Kto zerwie nasze owoce w przyszłości?

straz graniczna logoPojawiają się problemy ze znalezieniem pracowników – podaje Polskie Radio. Firmy budowlane już teraz narzekają na trudności w zatrudnianiu Ukraińców, a ten stan rzeczy może pogorszyć się po wejściu w życie nowych przepisów w początkiem 2017 roku.

Juz teraz pracownicy zza wschodniej granicy wybierają inne kraje, chociażby Czechy z najniższym współczynnikiem bezrobocia w całej Unii Europejskiej. Niedobory rąk do pracy występują także w Niemczech mimo kilkakrotnie wyższych wynagrodzeń i napływu fali uchodźców.

Od przyszłego roku zamiast oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy zostaną wprowadzone pozwolenia na pracę sezonową oraz krótkoterminową i proces napływu rąk do pracy może ulec spowolnieniu z powodu biurokratycznych trudności. Zapewne po pewnym czasie wszyscy zainteresowani nauczą się sprawniej spełniać wymogi formalne i proces będzie przebiegać szybciej. Jest także nadzieja, że służby odpowiedzialne za wydawanie zgód będą dość elastyczne i nie dojdzie do paraliżu.

Warto pamiętać, że już teraz zatrudniając należy czynić to zgodnie z przepisami. Gazeta „Jabłonka” podaje, że Funkcjonariusze Straży Granicznej z Lesznowoli dokonali kontroli w jednym z gospodarstw w miejscowości Podole w powiecie grójeckim, w wyniku której zatrzymano sześcioro pracowników z Ukrainy pracujących bez stosownych zezwoleń, czyli bez oświadczeń o zamiarze zatrudnienia ani innych dokumentów poświadczających możliwość wykonywania legalnie pracy oraz przebywania.
Wobec sadownika skierowano wniosek do sądu o ukaranie, a pracownicy zza wschodniej granicy dostali nakaz opuszczenia Polski w ciągu 30 dni od daty otrzymania decyzji bez możliwości ponownego wjazdu na teren RP przez rok.

Powiązane artykuły

X