Przymrozki niszczą nie tylko polskie sady!

 

 

Fala niskich temperatur daje się we znaki wielu sadownikom w całej Europie. Na dokładne szacowanie szkód nie ma na razie czasu, bo producenci wciąż próbują chronić swoje sady przed mrozem. W Polsce temperatury spadały nawet do -7°C, w Holandii było jeszcze gorzej: -8°C. We Włoszech natomiast mrozy były lżejsze: do - 4°C, lecz w tym kraju wegetacja była bardziej posunięta i drzewa zawiązywały już owoce, dlatego szkody są równie wysokie. Na Ukrainie straty nie są duże. – Mam kontakt z Ukrainą i tam sytuacja przedstawia się lepiej niż u nas – mówi doradca sadowniczy Dominik Poszywała.

W Emilia-Romana we Włoszech, gdzie temperatura spadła do -3°C, mróz zniszczył ponad trzy miliony sadzonek pomidorów, a na 450 hektarach winnic uszkodzone zostały młode pędy i liście – czytamy na portalu freshplaza.it.  W rejonie Modena mróz (-4°C) uszkodził sady śliwowe oraz czereśniowe, które już zawiązywały owoce. W Bolonii rozmiar strat jest większy – temperatura spadła „jedynie” do -2°C, ale w Święta Wielkanocne te tereny zostały dotknięte przez grad. Podobnie w rejonie Ferrara. Ucierpiała również Kampania – producenci ziemniaków i pomidorów szacują straty na poziomie 40 procent. Na terenach Lombardii – zniszczone czereśnie, morele i winnice aż w 80%. W Mantovano mrozy i gradobicia spowodowały szkody w wysokości do 100% w uprawie gruszek.  

W Holandii sytuacja jest bardzo zła. Mrozy zastały sady w pełni kwitnienia, a temperatura spadła do -8°C. Sadownicy próbują chronić sady ogniskami i zraszaniem nadkoronowym. W Niemczech na razie spokojnie. Znaczniejsze mrozy miały nadejść w noc z 21 – 22 kwietnia, jak podaje serwis fruchtportal.de.

–  Mam kontakt z Ukrainą i tam sytuacja przedstawia się lepiej niż u nas. W okolicach chociażby Łucka wegetacja jest na poziomie lekko rozchylającego się zielonego pąka i z racji na to straty przymrozkowe są mniejsze. Na Zakarpaciu – 100 % zniszczeń, ponieważ na jabłoniach był już  tzw. balon, a temperatura spadła do – 9°C. Czereśnie także zniszczone. Serbia, Chorwacja również liczą straty – mówił Pan Dominik Poszywała do spotkaniu z sadownikami w Błędowskich Rosach.

– W przypadku jabłoni, w początkowym stadium różowego pąka, uszkodzenia na poziomie 10 % powstają już przy temperaturze -2,8°C. Uszkodzenia na poziomie 90 % zaobserwujemy przy 5,9°C . A w naszych sadach było więcej – 6, a także 7. To doskonale obrazuje, że kwiat królewski w przypadku chociażby Idareda został zniszczony. Niestety, często straciliśmy również kwiaty drugiego rzędu – przytaczał Pan Poszywała.

 Doradca zwrócił uwagę, że spotkamy się w tym sezonie z problemem jakości owoców, ponieważ nie możemy już liczyć na kwiaty królewskie. – Strat nie można oszacować od razu. Dopiero obserwujemy skutki mrozu z niedzielnej nocy. Trzeba wiedzieć, że uszkodzenia, widać dopiero po 3 – 4 dniach, ponieważ temperatury są niskie i procesy zachodzą powoli – zauważył. 

Według obserwacji Pana Poszywały, przymrozek poczynił największe straty w przypadku czereśni i wiśni. – Są doniesienia, że w niektórych rejonach Polski straty w Łutówce i wielu odmianach czereśni są na poziomie 100 %. Sadownicy twierdzą, że nie mogli znaleźć ani jednego zdrowego pąka. W porzeczce również straty są znaczne. Póki co, najlepiej zniosła przymrozki grusza. W ogólnej skali niezbyt mocno uszkodzona już również śliwa – podsumował. 

 

fot. Argo Natural

Komentarze  

-1 #1 witalij 2017-04-22 22:25
Ktoś nie zorientowany , okolice Lwowa -6
Cytować

Powiązane artykuły

X