Czy zdążymy zebrać jabłka?

Ostatnio robiłem testy dojrzałości zbiorczej swoich jabłek. Po tym, jak z rynku co rusz napływają informacje, że ludzie zrywają już odmiany, które normalnie dojrzałość osiągają pod koniec miesiąca, postanowiłem sprawdzić jak faktycznie się rzecz ma w Red Jonaprince'ie, Szampionie czy Red Capie. Otóż naprawdę zdziwiłem się, bo okazuje się, że Jonagoldy mają bardzo zaawansowany rozkład skrobi.

Powszechnie, w poprzednie lata, zrywaliśmy Red Jonaprince'a zbyt wcześnie, narażając się na oparzeliznę powierzchniową oraz fatalny smak jabłek. W tym sezonie doniesienia o zrywaniu tej odmiany mieliśmy już w pierwszej dekadzie września ale te decyzje znajdują właśnie potwierdzenie w testach. Z powodu upałów rozkład skrobi postępował gwałtownie i zbyt wcześnie osiągają one dojrzałość zbiorczą ale wraz z nią nie idzie poziom wybarwienia, który wszak jest dużo ważniejszy. Wysokie temperatury za dnia oraz brak zimnych nocy powodują, że jabłka nie nabierają jaskrawego rumieńca. Najwyżej stają się trochę pomarańczowe, trochę przyżółknięte, spora część sadowników nie może sobie pozwolić jeszcze na zrywanie tej odmiany. Podobno noce pod koniec tygodnia mają być zimniejsze i może wówczas owoce nabiorą trochę czerwieni, aczkolwiek patrząc na długoterminową prognozę, to widać wyraźnie, że do końca miesiąca będzie nam towarzyszyła prawdziwie letnia aura. Czekanie na kolor może zaowocować masowym osypywaniem się już dojrzałych jabłek. O dziwo nie widać takiego przyspieszenia w przypadku Szampiona, w wypadku tej odmiany można spokojnie czekać na książkowe terminy zbioru, również Red Delicious nie wykazuje jeszcze szybkiego dojrzewania. Oczywiście każdy sad jest inny, na innej glebie, inaczej prowadzony i wskazania testów skrobiowych oraz badania organoleptyczne wybarwienia i łatwości odrywania od pędów będą inne dla każdej lokalizacji. Jednakże pewną kumulację zbiorów wielu odmian można już teraz w ciemno obstawiać. Można też obstawiać w ciemno grupę innych problemów ale o tym napiszę w następnym artykule. Wracając jednak do kwestii dojrzewania owoców, to zwraca uwagę również stopień dojrzałości Idareda. Miałem okazję dziś być w dość starym sadzie, z drzewami na silnej podkładce i jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, iż Idared nie odstaje a może nawet wyprzedza stopień dojrzałości Szampiona. Na kwaterach Jonagolda, gdzie dominowały stare drzewa, posadzone na M26 i na dość słabej glebie, widać było wyraźnie już osypywanie się owoców i właściciel podjął decyzję o natychmiastowym zbiorze tych jabłek i skierowaniu ich na obieralnie, bo czekanie  tam na kolor nie ma sensu. Naprawdę ciekawie zapowiada się nam ten sezon i ciekawe to będą zbiory, nie dość, że jabłek mamy sporo mniej, to jeszcze może się okazać, że część wyląduje na rynku przetwórczym zamiast w kartonach.

×

×