Boskoop triumfuje w tym sezonie

 

 

Według najnowszego raportu USDA, zbiory jabłek w Niemczech są tego roku mniejsze o 44%. Spadek produkcji tego kraju miał swój wkład nie tylko w wysokie ceny jabłek przemysłowych, ale znacząco wpływa również na stawki za nasze jabłka deserowe. A przynajmniej tych odmian, które są szczególnie popularne w Niemczech. Pośrednicy poszukują więc przede wszystkim Boskoopa, Elstara i Pinovy. Za Boskoopa w rozmiarze 7+ oferują od 2,50 do 3,00 zł/kg. A na Broniszach za klatkę „ładnego” towaru można dostać nawet 55 zł.

O deficycie odmian lubianych przez niemieckich konsumentów rozmawialiśmy ostatnio z Niemką, która importuje od lat polskie jabłka do swoich warzywniaków. Według niej, chociaż światową popularnością cieszą się odmiany takiej jak Gala czy Red Delicious, w Niemczech wciąż istnieje duża grupa społeczeństwa uznająca przede wszystkim tradycyjne odmiany.

Wiosenne przymrozki spowodowały w Niemczech straty w produkcji tej odmiany, dlatego popyt jest duży. – Obecnie najbardziej poszukiwane i „chodliwe” są odmiany lubiane i znane przez niemieckich konsumentów. Z Polski sprowadzam przede wszystkim Boskoopa, Elstara i Pinovę. To za nie proponowane są najwyższe ceny. Bardzo dużym uznaniem cieszy się również Szampion i Jonagored – opowiadała w rozmowie. – Sprzedać można również Galę, Red Jonaprinca i Red Deliciousa, ale w dużo mniejszym stopniu – dodawała.

W rozmowie pada jednak wyraźnie, że zwiększony popyt jest jednorazowy, bo w latach z normalną produkcją Niemcy są pod tym względem samowystarczalni. 

 

Powiązane artykuły

X