytem?
Wiele osób zastanawia się, co można zrobić z owocami jagody. Okazuje się, że chętnych na zakup nie brakuje. Jednym z nich jest nasz rozmówca. – Słyszę wielokrotnie, że jagoda kamczacka nie ma dużych możliwości handlowych. To nie prawda. W samej Polsce centralnej jest kilka firm, które proponują umowy kontraktowe na dostarczanie jagód. Możliwości eksportowych także nie brakuje – podsumowuje Pan Matysiak. Cena? Obecnie kilogram mrożonych owoców sprzedamy za ok. 25 zł.

Powiązane artykuły

X