Mądry sadownik przed szkodą

Polski sadownik nie lubi myśleć przyszłościowo. Dziś tniemy sady, za chwilę zacznie się ochrona i nikt nie myśli jeszcze o zbiorach jabłek. Gdy ponad rok temu pisałem o tym jak Włosi zrobili aplikację do ściągania pracowników ze świata, to artykuł przeszedł bez echa, a potem jesienią był płacz i lament z powodu braku ludzi do zbierania jabłek. Jako branża generujemy sezonowy popyt na ludzi do pracy i jest to popyt ogromny, ze względu na jego skalę trzeba myśleć z wyprzedzeniem o jego zaspokojeniu. Czy my o tym myślimy? Absolutnie nie.

Rok temu nie mogłem się opędzić od sąsiadów proszących o „pożyczenie” ludzi do obcięcia sadu, bo wybuchła wojna i mężczyźni nie dojechali. O dziwo, ci sami ludzie dzwonią i tego roku. Mimo bolesnej lekcji z jesieni 2022, dalej większość sadowników liczy na przewoźników. Słyszę regularnie opowieści o tym jak to stary przewoźnik nie dostarczył ludzi, ale znaleźli nowego i ten to ludzi im załatwił. Ten nowy już nikogo nie wystawi? Szczerze wątpię. Z pewnym zaciekawieniem śledzę portale ogłoszeniowe na Ukrainie, gdzie regularnie pojawiają się oferty pracy od polskich producentów borówek, natomiast rzadkością są ogłoszenia od sadowników. One są, serce rośnie gdy widzi się młodych chłopaków, którzy potrafią skleić ogłoszenie po ukraińsku i zamieścić je na portalu czy grupie społecznościowej. Jednak to wyjątki przy skali zapotrzebowania generowanego przez naszą branżę. Pewnie te artykuł też przejdzie bez echa, bo na razie nikt nie myśli o zbiorach. Problem z niedoborem siły roboczej dotyczy sadowników pod prawie każdą szerokością geograficzną. Australia czy Nowa Zelandia mają specjalne programy wizowe do pracy przy zbiorach owoców. Widzieliście australijską stronę o pracy sezonowej przy jabłkach? Ona jest w 12 językach! Nam wystarczyłaby w jednym, ale nawet takiej nie mamy jako branża. Poza tym można tam znaleźć bezpośrednie kontakty do sadowników i pakowni, oferujących pracę. Nie trzeba pośredników w postaci przewoźników. Trzeba stworzyć system bezpośredniego połączenia ludzi chcących pracować z ludźmi poszukującymi pracowników, czegoś takiego nam właśnie brakuje. Pod nosem mamy ogromny rynek siły roboczej (Ukraina), na którym już teraz jest 30% bezrobocie, przewidywania mówią, że za chwilę pęknie 35%. To dla nas olbrzymia szansa, tylko trzeba jakoś tym ludziom powiedzieć gdzie jest ta praca.

Myślę, że ten artykuł przejdzie bez echa, bo przeciętny polski sadownik kwestią siły roboczej będzie zainteresowany w sierpniu. Jednak jest pewna część producentów, która myśli kategoriami biznesowymi o sadownictwie i to do nich kieruję swoje słowa. Nie możemy czekać z szukaniem ludzi aż jabłka zaczną nabierać rumieńców. Trzeba wyprzedzać potrzeby i zastanowić się już teraz i dziś, jak uniknąć powtórki z nerwowych zbiorów 2022.

Komentarze  

0 #11 Guest 2023-02-02 06:59
Cytuję Ekonom:
Da się kierowcy po 1000 od głowy
25 na godzinę plus kwatera w hotelowych warunkach i pełne wyżywienie

Byle oberwac...koszty nie grają roli


A potem do Piotrka na taśmę po 60 gr

Coco Jumbo i do przodu

Po 60? Panie.....to Ameryki nie trzeba,tylko sądzić dalej
Cytować
+2 #10 Ekonom 2023-02-01 01:07
Aaaaaa

No i koniecznie trzeba dosadzic bo jest za mało i inni weszli na nasze miejsce dlatego nie możemy sprzedac
Cytować
+6 #9 Ekonom 2023-02-01 01:04
Da się kierowcy po 1000 od głowy
25 na godzinę plus kwatera w hotelowych warunkach i pełne wyżywienie

