Ekologiczne gospodarstwo – to się opłaca

 

Obecnie żyjemy w czasach, kiedy zdrowie staje się wartością cenioną niemal "na wagę złota". Alternatywą dla coraz szerszego grona świadomych konsumentów staje się żywność ekologiczna. W związku z tym rolnicy, którzy zajmują się produkcją wolną od chemii nie mogą narzekać na brak zainteresowania produktami pochodzącymi z ich gospodarstw. Warto podkreślić, że prowadzenie takiej produkcji, to bardzo duże wyzwanie, ale w konsekwencji może się opłacić. Niestety, nabycie przez rolnika statusu producenta ekologicznego związane jest z uciążliwym i długotrwałym procesem.

– Na początku zacząłem stosować coraz więcej organicznych nawozów, co możliwe chemicznego chciałem zamienić na organiczne, ekologiczne preparaty w sadownictwie, tak żeby pobudzić biologię i życie sadu. Aż dziesięć lat temu zechciałem całkowicie zmienić i zacząłem się certyfikować (…). Najpierw trzeba przejść trzy lata konwersji, jest to okres odtruwania, biodegradacji pozostałości po środkach chemicznych, nawozach sztucznych i w czwartym roku już dostaliśmy certyfikat – wspomina Arkadiusz Kartus, właściciel sadu ekologicznego w Białej Rawskiej.

Współcześnie obserwuje się coraz większą świadomość wśród konsumentów dotyczącą żywności wytworzonej na bazie produkcji ekologicznej. Nie byłoby tych zdrowych artykułów spożywczych bez gospodarstw, gdzie są produkowane.

– Ja sam mam takich klientów, którzy chcą przyjechać, zobaczyć, gdzie to rośnie. Czy sad nie rośnie, gdzieś przy wysypisku śmieci, w okolicach dużej metropolii itd. Krótko mówiąc chcą widzieć w jakim środowisku rosną owoce, czy to jabłka, czy śliwki – tłumaczy pan Arkadiusz.

Świadomość konsumentów o dużej wartości produktów ekologicznych to zwiększone zainteresowanie ich kupnem. To z kolei sprawia, że wzrasta popularność gospodarstw nie używajacych dodatków chemicznych. Co za tym idzie, gospodarze nie narzekają na brak zajęcia. Każdy profil gospodarstwa to trochę inne obowiązki, jednak generalna zasada jest taka, że praca trwa niemal cały rok, niezależnie od nastawiania produkcyjnego właściciela. Jak wiadomo, duże zainteresowanie zakupem wiąże się z zyskami dla producenta i jest to duży atut tego typu produkcji.

 – Do tej pory sprzedawałem wszystko prosto z sadu. Część na eksport, część na rynek krajowy. Pierwszy zbiór idzie na cele konsumpcyjne. Drugi zbiór idzie na eko-przemysł, który w większości jest eksportowany do Niemiec. Nie ma w tej chwili najmniejszych problemów ze sprzedażą. W tej chwili w całej Europie popyt bardzo mocno przewyższa podaż – dodaje Arkadiusz Kartus.

W przypadku gospodarstwa sadowniczego, ale zasada ta obowiązuje również uprawy innych roślin, podstawa, to odpowiednia uprawa. Dlatego właśnie, żeby uzyskać pożądany później przez konsumentów produkt, trzeba włożyć dużo pracy w pielęgnację pola oraz odżywienie roślin. Stąd prace agrotechniczne, których w ekologii jest więcej , gdyż zastępują stosowanie herbicydów i środków chemicznych. Systematyka, czyli prawidłowe dokarmianie roślin oraz uprawa gleb jest w stanie zagwarantować plony, które chętnie kupią świadomi konsumenci. Jest to zatem praca, którą warto wykonać dla zdrowia, ale także zysków ze sprzedaży.

reporter: Kalina Brzozowska
zdjęcia i montaż: Barbara Goliasz/ swiatrolnika.info
Źródło: swiatrolnika.info

 

Powiązane artykuły

X