Skupy: „Bezcenne” owoce! Kto się na to godzi?!

 

Ceny za maliny są bardzo niskie i nie pokrywają kosztów wyprodukowania. Według producentów, stawki minimalne powinny być ustalane wcześniej, najlepiej wiosną po to, aby można było obliczyć, czy produkcja będzie opłacalna.

Krzywdzące jest, ze cenę za maliny, nad którymi „chodziło się” przez kilka miesięcy poznajemy w dzień sprzedaży. Ale uwaga, producenci zgłaszają nam, że jest jeszcze gorzej. Nadal zdarza się że, ceny nie są podawane podczas „sprzedaży”, tylko dnia następnego. Wstawia się więc w ciemno. Przy tak niskich stawkach, jest to tym bardziej krzywdzące.

„Już się oberwało, co zrobić, szkoda” – mówią producenci i oddają towar. Trudno powiedzieć, czy nie mają racji, ale czy muszą się na to godzić? Według prawa to niedozwolone. Umowa powinna być zawarta w dniu sprzedaży i powinna zwierać cenę.

Komentarze  

+4 #2 jj 2018-06-15 18:03
a gdzie jest Pan wszechwiedzący premier? gdzie jest ziobro ze sztabem? gdzie jest urząd skarbowy? problem można szybko rozwiązać tylko urzędasy muszą chcieć.....
Cytować
+6 #1 Andrzej 2018-06-14 19:55
Słyszałem że nawet w najstarszym zawodzie świata nim zostanie wykonana usługa pada pytanie, za ile ?... To minimum przyzwoitości, którego polski plantator jest pozbawiony...
Cytować

Powiązane artykuły

A jednak się opłaca

Związek między jakością a ceną

Rynek decyduje

X