Na straganie nie tylko w dzień targowy

Piątek i sobota to dni wyznaczone dla rolników i ich domowników na sprzedaż bezpośrednią. Przegłosowana w zeszłym tygodniu ustawa wymusza na samorządach, by wyznaczyły miejsca, w których sadownicy, rolnicy, ogrodnicy i ich domownicy bezpłatnie będą mogli sprzedawać produkty spożywcze wyprodukowane w swoich gospodarstwach. Ustawa zakłada jeszcze jedno rozwiązanie, a mianowicie podniesienie kwoty wolnej od podatku z 40 do 100 tysięcy.

Celem wprowadzenia przepisów jest rozpowszechnienie sprzedaży bezpośredniej w miastach. Zdaniem rządzących takie rozwiązanie przyczyni się nie tylko do zwiększenia dochodów w gospodarstwach rolnych, a także sprzyjać będzie upowszechnianiu produktów lokalnych, skracaniu i dywersyfikacji kanałów dystrybucji przez tworzenie miejsc bezpośredniej sprzedaży dla spożywczych produktów lokalnych.

Samorządy są zobowiązane wyznaczyć odpowiednie miejsce

– To rozwiązanie jest już przegłosowane w Sejmie, a więc ustawa jest już przyjęta, więc od stycznia mam nadzieję będzie obowiązywać. Ponieważ jest to obowiązek dla samorządów, aby takie miejsca wyznaczyły, to oczywiście każdy samorząd będzie na podstawie tej ustawy zmuszony wyznaczyć miejsce do handlu w piątek i sobotę, bezpłatne miejsce dla rolników. – oznajmij minister rolnictwa.

Podniesienie kwoty wolnej od podatku

– Ale też ważne jeszcze jest drugie rozwiązanie, komplementarne z tym, to jest podniesienie również kwoty wolnej od podatku, tak to nazwijmy, czyli kwoty sprzedaży. Dotychczas była to kwota 40 tysięcy sprzedaży bezpośredniej przez rolnika swoich produktów, a teraz będzie to kwota 100 tysięcy złotych, a więc jest to już znaczne powiększenie tego limitu. – mówi Kowalczyk.

Obopólne korzyści

– Jedno rozwiązanie i drugie razem pozwoli na to, że rolnicy będą mogli w sposób bezpośredni sprzedawać konsumentom z miast swoje produkty rolne bez pośredników. Myślę, że na tym skorzystają zarówno rolnicy, bo będą mieli możliwość wyższych cen, ale i przede wszystkim konsumenci, którzy będą mieli świeże produkty rolne i myślę, że po w miarę przyzwoitych cenach. Więc jest to korzystne myślę dla obu stron. – podsumował minister rolnictwa.

Komentarze  

-5 #1 Omelo 2021-11-04 14:08
To jest skandal, tak właśnie PIS dzieli Polaków, a co z innymi zawodami? A co z ludźmi co np produkują sery? Albo stolarzami co robia meble? Dlaczego oni nie mogą handlować za darmo jak te sadowniki Czy mieć wyższej kwoty wolnej ood podatku? Skandal, dojdzie do tego ze Polacy znienawidzą sadowników i będą jabłka kupowac tylko w supermarketach zza granicy
Cytować

Powiązane artykuły

X