Rolnicy i sadownicy będą odcięci od finansowania?

W dniu 6 grudnia Prezydent RP podpisał zmianę ustawy - Kodeks postępowania cywilnego, która wejdzie w życie po 30 dniach. Ustawa przeniosła rozwiązania zawarte w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 5 lipca 2017 r. w sprawie określenia przedmiotów należących do rolnika prowadzącego gospodarstwo, które nie podlegają egzekucji do przepisów o randze ustawowej, tj. Kodeksu postępowania cywilnego. Poważne zastrzeżenia budzi jednak rezygnacja z przeniesienia do Kodeksu postępowania cywilnego normy wyrażonej obecnie w § 5 rozporządzenia, zgodnie z którą „Przepisów rozporządzenia nie stosuje się w razie równoczesnego skierowania egzekucji do wszystkich nieruchomości wchodzących w skład gospodarstwa rolnego prowadzonego przez dłużnika”. Rezygnacja z przeniesienia tego przepisu do ustawy pozbawia bank i inną instytucję finansującą szansy na odzyskanie należnych wierzytelności i tym samym zniechęca do udzielania dalszego finansowania rolnikom. W tym zakresie zastąpienie rozporządzenia nowymi przepisami ustawowymi w praktyce pogarsza sytuację wierzyciela w porównaniu z obowiązującym stanem prawnym.

Zmiana ta budzi nasze największe zaniepokojenie skutkami w zakresie finansowania rolnictwa środkami zewnętrznymi takimi jak kredyty bankowe, pożyczki, leasingi czy kredyty kupieckie. Nasze analizy i rozmowy z przedstawicielami instytucji finansowych oraz z rolnikami, którzy zasiadają w radach nadzorczych banków spółdzielczych wskazują, że utrudnienia w egzekucji na majątku trwałym gospodarstwa, spowodują, że przy braku innych możliwości skutecznego zabezpieczenia, instytucje te ograniczą znacząco akcję kredytową w tym sektorze. To naszym zdaniem obniży konkurencyjność polskiego rolnictwa i jego możliwości produkcyjne i eksportowe. Problem dotyczyć będzie również już udzielonych kredytów i pożyczek. Banki, zgodnie z procedurami KNF, będą musiały przeliczyć wartość zabezpieczeń i podjąć odpowiednie kroki – poprosić rolnika o podniesienie poziomu zabezpieczenia lub podwyższyć oprocentowanie kredytów. Podwyższenie zabezpieczenia spowoduje wzrost obsługi kredytów. Ponadto same banki, zgodnie z obowiązującymi procedurami, będą musiały także znacząco zwiększyć rezerwy na obsługę takich kredytów.

Zmianę warunków finansowania rolnictwa należy rozważać w kontekście sytuacji gospodarczej. Polskie rolnictwo czekają kolejne wyzwania rozwojowe związane z Zielonym Ładem, dostosowaniem do wzrastających wymogów oraz koniecznością zwiększania produkcji. Już dzisiaj 70% żywności produkuje 30% najlepszych gospodarstw. Te gospodarstwa nie poradzą sobie bez wsparcia kredytowego. Nowe wyzwania w rolnictwie wymuszać będą zakupy nowoczesnych, drogich technologii. W nowej perspektywie finansowej dotacje na takie zakupy będą bardzo mocno ograniczone. Zastąpią je instrumenty zwrotne, np. pożyczki i kredyty. Ich udzielanie będzie wymagało zabezpieczeń. Rosnące ceny środków produkcji, w tym głównie nawozów, wymagać będą pozyskiwania przez rolników coraz to większych środków obrotowych, w postaci również kredytów zabezpieczanych ciągle jeszcze hipotekami.

W związku z powyższym wystąpiliśmy do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z apelem z apelem o refleksję i bardzo rozważne podejście do planowanych zmian, które pomimo dobrych intencji mogą się okazać tragiczne w skutkach i przynieść efekt odwrotny od zamierzonego. Odcięcie polskiego rolnictwa od finansowania znacząco utrudni jego dalszy rozwój i poprawę efektywności gospodarowania, co przełoży się na pogorszenie sytuacji finansowej wielu gospodarstw rolnych. Pełną treść wystąpienia znajdziecie Państwo tutaj. Załączamy również opinię Związku Banków Polskich, która dostępna jest tutaj.

