big.apple.maxNa 38 międzynarodowym kongresie "Prognosfruit" w Istanbule przedstawiono m.in. prognozy zbiorów jabłek w krajach Unii Europejskiej i w pozostałych krajach naszego kontynentu. W roku 2014 w krajach Wspólnoty zbiory jabłek mają wynieść 12,0 mln ton, w pozostałych krajach europejskich 6,0 mln ton. W 2013 zbiory wyniosły odpowiednio 10,9 i 6,5 mln ton. W 2013 roku, w krajach spoza Unii Europejskiej tylko w Turcji były istotnie wyższe zbiory. Wzrost zbiorów około 1 mln ton we Wspólnocie to wzrost w Polsce, Niemczech, Włoszech i na Węgrzech. Jak nigdy dotąd zapasy jabłek w UE wyniosły w lipcu ponad 250 tys. ton, które do tej pory jeszcze nie zostały zagospodarowane, z wyjątkiem Polski. W krajach Zachodniej Europy cena skupu takich jabłek waha się od 2-3 eurocentów/kg, a przemysłowych z tegorocznych zbiorów 4-5 eurocentów/kg. Znaczne też są zapasy zagęszczonego soku jabłkowego, z ceną zbytu zaledwie 0,70 euro/kg.

Na podstawie tych trzech cech rynkowych, analitycy rynkowi z Unii Europejskiej przewidywali bardzo trudny zbyt na wszystkie jabłka po opłacalnych cenach w całej Wspólnocie. Jednoznaczna była też opinia, że część jabłek nie powinna trafić na rynek, aby zachować równowagę na europejskim rynku jabłek. Takie wnioski rozpatrywano przed ogłoszeniem rosyjskiego embarga na unijne jabłka. Zrozumiałe, że opinia o sytuacji rynkowej się znacząco pogorszyła w całej Unii Europejskiej,

Wiadomo już jest, że bardzo trudna sytuacja będzie dla naszych producentów i eksporterów jabłek. Według prognoz Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych, tegoroczne zbiory jabłek w kraju mogą wynieść co najmniej 3,5 mln ton, o 400 tys. ton więcej niż w 2013 roku. W lipcu były zapasy jabłek, a także soku zagęszczonego. Jeśli przy zbiorach 3,5 mln ton jabłek, przemysł przetwórczy wykupi 1,8 – 2,0 mln ton, spożycie w kraju wyniesie co najmniej 700 tys. ton, wtedy trzeba wyeksportować 800 tys. do 1,0 mln ton, ze zdecydowaną przewagą jabłek deserowych. Takie i większe ilości jabłek eksportowaliśmy w poprzednich latach, w tym zawsze od 650 do 700 tys. ton do samej Rosji. Reszta do innych krajów, głównie europejskich. Wobec nadwyżki jabłek w krajach Unii Europejskiej mogą być problemy w eksporcie naszych 400 do 500 tys. ton poza Rosję. Te liczby pokazują jak duże ilości jabłek nie znajdą zbytu w tym sezonie.

Największych problemy będą w zbycie jabłek niskiej jakości, niezależnie od odmiany i jabłek odmiany Idared każdej jakości. A to dlatego, że w naszym kraju produkuje się około 800 tys. ton tej odmiany, zdecydowanie najwięcej na świecie. Z tej ilości prawie 500 tys. ton trafiało do samej Rosji. Do tej pory nie było szans eksportu jabłek tej odmiany poza kraje Wschodniej Europy. Także w naszym kraju, ze względu na smak, spada spożycie jabłek tej odmiany. Kończy się era Idareda w naszym kraju, podobnie jak wcześniej odmian McIntosh czy Jonathan. W takiej sytuacji trzeba się  dobrze zastanowić nad zakładaniem większych sadów tej odmiany. Nawet po cofnięciu embarga na jabłka przez rząd rosyjski pod dostatkiem będzie jabłek odmiany Idared na pokrycie potrzeb rynku krajowego i zagranicznego. Będą w istniejących sadach. Jeśli embargo będzie trwało przez wiele miesięcy, wtedy nie będzie zbytu na znaczne ilości naszych jabłek, zarówno deserowych jak i  przemysłowych. Dlatego nasz kraj  ma prawo żądać i spodziewać się najwyższych rekompensat ze środków Komisji Europejskiej. Wielkie nasze słowa uznania i wdzięczności dla  ministra Marka Sawickiego i posła Mirosława Maliszewkiego  w staraniach nie tylko o należne rekompensaty, ale także inne formy pomocy dla naszych producentów jabłek Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych wspiera te działania i oferuje swoją pomoc w realizacji podjętych działań pomocowych.

