Razem pod jednym dachem

1tswRozmowa z Jackiem Kłudką, prezesem Oficyny Wydawniczej Oikos - organizatora Targów Sadownictwa i Warzywnictwa TSW 2015, w dniach 19 i 20 lutego w Expo XXI w Warszawie.

Przed nami kolejna, piąta już edycja targów TSW. Czego mogą się spodziewać sadownicy, którzy w tym roku odwiedzą Targi Sadownictwa i Warzywnictwa w Expo XXI w Warszawie?

Przede wszystkim doskonałej atmosfery – to dla nas najważniejsze. Ponadto wspaniałej prezentacji produktów, o którą, jak już wiem, zadbają wystawcy. Na ich stoiskach będą nie tylko nowości, ale i wiele niespodzianek, i – co wyróżnia naszą imprezę spośród innych tego typu – bardzo bogata oferta konferencyjna. Proszę pamiętać również, że nasze targi mają szerszą formułę i obejmują również warzywnictwo.

Pierwszy dzień to uroczystość otwarcia targów, wręczenie nagród im. prof. Szczepana A. Pieniążka, 58. Ogólnopolska Konferencja Ochrony Roślin Sadowniczych, w tym roku zatytułowana „Ochrona roślin sadowniczych w świetle potrzeb rynku krajowego oraz możliwości eksportu”, Forum Grup Producenckich, panel konferencji poświęconych technice sadowniczej, konferencja o uprawie warzyw polowych oraz pod osłonami a na zakończenie – losowanie nagród w „Wielkiej Loterii Jubileuszowej MERPAN 80 WG” (pula nagród to ponad 250 000 zł). Drugi dzień to Sadownicze Forum Ekonomiczne, Konferencja Agrotechniki Sadowniczej, Konferencja Truskawkowa, wręczenie odznaczeń państwowych zasłużonym sadownikom i wreszcie „Owocna Loteria” dla odwiedzających targi.

Jak co roku dla zorganizowanych grup przygotowaliśmy dofinansowanie dojazdów – zasady zgłaszania grup i rozliczeń znajdują się na naszej stronie internetowej www.targi.tsw.pl w zakładce „Przewodnik zwiedzającego – dopłaty do transportu”. Dołożymy też wszelkich starań aby organizacja imprezy była na jak najwyższym poziomie, a nasi goście czuli się jak na wielkim święcie polskiego sadownictwa.

2maszynyWygląda na to, że z roku na rok targi rosną w siłę. Ile osób odwiedziło TSW w ubiegłym roku? Ilu było wystawców?

Ubiegłoroczna edycja była wyjątkowo udana, sami byliśmy zaskoczeni frekwencją. Szacujemy, że TSW 2014 odwiedziło ponad 6500 osób, wystawców było 197, to prawie dwukrotny wzrost w porównaniu do poprzedniej edycji. Powierzchnia wystawiennicza obejmowała ponad 7200 m2. Podczas targów wygłoszono 52 referaty w kilku panelach tematycznych, odbyło się Forum Grup Producenckich, wręczyliśmy po raz pierwszy nagrody im. prof. Szczepana A. Pieniążka a wśród zwiedzających rozlosowaliśmy cenne nagrody – naprawdę sporo się działo.

Tu muszę dodać, że po tegorocznej edycji nie będę musiał używać zwrotu „szacujemy liczbę zwiedzających”, bo po raz pierwszy wstęp na targi będzie biletowany i będziemy wiedzieli dokładnie ilu gości odwiedziło TSW 2015. To jedna z nowości na naszej imprezie. Od razu uspokajam – bilety są bezpłatne i można je wcześniej otrzymać logując się na naszej stronie internetowej (zakładka „Przewodnik dla zwiedzającego – bilet”). Po wypełnieniu formularza można wydrukować bilet wraz z wypełnionym kuponem loteryjnym, upoważniającym do losowania wielu cennych nagród (pula nagród to blisko 15 000 zł). Jednym słowem – dwa w jednym. Przy wejściu wystarczy pokazać bilet z kodem kreskowym, a kupon loteryjny wrzucić do urny. Zachęcam do tej formy rejestracji, unikniemy w ten sposób straty czasu przy rejestracji w recepcji targowej.  

Co wpłynęło na decyzję, aby połączyć pod jednym dachem dwie sadownicze imprezy, zaliczane do najważniejszych, corocznych wydarzeń: Ogólnopolską Konferencję Ochrony Roślin Sadowniczych, która dotychczas odbywała się w Ossie, oraz warszawskie targi TSW?

