Zimujące jaja mszyc – znalazłeś je w swoim sadzie?

 

Wiosenna aura skłania do częstszych lustracji sadów. W słoneczne dni dużo łatwiej ocenić potencjał zagrożenia ze strony mszyc – kolonie zimujących jaj są doskonale widoczne.

Poprzedni sezon był specyficzny pod wieloma względami. Wśród utrudnień można wymienić z pewnością wzrost wtórny, który obserwowany był w wielu sadach, w szczególności tam, gdzie owocowanie było słabsze, a deszczowa pogoda zapewniała stały dostęp do wody. Zjawisko było bardzo niekorzystne ze względu na to, że pędy ze wzrostu wtórnego są bardziej podatne na choroby, mogą przemarzać, ale także przez zwiększone ryzyko zagrożenia ze strony mszyc.

Obfite i stale dostępne źródło pożywienia, jakim były młode pędy ze wzrostu wtórnego, przyczyniło się do dużych problemów ze zwalczaniem tych szkodników, szczególnie w tych sadach, gdzie przegapiono lub nie udało się wykonać poprawnych zabiegów przed kwitnieniem. Z tego względu, im większy problem mieliśmy w końcówce minionego sezonu, tym więcej zimujących kolonii znajdziemy w naszych sadach.

W celu efektywnej lustracji należy się udać do tych kwater, gdzie wzrost trwał najdłużej, gdzie najwcześniej zakończyliśmy zabiegi lub tam, gdzie presja w ubiegłym sezonie była najsilniejsza. Czarnych, owalnych jaj szukamy na dolnej stronie pędów, najczęściej silnych, jednorocznych. Można z góry założyć, że jeśli znaleźliśmy jedną kolonię to jest ich więcej, ale niedoskonałość ludzkiego oka nie pozwala ich dostrzec. Co prawda, wraz z rozwojem sezonu z uśpienia budzić się będą drapieżne owady, które będą nam pomagały w ograniczeniu populacji tych szkodników, jednak biorąc pod uwagę potencjał niszczenia oraz tempo rozwoju kolejnych pokoleń, nie możemy polegać tylko na naturze.

Obfitość jaj mszyc sugeruje, że już na początku sezonu szkodnik ten może powodować problem. Warto uważnie przeanalizować sytuację w sadzie i zawczasu zaplanować strategię ich zwalczania. Uporanie się z tymi owadami na wiosnę uchroni nas przed powtórką z ubiegłego sezonu i nie będzie stanowiło pokusy do sięgnięcia po środki niosące za sobą ryzyko przekroczonych norm pozostałości.

 

Komentarze  

0 #1 Andrzej 2018-03-12 22:12
Myślę że to czy w czasie lustracji zimowych czy wczesnowiosennych znajdujemy jaja mszyc czy nie i tak nie zwalnia nas od dwóch standardowych i podstawowych zabiegów... To oprysk owadobójczy w fazie zielonego pąka i powtórka po kwitnieniu...
Cytować

Powiązane artykuły

Wiosenna ochrona sadów przed chorobami grzybowymi

Zwalczanie mszyc po kwitnieniu

X