Kolejny piękny gest brytyjskich supermarketów – kiedy będzie tak u nas?

 

Już po raz drugi w tym sezonie słyszymy, że brytyjskie supermarkety wyciągają rękę do sadowników, których owoce zostały uszkodzone w wyniku przymrozków. Poprzednio, jedna z sieci ogłosiła, że sprzedaje jabłka ordzawione, z językami mrozowymi, a teraz podobną akcję zorganizowała sieć Morrisons sprzedając przerosty odmiany Braeburn. Sprzedaż jest szeroko promowana, a w sloganach nie pojawia się nawet jedna wzmianka, jakoby owoce te były gorszej jakości. Przeciwnie – zachwalane są jako niezwykle wartościowe. Jest to typowy przykład nacjonalizmu gospodarczego, gdy nie utarte normy i standardy (jabłka 70-90mm), a fakt pochodzenia towaru ma znaczenie. W wielkiej Brytanii brakuje rodzimych jabłek wysokiej klasy, więc promuje się te teoretycznie „gorszej jakości”, ale dalej swojskie…

Przymrozki dotknęły również brytyjskie sady. Jak się okazało, utrata znacznej ilości plonów odmiany Braeburn zaskutkowała nadmiernym wzrostem owoców, które pozostały na drzewach. Każde z jabłek waży średnio 450 g, podczas, gdy standardowo dochodziły do 170 g.

"Idealne do podjadania, dzielenia się lub pieczenia. Gigantyczne,  brytyjskie jabłka Braeburn oferują wielką wartość naszym klientom” – mówi Mark Booth, ekspert od jabłek w sieci Morrisons i podkreśla, że wszystkie smaczne jabłka zostaną z powodzeniem sprzedane.

Morrisons udostępni w sprzedaży 120 ton jabłek w ciągu najbliższych dwóch tygodni. 

Poprzednio, jabłka, które uszkodzone zostały w wyniku wiosennych przymrozków (ordzawienia skórki, pierścienie i języki mrozowe) były sprzedawane w supermarketach sieci Tesco. Ujemna temperatura, która wiosną spadła w Wielkiej Brytanii do -4, sprawiła, że jabłka miały liczne ordzawienia i pierścienie mrozowe. Szczególnie dotknięta jest odmiana Bramley (tradycyjna brytyjska odmiana, popularna wśród gospodyń).  Zgodnie z obowiązującymi zasadami, zazwyczaj wykluczono jabłka z jakimikolwiek wadami.

Tymczasem sieć brytyjskich supermarketów Tesco zgodziła się obniżyć standardy ze względu na przymrozki. Rzecznik prasowy Tesco powiedział, że nieco zniekształcone jabłka zostaną sprzedane w standardowej ofercie Tesco, podczas gdy bardziej zdeformowane będą sprzedawane w ramach oferty Perfectly Imperfect (Perfekcyjnie Niedoskonałe owoce i warzywa).

– Pracujemy z naszymi dostawcami jabłek, aby wykorzystać jak najwięcej plonów i zapobiec zmarnowaniu się dobrych owoców. Chociaż niektóre jabłka mogą być mniejsze lub zniekształcone, będą miały ten sam smak, jakiego oczekują nasi klienci – mówi John Worth, rzecznik prasowy Tesco w rozmowie z portalem theguardian.com .

 

Źródło: thetelegraphandargus.co.uk

Komentarze  

+7 #1 ola 2017-12-07 20:03
Nigdy u nas tak nie będzie bo w GB mają rodzime supermarkety a u nas są niemieckie, francuskie itp. Co najwyżej sprowadzą do Polski zniekształcone jabłka ze swoich krajów.
Cytować

Powiązane artykuły

Czy Twoja gleba ma już paszport?

Czy czeka nas parchowy rok?

Po co przechowywać jabłka po gradzie?

X