Gorąca woda zamiast herbicydów – Rafał Elkner o nowości na naszym rynku

 

 

Podczas pokazu polowego w Sadzie Doświadczalnym Instytutu Ogrodnictwa w Dąbrowicach Rafał Elkner z Elkner Service zaprezentował nowość na polskim rynku, urządzenie służące do niszczenia chwastów za pomocą gorącej wody. Maszyna bardzo już popularna na Zachodzie jest dedykowana rolnictwu ekologicznemu. Ma być również odpowiedzią na widmo zakazu stosowania glifosatu.

– Zapotrzebowanie rynku, zwłaszcza w krajach zachodnich, doprowadziło do tego, że firma Mantis, którą reprezentujemy i która do niedawna posiadała w swojej ofercie urządzenia do zwalczania chwastów na bazie podawanego w małych ilościach skoncentrowanego randapu (od 1 – 2 litra na hektar) przeszła do innowacyjnej technologii zwalczania chwastów gorącą wodą – mówi Pan Elkner. Maszyna ma swoje zastosowanie zarówno w rolnictwie jak i w pracach komunalnych. Badania prowadzone na Zachodzie wskazują, że traktowanie chwastów gorącą wodą jest skuteczniejsze niż stosowanie pary wodnej, wypalanie gazem, czy użycie biocydów.

Jak działa urządzenie?

– Wodę podgrzewamy w zbiorniku. Odbywa się to za pomocą gazu – relacjonuje Pan Elkner.  – Można ją także podgrzewać na bazie silnika diesla, ewentualnie na zasadzie przekazania mocy wałkiem odbioru mocy ciągnika. Lanca, którą zastosowaliśmy w modelu pokazowym ma za zadanie pokazać, że woda nie wydobywa się pod dużym ciśnieniem (jest to około 2 atmosfer) – wyjaśnia.

Podgrzaną do temperatury 99,9 stopni wodę aplikuje się na rośliny. Już po dwóch godzinach od zastosowania widać, jak więdną i brązowieją. Efekt postępuje z każdym dniem.  Efektywność stosowania uzależniona jest od wysokości chwastów. Im mniejsze, tym szybciej będzie widać efekt, sprawniej wykonamy zabieg i mniej wody będzie potrzebne nam na jednostkę powierzchni. Przy średniej maszynie potrzebne jest 2 tys. litrów wody na hektar.

– W pierwszym roku użytku maszyny polecamy cztery zabiegi, tak jak byłoby to w przypadku glifosatu,  który stosowalibyśmy w sadzie. Pierwszy zabieg na początku wegetacji chwastów, potem co 8 tygodni. W kolejnych latach wystarczają trzy zabiegi w sezonie wegetacyjnym.

Pierwszy zabieg niszczy części nadziemne, a dopiero drugi zastosowany na odradzające się chwasty przenosi się systemicznie głębiej. Ten zabieg będzie działał skutecznie również przeciw kiełkowaniu nasion, które będą nawiewane.

Maszyny zróżnicowane są pod względem wydajności, pompy i ilości cieczy, która może być przekazana na powierzchnię. Najtańsza  to wydatek 3,5 tys. euro netto. Następna klasa to 5 tys. euro netto, a największa kosztuje 20 tys. euro netto (prezentowana na zdjęciu).

– Rośnie niepewność odnośnie wykorzystania w rolnictwie glifosatu. Na Zachodzie, jeśli chodzi o przestrzeń publiczną, jest to już zakazane, z racji na to zapotrzebowanie na tego typu urządzenia jest ogromne. To pierwsza możliwość przedstawienia tego typu maszyny szerszej publiczności w Polsce. Sam zobaczyłem tą technikę po raz na targach IPM Essen i byłem ciekaw doświadczeń na rynku Zachodnim. Firma Mantis jest tak bardzo popularna, a prezentowaną maszynę testuje się od wielu lat w stacjach doświadczalnych w Badendorf i okolicach Hamburga, a jeszcze dłużej jest obecna na rynku holenderskim. 

 

IMG 1664 compressor

Powiązane artykuły

Jesienne cięcie korzeni

X