Cena truskawek jest zadowalająca, ale będzie spadać – producent

 

Wiosenne przymrozki, które w znacznym stopniu uszkodziły większość upraw, jak przewidywano wpłynęły na wysokie ceny truskawek. I mimo że cena zaczęła się od 6,00 zł/kg, a teraz spadła do 5,50 zł/kg za owoce przeznaczone na eksport, to i tak zadowala producentów. Czy utrzyma swój poziom? O bieżącym sezonie rozmawialiśmy z Panem Krzysztofem Stankowskim z okolic Grójca, który obecnie jest w trakcie zbiorów Marmolady.

– Znaczącym problemem również dla truskawek był mróz, który pojawił się wiosną. Sam chroniłem swoją plantację dosyć grubą agrowłókniną. Wygenerowało to oczywiście kolejne koszty, ale gdybym tego nie zrobił, prawdopodobnie straciłbym sporą część plonu. Okrycie pola agrowłókniną zaowocowało tym, że zmarzło jedynie około 5% kwiatów. Przyczyniło się to również do przyspieszenia dojrzewania owoców. Truskawka była gotowa do zbioru wcześniej, niż u producentów, którzy nie chronili w ten sposób swoich upraw – mówi Pan Stankowski.

Jak zauważa nasz rozmówca, cena od początku była naprawdę zadowalająca. Skup zaczął się od 6 zł/kg. Jednak od momentu, kiedy truskawka zaczęła dojrzewać u reszty producentów, cena idzie w dół. W tej chwili za towar eksportowy otrzymamy 5,50 zł/kg, za truskawkę szypułkowaną 4,90 zł/kg, przy czym jak zauważa Pan Stankowski "byle czego" nie przyjmują, truskawka nieszypułkowana – 3,50 zł/kg.

– Myślę, że taka cena na pewno się nie utrzyma. Skupy będą cenę stopniowo obniżać, żeby zmusić ludzi do szybkich dostaw. Każdy będzie chciał sprzedać jak najszybciej, zanim cena spadnie o chociażby kolejne 10 groszy. Będzie tak mimo że przetwórnie dobrze wiedzą, że nie kupią nic innego: nie nakupią czereśni, nie będzie też jabłka przemysłowego, podobnie jak śliwki, która zmarzła w 100%, zapasów nie zrobią także z wiśni, których zostało może 5% – mówi producent.

We znaki daje się także brak ludzi chętnych do pracy. – Jeśli chodzi o pracowników do zbioru, daję sobie radę we własnym zakresie, tj. korzystam z pomocy rodziny i znajomych. Problemu z siłą roboczą nie mam, ale wiem, że producenci, którzy posiadają większe plantacje, spotykają się z deficytem pracowników do zbioru truskawek. Deficyt ten zwiększa się z roku na rok. Słyszę wielokrotnie, że obecnie na rynku znajduje się połowa zasobu potrzebnych pracowników – zauważa.

 

 

Powiązane artykuły

A jednak się opłaca

Związek między jakością a ceną

Rynek decyduje

X