"Nie damy się okraść". Rolnicy protestowali w Warszawie

W czwartek na ulice Warszawy wyszli rolnicy, by wyrazić swoje niezadowolenie m.in. z niekontrolowanego importu żywności do Polski oraz radykalnie rosnących stóp procentowych.

Protest zorganizowany przez Agrounię rozpoczął się przed Pałacem Nauki i Kultury, a następnie rolnicy przeszli pod Sejm. Lider Agrounii, Michał Kołodziejczak spotkał się też z marszałkiem Senatu, Tomaszem Grodzkim, który jako jedyny odpowiedział na zaproszenie Agrounii. Jak ponformował Kołodziejczak pisma zostały wysłane również do ministra rolnictwa, Henryka Kowalczyka i prezesa NBP, Adama Glapińskiego.

"Zapraszamy na strajk wszystkich niezadowolonych z tego, że rząd i korporacje nas okradają. Rząd stworzył sytuację, że my - najbiedniejsi, najciężej pracujący mamy tracić na kryzysie, który wywołali POLITYCY. Coraz wyższe koszty produkcji, coraz większe uzależnienie od korporacji, państwo, które zamiast podawać pomocną dłoń, podkłada nogę" - zapowiedzieli rolnicy na Facebooku.

Protestujący rolnicy domagali się realizacji trzech głównych postulatów:

Pierwszy z nich dotyczył zaprzestania podnoszenia stóp procentowych. Zdaniem Michała Kołodziejczaka, podnoszenie stóp procentowych to nie jest walka z inflacją, a „żyłowanie z polskiego społeczeństwa ostatnich pieniędzy, obdzieranie ze skóry bez znieczulenia i zubożenie polskiego społeczeństwa”.

- To ma się nijak do walki z inflacją, to będzie przyczyna do jeszcze większego wzrostu inflacji, ponieważ polscy rolnicy będą rezygnowali z tego powodu z produkcji żywności, ponieważ gospodarstwa będą upadać, więc będzie tej produkcji mniej, a jeśli czegoś jest mniej to produkty będą droższe i będziemy skazani na przywóz z zagranicy. Ci, którzy inwestowali, są dziś ukarani. – powiedział lider Agrounii.

Drugim postulatem jest wprowadzenie systemu ewidencji przywożenia żywności do Polski. „Tak żebyśmy wiedzieli: co, ile i skąd przyjeżdża do Polski, czy to są ziemniaki z Francji czy mięso z Danii. Czy chociażby, ile zboża przyjechało z Ukrainy i czy zostało w kraju, czy zostało wywiezione” – tłumaczył Kołodziejczak.

- My, chcielibyśmy, żeby jak najwięcej tego zboża przejechało przez nasz kraj, ale żeby nie miało to negatywnych skutków, tak jak teraz, na wschodnie tereny Polski. – zaznaczył Kołodziejczak.

Trzeci postulat dotyczył spółek skarbu państwa, które zdaniem rolników zarabiają zdecydowanie za dużo:

- My mówimy, że trzeba albo wprowadzić podatek na wzór tego, który został wprowadzony dla spółek skarby państwa, które bardzo dużo zarabiają w Wielkiej Brytanii, albo wprowadzić maksymalne marże dla SSP na sprzedaż paliwa, energii, węgla czy sprzedaż nawozów. – zaproponował Kołodziejczak.

Lider Agrounii przytoczył przykład Grupy Azoty, która w pierwszym kwartale tego roku zarobiła 10 razy więcej niż w poprzednim kwartale, bez znaczącego wzrostu obrotu ilościowego nawozów.

fot. Agrounia/Facebook 

Komentarze  

0 #4 ***** *** 2022-07-08 14:57
Cytuję Guest:
Szanowny Panie Redaktorze, proszę o garść nowych informacji o strajku chłopów holenderskich.


Otworzono ogień
Przestrzelone jakieś traktory
Ma być dochodzenie w sprawie użycia broni
Cytować
+2 #3 Guest 2022-07-08 14:55
Szanowny Panie Redaktorze, proszę o garść nowych informacji o strajku chłopów holenderskich.
Cytować
+8 #2 ***** *** 2022-07-08 04:29
Nieco przesadziłem

Przepraszam i prostuje

gminie Goszczyn 80,39 proc. To właśnie w tej małej gminie zanotowano najwyższą frekwencję - 75,30 proc.

Tylko nieco niższe poparcie Duda miał w Mogielnicy (74,84 proc.), Błędowie (74,44 proc.) i Nowym Mieście nad Pilicą (74,04 proc.).

Tylko 75,%

Brawo wy
Cytować
+8 #1 ***** *** 2022-07-08 04:27
81% rolników w ostatnich wyborach prezydenckich głosowało na andżeja Dodę

To swoi was okradają

Głosujcie dalej na piss barany
Cytować

Powiązane artykuły

X