Topic-iconWęglany, IBE czy ciecz kalifornijska?

2014/06/02 12:09 #6479 przez Django
Wyjątkowo często w tym roku doradcy proponowali sadownikom ochronę przed parchem z zastosowaniem preparatu opartego na IBE. Obecnie wielu producentów jabłek zastanawia się jakie alternatywne zabiegi zastosować, skoro pomimo wykonania tak wielu oprysków fungicydami cały czas mają problem z parchem w sadzie. Czy rzeczywiście zostały tylko preparaty kontaktowe, stosowne co 3-4 dni?



Wielu sadowników rozważa użycie węglanu lub wodorowęglanu, a także „cieczy kalifornijskiej". Które z rozwiązań jest skuteczniejsze? Wodorowęglan potasu zmienia pH na powierzchni liści, zwiększa ciśnienie osmotyczne, co w efekcie utrudnia rozwój grzybni. Zaletą soli węglanowych jest brak pozostałości w owocach i dobre działanie interwencyjne. Są one jednak łatwo zmywalne ( Więcej na ten temat ).

„Ciecz kalifornijska” (siarkowo-wapienna), która jest stosowana interwencyjnie, może powodować objawy fitotoksyczności (ordzawienia, uszkodzenia skórki owoców, liści), poza tym także jest podatna na zmywanie ( Więcej na ten tamat ).

Jaką strategię ochrony sadu przed parchem wybrać? Zachęcamy sadowników do dyskusji.

This message has an attachment image.
Please log in or register to see it.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

2015/03/15 17:10 #6712 przez sadownik2000
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
Dowcip jest w tym że z kilku mi znanych środków ibe tylko jeden w tym roku działał. Ogólnie jest bardzo.dziwna sprawa jest bardzo silna sugestią by mieszać kontakt z ibe po co z koro tylko jeden wykazuje.jakieś działanie z grupy ibe. Reszta to kasa w błoto. Jak coś nie dział to czemu.jest lansowane polecane.i kosztuje.kupe kasy.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.170 s.
X