Liczę na dobry jakościowo plon jabłek

jablko golden dlonRobert Czwarno uprawia jabłonie, grusze oraz śliwy na powierzchni 30 ha w powiecie inowrocławskim. Sadownik sprzedaje swoje jabłka zarówno na rynkach hurtowych w większych miastach województwa kujawsko-pomorskiego, jak i do grup producenckich skupujących owoce od lokalnych producentów.
- Obecny sezon zapowiada się lepiej niż przeciętnie, co widać po obłożeniu dzew jabłkami - pokazuje Robert Czwarno. Nawet dwuletnie i trzyletnie nasadzenia dają już duży plon dorodnych i dużych owoców. Takie jabłka można z powodzeniem sprzedawać nawet wymagającemu odbiorcy zwłaszcza, że również jakość jest dobra.

Owoce w sadzie Czwarno mają skórkę gładką i bez ordzawień.
- Jedynym problemem były czasami rumieńce lub przebarwienia owoców spowodowane zbyt silnym nagrzaniem promieniami słonecznymi po dość chłodnych nocach i rankach - tłumaczy sadownik. Nie miałem jak dotąd problemów ze szkodnikami czy chorobami atakującymi jabłonie.

Czwarno posiada chłodnię owoców, w której umieszcza większość swoich zbiorów.
- Wiem, że wielu sadowników miało kłopoty z tzw. czekoladą, czyli oparzeliną powierzchniową, objawiającą się brązowymi plamami na niewybarwionych częściach owoców - dodaje Czwarno. Ja nie miałem z tym problemów ponieważ mam nawodnienie kropelkowe sadu, które bardzo pomaga w czasie suszy. Poza tym bardzo dbam, by drzewka dostawały odpowiednią ilość wapnia oraz innych makro- i mikroelementów, które w dużej mierze decydują o dobrym przechowywaniu owoców i przetrwaniu drzew w zimie i na przednówku oraz o odporności na wiosenny atak szkodników i chorób.

Sadownik dba również o terminowe wykonywanie zabiegów ochronnych.
- Już jesienią wykonuję zabieg 5-procentowym roztworem mocznika przeciwko parchowi. Zabieg mocznikiem wykonuję w październiku, w pierwszej fazie opadania liści, tak aby, jak najwięcej azotu zostało przez nie zaabsorbowane, zanim spadną na ziemię. Azot przyśpiesza rozwój mikroorganizmów odpowiedzialnych za rozkład liści w ten sposób niszczone są w owocniki grzyba, a przez to na wiosnę jest mniej zarodników workowych - opowiada sadownik.
skrzynie samochodRobet Czwarno stara się także przeprowadzać inspekcję sadu, tak by uniknąć strat spowodowanych mączniakiem jabłoni.
- Decyzję o konieczności wykonania zabiegu wiosną podejmuję po dokonanej przeze mnie dokładnej lustracji drzew, zwłaszcza odmian podatnych i bardzo podatnych na mączniaka takich jak: ‘Paulared’, ‘Idared’, ‘Pinova’, ‘Early Geneva’ czy ‘Cortland’. Jeśli istnieje konieczność zwalczania mączniaka jabłoni w pierwszej fazie ochrony (przed kwitnieniem i po kwitnieniu), bardzo przydatne okazują się fungicydy siarkowe. W dalszej części sezonu do ochrony włączam do ochrony środki typowo mączniakobójcze, zawierające takie substancje aktywne jak bupirymat lub tetrakonazol.

Robert Czwarno przewiduje, że w miesiącach wiosennych następnego roku może się powtórzyć sytuacja, jaka miała miejsce wiosną tego roku, gdy ceny jabłek były bardzo niskie.
- Sadownicy i grupy producenckie przetrzymywały jabłka w nadziei na wyższe ceny, jednak nasycenie rynku towarem było tak duże, że te oczekiwania nie spełniły się. Obserwując rynek w Polsce, za granicą, szacując potencjalny plon w naszych sadach, można przypuszczać, że ponownie bardzo duża ilość jabłek zostanie w chłodniach do maja, a nawet do czerwca 2017 roku - przewiduje sadownik.

Powiązane artykuły

X