Wiele było powodów, rozmawialiśmy o tym już przy organizacji poprzedniej edycji TSW, ale tym decydującym był… kryzys w branży sadowniczej spowodowany– już wówczas (marzec 2014 r.) – przewidywanym rosyjskim embargiem. Wszyscy musimy racjonalnie wydawać nasze środki, zwłaszcza w okresie tak poważnego zagrożenia. Po raz pierwszy poinformowaliśmy o naszej decyzji już na majowej konferencji pt. „Polskie jabłka wobec wyzwań globalnego rynku”. Wówczas doszliśmy wspólnie z Mirkiem Korzeniowskim z firmy Bayer CropScience i pracownikami Zakładu Ochrony Roślin Instytutem Ogrodnictwa w Skierniewicach – organizatorami 58 Ogólnopolskiej Konferencji Ochrony Roślin Sadowniczych  – że powinniśmy zaoszczędzić trudu zarówno sadownikom, jak i wielu firmom i połączyć nasze siły w jednym miejscu i czasie.

Dodatkowo, jak to zwykle bywa w przypadku konsolidacji, obie imprezy zyskały dodatkową wartość – uzupełniają się, dysponują większymi możliwościami organizacyjnymi i finansowymi, oferują bardzo szeroką i kompleksową ofertę dla branży sadowniczej. Obserwując poczynania polskiego biznesu i współpracę pomiędzy firmami zapewne jesteśmy na tym tle wyjątkiem, bardzo pozytywnym wyjątkiem. Czy takie rozwiązanie się sprawdzi, przetrwa próbę czasu i oceny sadowników – dziś trudno powiedzieć, ale ja bardzo mocno wierzę, że tak będzie. Proszę pamiętać, że takie imprezy z jednej strony są nieodzowne dla rozwoju branży, a z drugiej – bardzo kosztowne. To ogromny wysiłek wystawców i organizatorów – ten koszt działań marketingowych w końcu odbije się w cenie sprzedawanych produktów. Im bardziej je skoncentrujemy, a ich jakość będzie najwyższa z możliwych, tym mniej za nią zapłaci ostateczny odbiorca, czyli w tym wypadku sadownik.

P3wykladyatrząc na tegoroczny program widać, że w ciągu dwóch dni targów 19 i 20 lutego sadownicy będą mogli uczestniczyć w wielu konferencjach. Dziś to jedyne wydarzenie w kraju, które tak kompleksowo traktuje tematy sadownicze – związane z produkcją, przechowalnictwem, sprzedażą i marketingiem owoców, dotyczące zarówno krzewów jagodowych, jak i drzew owocowych. Jak tę formułę targów oceniają sadownicy?

Przykładamy szczególną wagę do jakości części konferencyjnej. Do jej różnorodności i nadążania przekazywanych tu treści za szalenie dynamicznie rozwijającym się rynkiem. To nie jest łatwe, ale mam nadzieję, że sprostamy zadaniu. Niestety, nie będzie fizycznej możliwości uczestnictwa we wszystkich spotkaniach, wykładach i dyskusjach. Łącznie będzie ich ponad 60, będą odbywały się w tym samym czasie w różnych salach. Postaramy się najciekawsze wykłady i dyskusje zarejestrować, aby następnie, chociaż częściowo, udostępnić szerokiemu gronu odbiorców np. na portalu e-sadownictwo, innych portalach będących naszymi partnerami medialnymi, na naszych stronach internetowych: targowej, czasopism naszego wydawnictwa i filmowej www.oikos.tv. Jestem zdania, że ta potężna dawka wiedzy powinna – jako wspólne dobro – być jak najszerzej rozpowszechniona. Przygotowanie takich relacji niestety kosztuje i objęte jest prawami autorskimi, za które jako organizatorzy, chcemy i musimy zapłacić, dlatego przynajmniej część z nich będzie udostępniana odpłatnie. Nie będą to wysokie opłaty, prawdopodobnie realizowane za pomocą SMS-ów.

SFElogoW tym roku nasza oferta poszerzyła się o Sadownicze Forum Ekonomiczne (SFE), m.in. dzięki Państwa (e-sadownictwo) inicjatywie i pomocy, bez której nie porwalibyśmy się na takie przedsięwzięcie. To nowość, która – mam nadzieję– zagości na naszych targach już na stałe. Dziś bez bacznego obserwowania sytuacji ekonomicznej, zmian na rynkach czy współdziałania wielu podmiotów gospodarczych przy tworzeniu wspólnych projektów, osiągnięcie sukcesu, szczególnie na zagranicznych rynkach, jest w zasadzie niemożliwe i o tym chcemy mówić na naszym Forum.

Do udziału w SFE zaprosiliśmy m.in. doskonale zorientowanych w sytuacji rynkowej prelegentów: prof. Eberharda. Makosza, Philippe’a Binarda (WAPA/Freshfel), Jolantę Kazimierską (Unia Owocowa) i Romana Jegielińskiego. Po każdym z trzech paneli przygotowaliśmy czas na dyskusję dla prelegentów, zaproszonych gości oraz publiczności. Uważam, że rozmowa, wymiana doświadczeń to ogromna wartość, która przynosi korzyści wszystkim stronom. Jednak do tej pory nie było to powszechne na konferencjach sadowniczych. Podczas organizowanej przez nas w maju 2014 r. konferencji „Polskie jabłka wobec wyzwań globalnego rynku” po raz pierwszy wprowadziliśmy ten element. Uczestnicy, oraz my jako organizatorzy, bardzo dobrze oceniliśmy ten rodzaj spotkań, stąd decyzja, aby to kontynuować. Dyskusja będzie tym momentem ,który do naszego forum wniesie wartość dodaną. Tematów na pewno nie zabraknie.