Nie tylko z powodu embarga trzeba podnieść spożycie świeżych jabłek w naszym kraju. Aktualnie wynosi 16 kg na osobę, np. w Turcji 30 kg. Wspaniała była medialna akcja "Jedz polskie jabłko". Oby trwała jak najdłużej i abyśmy jej nie zahamowali przez ofertę jabłek niesmacznych i niskiej  jakości. Przy promocji warto też promować polskie tzw. soki naturalne, bardzo smaczne o wysokich walorach zdrowotnych.

Ważnym problemem jest postępowanie jabłkami, które nie zostaną zagospodarowane, czy mają gnić w gospodarstwie lub w innych miejscach? Warto rozważyć możliwość przerobu na biogaz lub jak dawniej na produkcję alkoholu, wyjątkowo w tym trudnym sezonie. Na zmniejszonym eksporcie jabłek także dotkliwe straty poniosą eksporterzy i firmy transportowe. Także dla nich trzeba by przeznaczać pomoc finansową i opracować uzupełniające przepisy ułatwiające eksport jabłek. Dobra też jest promocja produkcji i spożycia cydru jabłkowego. Jeśli się rozwinie produkcja, można zagospodarować około 100 tys. ton jabłek, z przewaga niższej jakości.

Szczególnie w tym roku wielu producentów jabłek będzie się zastanawiało ile i jakich jabłek zebrać i które przechowywać do późnej wiosny. Duże szanse będą na zbyt jabłek wysokiej jakości, zwłaszcza jednokolorowych odmian, mniej odmiany Idared. Dlatego takimi jabłkami warto zapełniać komory z kontrolowaną atmosfera, z możliwością przechowania do wiosny. Mimo trudnej sytuacji z powodu embarga, będzie popyt na nasze jabłka, także na rynku rosyjskim. Ze względu na dobrą jakość, relatywnie niskie ceny, nadal będziemy konkurencyjni na rynkach zagranicznych.

W gronie ekspertów mocno się dyskutuje o przyszłości jabłek w Unii Europejskiej. Wobec powtarzającej się nadprodukcji jabłek, rozważa się ograniczenie produkcji. Czy dotyczy to także naszego kraju? Naszym zdaniem jeszcze nie ma  takiej potrzeby. Rośnie powierzchnia sadów z planami powyżej 50 ton z hektara. Jeszcze niższe są jednostkowe koszty produkcji. Mamy wystarczającą liczbę podmiotów handlowych, dobrze wyposażonych w nowoczesne chłonie i urządzenia do sortowania i pakowania jabłek oraz w transport umożliwiający eksport na dalekiej odległości. Jest nie wykluczone, że będziemy w stanie dobrze zagospodarować nawet około 4,0 mln ton jabłek. Ale pod następującymi warunkami: co najmniej 75% jabłek deserowych wysokiej  jakości, skoncentrowany eksport, zdecydowanie wyższy poziom zorganizowania producentów i ograniczenie "polsko-polskiej" konkurencji na krajowym i zagranicznym rynku jabłek. Jakże niewiele trzeba zrobić aby nie tylko być liderem w wielkości ale także w opłacalności produkcji jabłek. Jeśli wyciągniemy odpowiednie wnioski m.in. z tego embarga, są uzasadnione podstawy do optymizmu.

Prof. dr hab. Eberhard Makosz

Komentarze  

0 #1 Guest 2014-08-26 18:52
4 mln beda w tym roku jak nic

nie bedzie dobrze i tyle...180 tys ha jabloni tylko po 30 t/ha to 5,4 mln jabek a lud dalej sadzi bo optymizm nie gasnie ...

bedzie tylko gorzej...rynek zcznie sie oczyszczac i nastapi fala bankructw....i to nie wina rzadu rp,ue tylko pazernosci sadownikow...wiecej nei znaczy lepiej
Cytować

Powiązane artykuły

Profesor od sadowników – nasz Profesor

Może być gorzej

X