Spadek inflacji. GUS podał ostateczne dane

Według danych udostępnionych przez Główny Urząd Statystyczny roczna inflacja konsumencka w Polsce spadła drugi miesiąc z rzędu.

W grudniu inflacja spadła do 16,6 proc. rok do roku z 17,5 proc. w listopadzie – podał GUS w finalnym odczycie. W porównaniu z listopadem - ceny poszły w górę tylko o 0,1 proc. Zdaniem ekonomistów szczyt tempa wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych może przypaść na luty i dotrzeć w okolice 20 proc.

Ceny żywności były w grudniu przeciętnie o 22,1 proc. wyższe niż przed rokiem. Najmocniej podrożały m.in. cukier (o ponad 87 proc.), mąka (o prawie 38 proc.) i mleko (ponad 37 proc.).

Koszty utrzymania mieszkania były wyższe niż przed rokiem o 22,6 proc., w tym m.in. gaz podrożał o blisko 25 proc., energia cieplna o niemal 30 proc., a opał o ponad 83 proc.

Paliwa były w grudniu o 13,5 proc. wyższe niż na koniec 2021 r. To głównie za sprawą diesla, który jest o niemal jedną trzecią droższy niż przed rokiem. Benzyna podrożała o ok. 10 proc., a gaz był tańszy – o ok. 13 proc.

Zdaniem ekonomistów szczyt inflacji dopiero przed nami. Według Ireneusza Dąbrowskiego, członka Rady Polityki Pieniężnej, na początku tego roku możliwy jest niewielki wzrost inflacji, która jednak nie dojdzie do 20 proc. tak jak się wcześniej obawiano. „Problemem wciąż pozostaje podwyższona inflacja bazowa (wskaźnik cen nieuwzględniający bezpośrednio energii, paliw i żywności) ze względu na tzw. efekty drugiej rundy (firmy widząc wzrost swych kosztów próbują przerzucić je na konsumentów i podnoszą ceny produktów i usług)”. – wyjaśnia członek RPP.

źródło: GUS, businessinsider.pl