Duży może więcej

Bardzo przykra jest dziś sytuacja producentów malin. Rozumiem ich rozgoryczenie bardzo niskimi cenami skupu, tym bardziej, że duży wpływ na politykę zakupową przetwórni mają dostawy z Ukrainy.

Szanowni Czytelnicy wiedzą, że nie szczędzę gorzkich słów sadownikom i wytykam im błędy jakie popełniają oraz brak umiejętności odnalezienia się na rynku. Jednak w przypadku plantatorów malin muszę przyznać, że na ich sytuację ma przemożny wpływ import owoców z Ukrainy a nie tylko ich własne decyzje biznesowe. Oczywiście import malin mrożonych był do przewidzenia i chyba każdy rozgarnięty człowiek wiedział, że przetwórcy nie przepuszczą takiej gratki jak możliwość taniego importu z tego kraju. Interes przetwórni nie jest tożsamy z interesem plantatorów, ba, on czasem jest całkowicie sprzeczny, jak właśnie w kwestii importu owoców z Ukrainy. Natomiast plantatorzy owoców do mrożenia są uzależnieni od przetwórców, od mroźni, bo ich towar nie ma innego rynku zbytu. Mogą go sprzedać na przetwórnie albo zostawić na krzakach. Co więc mają z nim zrobić? Jak zabezpieczyć się na przyszłość przed takimi problemami?

Prawda jest dla nas brutalna – malutkie gospodarstwa nie mają żadnych szans. To przykre ale naprawdę musimy sobie zdać sprawę, że rolnictwo na świecie nie fukncjonuje tak jak u nas. W Polsce rolnictwo wytwarza 2,5% PKB, zatrudniając 8% ludzi, w USA wytwarza 1% zatrudniając 1%. Wniosek z tego jest taki, że mamy trzykrotnie za dużo rolników i ludzi pracujących w rolnictwie, nasze gospodarstwa są po prostu nieefektywne ekonomicznie, pewnie dlatego, że są za małe i nie mają potencjału do przechwycenia wyższych marż z łańcucha dostaw od pola do stołu, bo to właśnie chodzi o to, kto i ile zarabia na tym przykładowym owocu, który konsument znajdzie na swoim talerzu.

Odpowiedzią na obecny kryzys malinowy powinno być postawienie przez plantatorów własnych mroźni i, albo oferowanie na rynku już gotowego produktu, jakim jest mrożonka z własnej produkcji, albo kupienie owoców z Ukrainy i zarabianie na nich. Tylko jakiego polskiego rolnika stać na postawienie własnej mroźni, skoro często mu brakuje nawet na opryski i nawozy? Dopóki będziemy mieli malutkie i nieefektywne ekonomicznie gospodarstwa, to co chwilę będziemy przechodzili przez takie kryzysy. Możemy na chwilę zablokować import z Ukrainy ale na dłuższą metę będziemy musieli się z ukraińską konkurencją zmierzyć, podobnie jak z konkurencją z Turcji czy Iranu. Obecny kształt polskiego rolnictwa to spadek po reformie rolnej z 1944 roku i parcelacji dużych gospodarstw. Jest to model nie występujący naturalnie w rolnictwie i musimy sobie z tego zdać sprawę, że tak to na dłuższą metę wyglądać nie będzie, albo też i będzie, tylko wraz z tymi wszystkimi kryzysami.

Komentarze  

-2 #11 Prezea 2023-07-01 21:36
Zrobmy teraz minute ciszy i przekazmy sobie znak pokoju z przetwornia
Cytować
+2 #10 Naiwniacy 2023-07-01 16:26
No znów się uśmiałem
Otóż są już małe mroźnie i powstają kolejne niektóre grupy budują też swoje obiekty i co z tego przecież jest oczywiste że wyga ekonomia za 3,5 przywożą gotowa odszypułkowaną umytą zamrożoną i spakowaną truskawkę prosto z zaprzyjaźnionego kraju to po co mają kupować polską. Zawsze wygrywa kasa.
Jak ktoś już zainwestował to nie będzie się bawić w sentymenty
Cytować
+3 #9 Andrzej 2023-07-01 05:25
Od 2015 roku niszczą rolnictwo w porozumieniu z przetwórcami. Zniszczyli grupy producenckie po to żeby rolnicy nie mieli nic do powiedzenia. Wywoływanie kryzysów to ich specjalność.
Cytować
+3 #8 Tomek 2023-07-01 05:21
Dobra zmiana zniszczy całe rolnictwo!!!!
Cytować
+2 #7 Piotr 2023-07-01 05:20
Przecież przetworcom o to chodzi żeby były małe gospodarstwa i żeby można było i towar z Ukrainy ściągnąć i za Polskim chłopku zarobić . Skup interwencyjny teraz będą robić. Powtórka z Eskimosa. Zarobią na chłopakach kolejne setki milionów i rozpłynie się i kasa i owoce.
Cytować
-1 #6 Jo Pawlak 2023-07-01 05:04
Mnie nie dziwi nic że malina tania bo przecież jeszcze rok temu cysterna koncentratu kosztowała 5 mln.pln-ów no to sadziliśmy. A tak szczerze to cała ta globalizacja (i sztuczna inteligencja) NAS znizczy bo krezusom tego świata wciąż mało i mało i taki mają cel. Qrwa przykre to aż doopa boli
Cytować
+7 #5 Sławek 2023-06-30 17:32
Ludzie a skąd wy chcecie mieć te bio produkty jak nie z małych gospodarstw.Gdzie wszystko jest ręcznie robione od nasadzeń po zbiory.Jak ktoś ma jakieś aluzje to zapraszam na farmy bio do Szwajcarii np.to zobaczycie gdzie jest bio...tylko w nazwie i cenie...
Cytować
-2 #4 Darek 2023-06-30 14:45
Ty pisowska szmato.
Cytować
-4 #3 Ekonom 2023-06-30 07:59
Cytuję Chłop z Galicji:
"Dopóki będziemy mieli malutkie i nieefektywne ekonomicznie gospodarstwa"


Hmm... gdyby tylko dało się jakoś zrzeszać w organizacje, spółdzielnie rolne czy coś innego... tak jak funkcjonuje większość małych gospodarstw we Włoszech i Francji...

Ale przeciez w Niderlandach nie wyszło, prawda? ;)


Tak ,zrzeszają się

I pracują poza gospodarstwwmi bo nie starcza
Ale polski chłop chce żyć jak pan z 2 ha
Cytować
-5 #2 Ekonom 2023-06-30 07:58
Brawo redakturze

Wreszcie zrozumiałeś co Roman pisał lata świetlne temu

Nigdzie na świecie nie da się godnie żyć z 2-3 ha ....chyba że to malina lub truskawka w tunelu

Ale pan na zagrodzie równy wojewodzie i nie honor ojcowiznę zostawić
Cytować
0 #1 Chłop z Galicji 2023-06-30 07:35
"Dopóki będziemy mieli malutkie i nieefektywne ekonomicznie gospodarstwa"


Hmm... gdyby tylko dało się jakoś zrzeszać w organizacje, spółdzielnie rolne czy coś innego... tak jak funkcjonuje większość małych gospodarstw we Włoszech i Francji...

Ale przeciez w Niderlandach nie wyszło, prawda? ;)
Cytować

Powiązane artykuły

X