Nie ukrywam, że mamy aspiracje być największą, najważniejszą i najlepiej zorganizowaną imprezą ogrodniczą w Polsce i nie jest to zaspokojenie naszej próżności, tylko przekonanie, i co chyba ważniejsze – wiara, że taka impreza należy się nie nam, ale wszystkim, którzy w codziennym trudzie tworzą polskie ogrodnictwo. Świat ogrodniczy chyba jeszcze nie do końca docenia nas – Polaków. A pora, aby zaczął. Jeśli stworzymy imprezę o przynajmniej europejskim znaczeniu, zyskamy kolejny atut do bycia liderem na rynku ogrodniczym. Tym samym ogromnie ułatwi to zdobywania starych i nowych rynków dla naszych produktów. Jak oceniają naszą imprezę sadownicy? Zapewne jak zwykle zadania będą podzielone, ale prawdziwą oceną będzie frekwencja na TSW i odczucia naszych gości już po imprezie. Chciałbym, żeby przynajmniej uznali, że czas spędzony na targach nie był czasem straconym. I chcieli przyjechać na kolejną edycję.

3nagrodzeniW ubiegłym roku przyznaliście Państwo po raz pierwszy nagrody im. prof. Szczepana A. Pieniążka. Skąd decyzja, aby je wręczać?

Nie ukrywam, że do niedawna nie byłem związany z branżą ogrodniczą, no, może poza uprawą w przydomowym ogródku, a mimo to postać prof. Pieniążka była mi znana i myślę, że wielu Polaków również kojarzyło i kojarzy nazwisko Profesora z sukcesem polskiego sadownictwa. To postać, bez której zasług, trudno dziś sobie wyobrazić współczesne, jakże nowoczesne, sadownictwo. W grudniu 2013 r. obchodziliśmy setną rocznicę urodzin Profesora i pomyślałem, że aby utrzymać dobrą passę polskiego sadownictwa i jednocześnie zachować pamięć o tak wybitnej osobie, warto stworzyć nagrodę jej imienia. Szczęśliwie uzyskałem zgodę rodziny pana Profesora. Uznałem, że po pierwsze uczcimy pamięć Profesora, po drugie uhonorujemy aktualne osiągnięcia polskiego sadownictwa. Po trzecie zakładam, że laureaci wykorzystają tę cenną nagrodę do promocji swoich doskonałych produktów dzięki logu nagrody.  

Stworzyliśmy regulamin nagrody, powołaliśmy jej kapitułę i wybraliśmy ze zgłoszonych produktów te, które były najlepsze. Uczestniczę w kilku podobnych zespołach przyznających nagrody i muszę powiedzieć, że praca w tym zespole była bardzo konstruktywna, spieraliśmy się, prezentowaliśmy odmienne poglądy, ale w końcu dochodziliśmy do – myślę, że bardzo trafnych – ocen. Mam nadzieję, że i w tym roku otrzymamy dużo doskonałych zgłoszeń i będzie z czego wybierać – zachęcam firmy do zgłaszania produktów. Wszystkie niezbędne informacje na temat nagrody znajdują się na stronie internetowej targów. Prestiż nagrody podkreśla statuetka – mam nadzieję, że i artystycznie ładna i ciekawa – symbolizującą siewkę. Czyli coś, co jest początkiem rośliny i coś, co należy chronić, ale i docenić. Warto poświęcić chwilę na wypełnienie formularza zgłoszeniowego i spróbować sił produktu w konkursie: innowacyjny, doskonały produkt w rozsądnej cenie na pewno zostanie dostrzeżony przez kapitułę nagrody.

Jak w kilku zdaniach zachęciłby Pan do odwiedzenia targów TSW 2015 tych sadowników, którzy jeszcze nie zaplanowali wizyty na tej wystawie?

Trudno w kilku zdaniach opowiedzieć, jak wiele się będzie działo na naszej wspólnej imprezie. Obserwując rozwój TSW, powiększającą się liczbę zwiedzających mam wrażenie, że to również miejsce spotkań towarzyskich dla wszystkich związanych z branżą ogrodniczą, co myślę, że jest dodatkową zachęta do odwiedzenia. Wielu moich współpracowników słyszało mój ulubiony slogan: „Szczęście sprzyja przygotowanym”. Drodzy sadownicy, odwiedźcie nas, serdecznie Was zapraszamy! Wiedza, jaką zdobędziecie na naszej imprezie, doskonale przygotuje Was do sezonu, który dzięki temu będzie dla Was szczęśliwy – czego Wam gorąco życzę!

Powiązane artykuły

Polsko-białoruskie rozmowy

Kongres COPA-COGECA

X