Byle oberwac...koszty nie grają roli


A potem do Piotrka na taśmę po 60 gr

Coco Jumbo i do przodu
Cytować
0 #8 Staś 2023-01-30 03:32
Niby pracowników mało a jabłek i tak dużo.
Cytować
+2 #7 Optymista 2023-01-29 09:55
Dobra dobra Dobra Zmiana doprowadza do upadku małych firm, Ukrów przybywa(choć coraz cwańsi ale żreć muszą) bezrobocie wbrew pozorom i statystykom rośnie Obsrajtek napędza inflację.....i po wakacjach znudzonych mopsów przybędzie(pytanie czy chętnych do socjalu czy do roboty) ale spoko spoko wybory(i obietnice) na jesieni a wtedy jak za Bolka-Druga Japonia za Rudego Zielona Wyspa a najprędzej jak za Kaczego drugie Węgry......czas pokaże pożyjemy zobaczymy tylko jak długo jeszcze??? Jak długo Bracia Sadownicy pseudo udziałowcy (tzw.Pionki)mocnych GP(specjalnie nie wrzucam każdej GP do jednego wora) damy się jeb...ać tym podmiotom przestępczym żerującym na naszym produkcie i kasie(suwerena-ciebie jego mnie was) budżetu państwa pytam jak długo będą to (obecnie)spółki komandytowe(jakie to jewropejskie)spółki Z.o.o gdzie prezes ma większość a nie spółdzielnie gdzie każdy głos jest w jednym bębnie.No to teraz anonimowy Ekonom i Gest aaa...i Roman !!!do dzieła komentujemy!?!?
Cytować
+11 #6 Konrad Spadownik 2023-01-28 21:43
Panie szanowny redaktorze, sadowniku i handlarzu w jednej osobie! Otwórz oczy niech dotrze do Ciebie to co już dotarło do sadowników a mianowicie - ci więksi z odmianami i jakością TOP załatwili sobie już ludzi z nepalu, Bangladeszu a reszta ma wyjebane bo nie jest istotne zbytnio kiedy się zbierze. Na Ukraińcach się świat nie kończy, podobnie jak na jabłkach
Cytować
-6 #5 Ernest 2023-01-28 18:25
A tak poza tym liczę że system zmieni się jak w Holandii Belgii że pracownicy będą zatrudniani i rozdysponowywane przez agencję pracy.
Cytować
+19 #4 Ernest 2023-01-28 18:21
W ubiegłym roku brak pracownikòw był związany z wojną na Ukrainie i sporo było ofert pracy w mieście które w moim mniemaniu jest bardziej atrakcyjne dla pracownikòw pod względem pracy pod dachem, ceną za pracę wyższą od minimalnej i ogólnie warunkami mieszkaniowymi. Więc nie do końca jest to wina sadownikòw po prostu zmieniające się czasy ,,czasy pracownika'' szukają lżejszej łatwiejszej przyjemniejszej pracy warunki odpowiednie za kilka lat nie będzie zbyt wielu chętnych bo niestety praca na wsi jest ciężka. Nadzieją było by ściąganie pracownikòw z innych kierunkòw bo ukraińcy są już dość wygodni i sprytni bo Polaka na Polaka podpuszczą że wyżej płaci a jeszcze trochę to oni stawki będą ustalać.
Cytować
+17 #3 Xavi 2023-01-28 16:47
Dobrze jest oceniać z boku. A może tak niech autor tekstu stworzy taka platformę czy też coś innego i da przykład ?
Chętnie skorzystamy i ocenimy
Cytować
+7 #2 Tak 2023-01-28 16:27
Parę lat i pracowników do jabłek będzie za dużo a na pewno wystarczająco, zamiast pracowników będą kumbajny
Cytować
+22 #1 As 2023-01-28 16:25
Zatrudnię Ciebie i nie będziesz pisał tych durnych felietonów nie będzie żadnego nerwowego zbioru bo i tak wszystko idzie na przemysł jak pokazują lata.Oni chcą kupować jakość za 80 gr na sort to niech za te kokosy ja wyprodukują a nie nazekaja
Cytować

Powiązane artykuły

Najniższe zbiory jabłek od ponad 7 lat

Własne szacunki są niezbędne

Pomyśl, zanim wysypiesz

X