Kwieciak jabłkowiec.

Wiem doskonale, że to nie czas i pora na takie wątki, ale prosze użytkowników o wszystkie informacje (głównie jego zwalczania) na temat tego szkodnika, który decyduje o losie plonów.

Przed kwitnieniem , pyretroid lub coś neoktynidowego, zwykle z miedzianem można mieszać, załatwia problem kwieciaka:evil:

Akaritox trochę,źle tą wypowiedź sformułowałeś. Nie przed kwitnieniem tylko w fazie zielonego pąka kwiatowego. No ale najtrudniej trafić w ten momęt aby wytępić dziada. Trochę zmieniłem, swój program ochrony i na miejsce SpinTora postawię Mospilan. Jaka jest skuteczność ogólna Mospilanu? Chodzi i o kwieciaka,mszyce, zwójki.

Jeśli będzeie min.15 stopni to będzie b.dobra.Producent zaleca min 12 stopni.
Zawsze robie mospilanem gruszki ( o ile jest temp) miodówki bardzo ogranicza, mszyce wytępi, kwieciaka nie zauważam).
Faktycznie za bardzo rozszerzyłem termin zbiegu na kwieciaka :blush:

Akaritox nic się nie stało. Ja kiedyś napisałem, że drzewka na M26 są o 5% mniejsze od tych na Antonówkach :laugh: Błędy się zdażają.

Proszę jeszcze o informacje o kwieciaku. Może jeszcze jakieś zdjęcia fazy w, której najlepiej pryskać?

Kwieciak jabłkowiec to jeden z popularnych szkodników sadów jabłoniowych. wiosną samice składają jaja w pąki kwiatowe, a wylęgłe larwy zjadają słupki i pręciki. Pąki nie rozwijają się, zasychają i opadają. Zapobieganie i zwalczanie kwieciaka jabłkowca z naturalnych sposobów zalecane jest by w okrezsie zimowym oczyszczać pnie drzew ze starej i popękanej kory. W lecie zakładać na pnie drzew opaski ze słomy, pod które wchodzą chrząszcze szukając kryjówek zimowych. Pod koniec zimy opaski spalić. W okresie pojawu chrząszczy stosować naturalne pyretryny.

Idzik. Mnie eokologia to nie obchodzi tylko chemia. Ja kiedyś prubowałem z ekologią i wyciągnąłem wnioski, że jeżeli chcesz być ekologiczny to musisz pryskać 30-40 razy w roku tym opryskiem ekologicznym.

Tak to fakt jeśli chodzi o środki dopuszczone do stosowania w ekologii to działają one tylko powierzchniowo dlatego muszą być niestety stosowane częściej niż to wygląda w sadach tradycyjnych konwencjonalnych.
Każdy ma prawo wyboru i sąo soby, które się przekonały do systemu ekologicznego mimo, że uprawa jest zdecydowanie trudniejsza ...ale za to cena owoców jest wyższa.
Mnie osobiście interesują owoce ekologiczne bo tej chemii mam na każdym kroku...a mi zależy by zjeść owoc zdrowy , naturalny a nie nafaszerowany chemią i jeszcze raz chemią.

Po 1: Same opryski według mnie są nic nie warte! Gorsze są sztuczne nawozy. A ja akurat chcę nawozić gnojówką.
Po 2: Mam za dużo drzewek aby bawić się w EKO produkcję. A po za tm nienawidzę jabłek z robakami i np. z objawami brunatnej zgnilizny. Parch dla mnie nic nie znaczy.

Dużo osób na poratlu więc nadrabiać starty z dyskusją. Kiedy najlepiej zwalczać kwieciaka? Słyszałem, że można od fazy nabrzmiewania pąków. Czy te terminy są dobre?