Prawda o paliwach

Wszystkie media już napisały, więc napiszemy i my o panice paliwowej, jaka wydarzyła się wczoraj w Polsce. Ceny na niektórych stacjach oszalały, pojawiły się kolejki przed dystrybutorami a nawet limity zakupowe. W niektórych lokalizacjach doszło do wzrostu ceny nawet na 10 złotych za litr oleju napędowego. Dotarliśmy do źródeł wewnątrz wielkiego koncernu paliwowego, które wyjaśniło nam sytuację.

Rzeczywiście, 24 lutego bazy paliwowe przestały wydawać paliwa hurtownikom i zamawiający rolnicy, i firmy dostawali info, że paliwa nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie a złożone zamówienia będą realizowane w następnych dniach jednak nie wiadomo po jakich cenach. Czy faktycznie zabrakło w polskich bazach paliwa? Tak! Jednak nasze źródło tłumaczy, że wcale a wcale nie było to związane z wydarzeniami na Ukrainie. Zwyżka cena paliw jaka dotykała nasz nieszczęśliwy kraj na przełomie 2021/2022, spowodowała wyhamowanie popytu na nie, wobec czego ich producenci zmniejszali zakupy surowca i paliw gotowych, które były dość drogie a istniało ryzyko, że będą długo zalegać w magazynach, w związku ze spadkiem zakupów na stacjach. Co ciekawe pomysł ograniczenia wydawania paliw hurtownikom był analizowany już kilka dni wcześniej, decyzja o jego wprowadzeniu całkowicie przypadkowo zbiegła się z wybuchem walk na Ukrainie. Odbiorcy hurtowi, czyli duże firmy, którzy usłyszeli o braku paliw w hurtowniach rzucili się po zakupy na stacje paliw. Na ogół nie robią oni tam zakupów ze względu na zbyt wysoką cenę, ale gdy słyszysz, że twój dostawca nie wie kiedy i po ile będzie miał dla ciebie paliwo, to.... wówczas cena gra mniejszą rolę. Gdy na stację podjeżdża już któraś ciężarówka i tankuje po 600-1200 litrów, to zbiorniki na stacjach się zaczynają szybko osuszać. Poza tym ludzie, którzy czytają rynek zobaczyli skok dolara (a transakcje na międzynarodowym rynku paliw są realizowane w dolarach) i skok cen baryłki ropy do wartości ponad 100 USD, tym samy przewidując wzrost cen paliw, nawet przy założeniu ciągłości dostaw. Najwięksi polscy importerzy ropy już wiele dni temu, widząc kurczące się zapasy na bazach paliw, złożyli zamówienie na dostawy ropy i paliw na rynkach międzynarodowych i na dniach spodziewamy się ich dostaw do portów morskich. Niestety nie udało się zapewnić ciągłości dostaw do baz paliwowych i stąd przerwanie łańcucha a za nim panika. Nawet jeśli w Polsce gdzieś zabrakło paliw, to za chwilę one będą, co do tego raczej nie ma wątpliwości. Dostawy nie są zagrożone, nikt nie atakuje statków, którymi one płyną do Polski. Jednak druga sprawa to cena po jakiej będą paliwa dostępne dla klientów. O ile obecnie płynące paliwa zostały zakontraktowane po starych cenach, to następne będą już kupowane po nowych cenach, za dolary, które strasznie zyskały na wartości wczoraj i z ropy, która też strasznie podrożała. W ciągu miesiąca cena ropy podrożała z 86 na 96 dolarów, czyli o 11%. Dolar wzrósł z 4,05 zł do 4,18 zł i ciągle rośnie. Narzekaliśmy w grudniu, że na dystrybutorze pokazywały się wartości około 6,00 zł za litr a może się okazać, że wkrótce ponownie je zobaczymy.

Oczywiście wszystko zależy od rozwoju sytuacji międzynarodowej, jeśli walki będą eskalować, będzie się utrzymywało napięcie, to ropa będzie drożała i będzie drożał dolar a za nimi paliwa na stacjach. Analitycy e-petrol, biorąc pod uwagę wczorajsze wystrzelenie notowań ropy, przeliczali je na podwyżki cen paliw rzędu kilkunastu groszy na litrze. Jeśli ropa dalej będzie drożała, to możemy spodziewać się dalszych podwyżek. Jeśli ktoś zrobił większe zakupy paliw wczoraj, ale w normalnych cenach, to może być z siebie zadowolony, jednak absolutnie bez sensu były duże zakupy w absurdalnie wysokich cenach.

Komentarze  

+2 #4 Guest 2022-02-26 11:14
Papier

Papier do stania kupujcie

Bo zabraknie

Co za ludzie
Napedzajcie jeszcze większą panikę oszołomy

Juz covida nie ma
Cytować
-2 #3 Guest 2022-02-25 12:04
Od nowego roku słychać tylko o wojnie politycy pyszczą USA wysyła żołnierzy a u nas nie ma zapasów magazynowych na jeden dzień. Naprawdę... brak słów jak to świadczy o naszych,,elitach,,
Niewieżyli w wojnę tylko tak sobie tylko pokrzykiwali czy mieli świadomość zagrożenia i nie robili nic.
Cytować
0 #2 zenon 2022-02-25 11:30
Inne źródła podają, że w tej chwili uzupełniane są rezerwy paliw służb odpowiedzialnych za obronnośc naszego kraju, co zresztą jest zrozumiałe.
Obserwując sytuację było łatwo przewidzieć jak zachowa się rynek w przypadku rozpoczęcia obecnego konfliktu.
Cytować
+7 #1 Guest 2022-02-25 11:08
Jeżeli to co redaktor tu napisał jest prawdą oznacz tylko tyle że rządzą nami idioci
Cytować

Powiązane artykuły

X