Protest rolników 2018: Ostra wypowiedź sadownika o dramatycznej sytuacji na rynku owoców

13 lipca do Warszawy przybyli rolnicy z całej Polski, by wspólnie protestować przeciwko pogarszającej się sytuacji cenowej na rynku owoców miękkich, warzyw i mięsa. Zdaniem protestujących, otrzymywane ceny nie pokrywają kosztów produkcji, a sytuacja pogarsza się z roku na rok.

Niskie ceny sprawiają, że owoce pozostają na drzewach – tak było w tym sezonie z malinami, czereśniami i wiśniami. Pierwsze ceny jabłek przemysłowych z „przerwyki” również budzą negatywne emocje, bo cena spadła już nawet do 10 gr/kg.

Pod kancelarią premiera głos zabrał sekretarz Związku Sadowników RP, Pan Krzysztof Cybulak, który ostrymi słowami skomentował obecną sytuację w naszym kraju. Zachęcamy do wysłuchania:

Komentarze  

0 #4 Andrzej 2018-07-21 18:57
Ja nie zgadzam się ze stwierdzeniem że sami sobie zgotowaliśmy ten los... Bo odkąd na świecie istnieje takie coś jak państwo, to pełniący w nim władzę król ma prawa ale i obowiązki... A należy do nich m.in. dbanie o bezpieczeństwo i pomyślność obywateli oraz tworzenie różnych przepisów i zasad wg których postępować i żyć mają obywatele... Pozostawienie wszystkim swobody działania wg zasady " róbta co chceta ", to prosta droga do katastrofy... A jeśli nasze sadownictwo zaczyna przypominać tonący okręt, to obowiązkiem kapitana jest organizowanie akcji ratunkowej... Hasło " ratuj się kto może " to nie najlepsza metoda wyjścia z opresji a już oskarżanie tych którzy się potopili o to, że są sami sobie winni to rodzaj przestępstwa... Uważam że nie należy obwiniać o kryzys tych którzy ratując się, zwiększali nasadzenia... Bo tak zachowywali się też amerykańscy rolnicy w latach wielkiego kryzysu , którzy na spadek cen zbóż reagowali zwiększeniem produkcji i gotowi byli sprzedawać swoje zboże po jeszcze niższych cenach aby za otrzymane pieniądze nie móc już nic kupić......Wreszcie jednak znależli się tacy którzy znależli pieniądze na wykup nadwyżek i utopili je w oceanie...I każdy kto się tym interesuje wie, że dopiero wtedy znów zaczął się ruch w interesie a gospodarka zaczęła zdrowieć... Tylko czy u nas znajdą się tacy którzy wykupią ze 2 miliony ton jabłek i wysypią je do Bałtyku ?
Cytować
+1 #3 Carmenere 2018-07-17 07:49
Trafnie wypunktowane problemy łącznie z zarzutami dla nas sadowników.Powierzchnia mojego sadu jest od 25 lat niezmienna , ... była niezmienna obecnie karczowany hektar , przeznaczam na łąkę-użytki zielone dla sąsiada który ma zwierzęta.A i chyba jeszcze z pół potraktujemy podobnie.Na pozostałych sadzimy wyłącznie to na co mamy 90% pewności że sprzedamy i tyle.Co do zbytu to jesteśmy "małym żuczkiem" i nie wchodzimy z biznesy z nawet z drobnymi firmami z zza granicy.Ale gdybyśmy mieli na całej powierzchni jeden gatunek to na pewno skorzystalibyśmy z którejś z dziesiątek ofert które co roku na maila dostaję.A jabłko przemysłowe 10-20 gr to bardzo dobra cena, bo nie mam wątpliwości że za takie pieniądze zbiór przemysłu jest nieopłacalny, najgorsza jest cena 20-25gr ,bo gdy będą pracownicy to wtedy należałoby zbierać, a dochód wciąż mizerny.Natomiast powyżej 25gr, to cena po której planuję normalne zbiory ... o ile będą pracownicy którzy będą chcieli "zejść do parteru" po przemysł.Ale każdy ma swoje kalkulacje.
Miłośnikom teorii spiskowych przypomnę ,że w czasach gdy jeszcze Hortex był , i był w 100% polski , płacił za jabłko przemysłowe 8-10gr a kolejki w Skierniewicach były kilometrowe.Zatem nie w właścicielu leży problem niskich cen a ... w dostawcy.Amen.
Cytować
+2 #2 Guest 2018-07-16 12:20
Cytuję Głos rozsadku:
Kto ile sadzi w tym roku??

Może znowu zabraknie drzewek w szkółkach,skupów,bambusów ...
Nadprodukcja jest wina tych co sądzili bez pojęcia a nie ue,rzadu.,polityków i prezesów

Czas uderzyć się w piersi i przyznać że jesteśmy ekonomicznymi Januszami i sami sobie zgotowaliśmy ten los


Trochę to prawdy w tym jest. Sadownik miał mnie w pogardzie jak mówiłam - nie sadź , lepiej za tę kasę załóż nawodnienie, załóż osłony przeciwgradowe, zadbaj o jakość, zadbaj o reklamę wśród polskich konsumentów, żeby Polak szukał polskiego owocu, warzywa

Z drugiej strony mówca wypunktował karygodne rzeczy, które działają przeciw polskiemu producentowi, a których można było uniknąć
Cytować
+3 #1 Głos rozsadku 2018-07-16 05:04
Kto ile sadzi w tym roku??

Może znowu zabraknie drzewek w szkółkach,skupów,bambusów ...
Nadprodukcja jest wina tych co sądzili bez pojęcia a nie ue,rzadu.,polityków i prezesów

Czas uderzyć się w piersi i przyznać że jesteśmy ekonomicznymi Januszami i sami sobie zgotowaliśmy ten los
Cytować

Powiązane artykuły

X