Siedzimy zbyt cicho

Zachęcam Państwa do zapoznania się z felietonem jaki ukazał się w portalu Nowy Ład: https://nlad.pl/lobby-przedsiebiorcow-zdominowalo-debate-o-imigracji-czas-to-zmienic/. W ogóle zachęcam wszystkich aby czasem tam zajrzeli, bo jest to jedno z niewielu miejsc w przestrzeni medialnej, gdzie dyskutuje się o realnych problemach naszego kraju a nie oddaje się politycznej młócce. Tak więc wierni kościoła TVN absolutnie tam nie znajdą nic dla siebie, podobnie jak ci, którzy prawdę objawioną spijają z TVP. Jednak jeśli ktoś jest ciekaw bardziej pogłębionej i merytorycznej dyskusji, to zapraszam serdecznie, tym bardziej, że dostęp jest darmowy a – jak powszechnie wiadomo – gratis to uczciwa cena.

Przez wojnę na Ukrainie do naszego kraju zjechało miliony jej mieszkańców, pewnie ogromna część z tej grupy tu zostanie. Do tego dochodzi imigracja zarobkowa z bardzo egzotycznych stron świata jak Indie, Uzbekistan czy Bangladesz. Wszystko to sprawia, że nasz kraj traci niebagatelną wartość jaką jest jednorodność etniczna społeczeństwa. Oczywiście większość tej imigracji pracuje i przynosi korzyść naszej gospodarce ale są też spore koszty społeczne jej obecności tutaj, i właśnie o tym jest linkowany artykuł. Zapewne dyskusja o imigracji czeka nasze społeczeństwo za chwilę, ona jest nieunikniona po skali napływu obcych jakiej ostatnio doświadczamy. My, jako ludzie żyjący z pracy imigrantów, musimy być w tej dyskusji obecni. Od razu zaznaczę, że tym razem, wyjątkowo, nie zgadzam się z tezami zawartymi w felietonie, który Państwu polecam. Aczkolwiek główna teza, mówiąca, że koszty społeczne będą rosły wraz ze skalą imigracji jest oczywiście słuszna, to jednak całkowicie błędnie przypisuje autor zyski z imigracji wielkim korporacjom. Akurat nasza branża całkowicie zaprzecza tej tezie. Zwróćcie Państwo uwagę, że jesteśmy tą częścią biznesu, który ogromnie korzysta na zagranicznej sile roboczej ale nasz głos całkowicie nie jest słyszalny w tej dyskusji. Jakiekolwiek ograniczenia napływu Ukraińców do pracy położą naszą branżę na łopatki, więc powinniśmy aktywnie zabierać głos w debacie o imigracji. Oczywiście, dalej wbrew argumentacji z felietonu, sami – jako lokalne społeczności – ponosimy też koszty tej imigracji. To w naszych wsiach mieszkają nasi pracownicy, to my mierzymy się z przestępczością, wynikającą z masowego napływu zagranicznych pracowników, to nas boli zderzenie cywilizacji w jego codziennym wydaniu. Nie tylko zyskujemy ekonomicznie na napływie siły roboczej ale ponosimy też tego koszty społeczne.

Mimo, że jesteśmy jedną z branż, która jako pierwsza zaczęła ściągać pracowników z Ukrainy do pracy, mimo tego, że jesteśmy branżą, która zatrudnia największą część imigracji zarobkowej, to naszego głosu w tej dyskusji w ogóle nie ma. W ogóle społeczeństwo ani kreatorzy myśli społecznej, w postaci publicystów, nie próbują nawet uwzględniać naszego głosu czy doświadczeń. Podczas gdy inni już zajęli stanowiska i zaczynają przekonywać polityków oraz opinię publiczną do swoich racji, to nas w tej dyskusji nie słychać. Zatrudniamy tysiące Ukraińców do zbiorów, do cięcia drzew, do sortowania, mamy lata doświadczeń z nimi związanych (zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych), do tego nasza przyszłość zależy od przyjezdnych pracowników ale nie potrafimy publicznie wyartykułować swojego zdania. Nie istniejemy w przestrzeni publicznej jako branża, nie istniejemy w przestrzeni medialnej jako branża, nie ma nas w głównym nurcie debaty publicznej o imigracji, choć czerpiemy z niej ogromne zyski i ponosimy największe koszty. Dlaczego?

Komentarze  

0 #6 Guest 2023-09-06 13:47
Skromność? Pajacujesz Panie drogi, pajacujesz. Ciekawe czy Ty sam ze skromności chodzisz na pieszo, i czy wagę masz skromną swojego jestestwa. Poważnie nie płacisz podatków? Nawet od ,,trolingu"?
Nie mam pojęcia
jak Ci się, to udaje.
Cytować
-1 #5 Ekonom 2023-09-06 06:19
Cytuję Misiek:
Panie redaktorze prosze nie przesadzać z tym samouwielbieniem.
Nie jesteśmy tacy naj.
Podatków nie płacimy, jak trzeba zapłacić krus za pomocnika rolnika to kombinujemy.
Praktycznie wszystkie nasze inwestycje to pomoc socjalna z ue i budzetu.
A z tym udziałem procenta ukrainy to też nie mamy takiego udziału w skali państwa, podejrzewam że biedronka czy orlen zartudnia więcej ukrainy na kasach niż cała branża sadownicza.
Proszę o artykół o braku skromności w branży


Artykuł chyba
Ale treść komentarza trafna w 110%
Cytować
+1 #4 Misiek 2023-09-06 05:33
Panie redaktorze prosze nie przesadzać z tym samouwielbieniem.
Nie jesteśmy tacy naj.
Podatków nie płacimy, jak trzeba zapłacić krus za pomocnika rolnika to kombinujemy.
Praktycznie wszystkie nasze inwestycje to pomoc socjalna z ue i budzetu.
A z tym udziałem procenta ukrainy to też nie mamy takiego udziału w skali państwa, podejrzewam że biedronka czy orlen zartudnia więcej ukrainy na kasach niż cała branża sadownicza.
Proszę o artykół o braku skromności w branży
Cytować
0 #3 Krzysztof 2023-09-05 20:34
Zgadzam się w 100%
Cytować
0 #2 Ekonom 2023-09-05 12:40
My zyjemy z sadzenia i nie mamy czasu na głupoty
Cytować
0 #1 Guest 2023-09-05 08:28
Bo my nie żyjemy z ,,bicia piany".
Cytować

Powiązane artykuły

X