Grzegorz Wysocki, Andrzej Przepióra

Źródło: wir.org.pl

Komentarze  

+1 #8 Sadownik2 2021-12-10 23:07
Nie oceniam bo nie mam pełnej wiedzy.Ale jeżeli ta zmiana znaczy : gdy wezmę ciągnik w leasing i nie będę spłacał rat a bank mi tego ciągnika nie odbierze to ... skrajny idiotyzm i koniec leasingu.Albo to nie prawda a diabeł tkwi w szczegółach.
Cytować
+3 #7 Jacek Pruszkowski 2021-12-09 14:03
Wielu chwaląc to rozwiązanie nie zdaje sobie sprawy co ono oznacza. Otóż oprócz odcięcia od kredytów inwestycyjnych odetnie również rolników od możliwości pozyskania kredytów obrotowych. Już nikt nie sprzeda np. środków ochrony roślin czy nawozów z płatnością odroczoną na kilka miesięcy, co było przecież szczególnie w sadownictwie bardzo powszechną praktyką. Po za tym cóż z tego, że rząd np. przyzna dopłaty do kredytów klęskowych w jeśli wystąpią, nie daj Boże, mrozy, powódź lub wichury lub duże gradobicia, jeśli żaden bank nie udzieli kredytu bo nie będzie miał zabezpieczenia. Zyskają na tym paradoksalnie ci, którzy prowadzą inną działalność obok rolniczej a rolnictwo traktują jako jej uzupełnienie lub formę legalizacji jakiś pobocznych dochodów. Oni dysponując majątkiem nie będącym składnikiem gospodarstwa kredyt od banku otrzymają zawsze. Więc jak typowy rolnik utrzymujący się wyłącznie z gospodarstwa ma z nimi konkurować? Ktoś tego nie przemyślał i taką zmianą zrobił więcej szkody niż pożytku, co zresztą odczujemy już wiosną, bo ogólny kryzys, inflacja i wzrost kosztów będzie zmuszał rolnika do coraz częstszych wizyt w banku. A wielu z nas odejdzie wtedy ,,z kwitkiem".
Cytować
-3 #6 Chochlik 2021-12-08 05:32
bzdura, każdy ma prawo decydować za siebie. Kredyt bierze się nie po to aby aby "kredytować" innych, tylko po to aby rozwinąć swoje gospodarstwo (przedsiębiorstwo).
Mam dość że po raz kolejny ktoś decyduje za mnie !!! Że traktuje mnie jak idiotę który nie potrafi podjąć za siebie dobrej decyzji !!!
Jak mam się rozwijać nie mając finasowania ?!!



Cytuję Zzzz:
To mądre posunięcie. Mówię, to z całą powagą, a dlaczego? Skoro rolnik nie może uzyskać godziwych cen za swój produkt, to niech chociaż nie popada w spiralę zadłużenia. Ponieważ w ten sposób nie poprawiał swojego statusu materialnego, tylko ,,kredytował'' pośrednio zakupy wszelkiej maści kupcom. Proste- nie opłaca mi się? Nie produkuję. Rolnik dla banków zawsze był jednym z najlepszych klientów.
Cytować
0 #5 Jmc 2021-12-08 00:01
Prezydent zabezpieczyl rolników, i bardzo dobrze,teraz widać po słowach bankowców jak okradali rolników , przed udzieleniem kredytu zakładali [Wiedzieli ]że rolnik pod koniec spłaty kredytu zostanie zlicytowany
Cytować
+11 #4 Qwerty 2021-12-07 23:39
W końcu ktoś się bierze za lichwę banków. Przy godziwych cenach płodów rolnych, bank rolnikowi do niczego nie będzie potrzebny.
Cytować
-7 #3 Grzegorz 2021-12-07 20:47
Jak zwykle pissowskie kanalie chcą decydować za mnie.
Nikt mnie nie zmusi do brania kredytu, jak go wezmę to dlatego że sam chcę. A te regulacje znacznie utrudniają inwestycje.
Ale cóż, pisowski suweren inwestować nie chce, chce tylko dopłat, bonów z 500+ i innej jałmużny. Kanalie.
Cytować
+4 #2 Przezorny 2021-12-07 20:18
Popieram. To dobre rozwiązanie. Od opornego bankruta bank zabiera, zabierał wszystko. A kto tam wstawiał jabłka i nie dostał nic to i po egzekucji też nic nie dostał. Bo bank wpompował w " dłużnika" ile ten chciał, tylko pogarszając jego sytuacje i rolników w odzyskaniu długów.
Cytować
+30 #1 Zzzz 2021-12-07 15:17
To mądre posunięcie. Mówię, to z całą powagą, a dlaczego? Skoro rolnik nie może uzyskać godziwych cen za swój produkt, to niech chociaż nie popada w spiralę zadłużenia. Ponieważ w ten sposób nie poprawiał swojego statusu materialnego, tylko ,,kredytował'' pośrednio zakupy wszelkiej maści kupcom. Proste- nie opłaca mi się? Nie produkuję. Rolnik dla banków zawsze był jednym z najlepszych klientów.
Cytować

Powiązane artykuły

X