Kontrole sanepidu
Strzeżcie się rolnicy, bo Sanepid wchodzi wchodzi do gry. Oczywiście trochę żartuję, bo ani się nie trzeba bać, ani to nie są pierwsze kontrole tej instytucji u rolników.
Jednak zgodnie z tym, o czym informowaliśmy Państwa wiosną, instytucja ta dostała wreszcie wytyczne do kontrolowania rolników i intensywnie ruszyła w teren. Do tej pory robiła to trochę po omacku, choć te kontrole jednak były. Teraz już mają poważne instrukcje i zaczęli te kontrole intensywfikować. Jak wyglądają takie wizyty i czego rolnicy mogą się spodziewać? Naprawdę nie ma się czego bać. Miałem tę okazję przeżyć kontrolę takową we wrześniu i naprawdę żaden profesjonalny rolnik nie ma powodów do obaw. Pierwsza kwestia jaka jest poddana kontroli, to spełnienie przepisów o stosowaniu środków ochrony roślin. Tak, Sanepid to bada, czyli badanie opryskiwacza, szkolenie chemizacyjne oraz postępowanie z opakowaniami i zapiski zabiegów.
Czymś, co może zaskoczyć rolnika jest żądanie badań wody używanej do pryskania czy podlewania roślin, i tutaj raczej trzeba celować w pakiet badań z mikrobiologią a nie tylko z fizyko-chemią, bo to zagrożenia biologiczne są w zainteresowaniu Sanepidu a nie poziom jonów wapnia. Sprawdzana jest też ogólna czystość w gospodarstwie a przede wszystkim czystość używanych opakowań do owoców i warzyw, sposób ich przechowywania a także dostęp gryzoni do nich. Ucieszyły bardzo inspektorów zapiski z mycia skrzyń i środków transportu, bo dawały jasność spełniania tego kryterium. A propos środków transportu, to ciężarówka również powinna być zarejestrowana w PSSE. Powinniśmy mieć także orzeczenie lekarza o braku przeciwskazań do kontaktu z żywnością. No i tu uwaga, bo samo badanie o braku nosicielstwa Salmonelli, nie jest takim dopuszczeniem. Na jego podstawie dopiero lekarz powinien wystawić takie orzeczenie, aczkolwiek sam fakt badania inspektorzy uznali za warunkowe spełnienie kryterium. Ogólnie kontrola nie będzie problemem dla profesjonalnych gospodarstw, jednak patrząc na listę wytycznych, widać wyraźnie, że instytucja ta zdiagnozwała, że główny nacisk pójdzie na higienę, bo ta ma kuleć w naszych gospodarstwach (potwierdzam z własnego doświadczenia, pisałem też o tym na portalu).
Z rozmów z pracownikami PSSE widać wyraźnie, że dopiero wchodzą w okres wzmożonych kontroli rolników. Na pierwszy ogień poszli ci, którzy zarejestrowali gospodarstwa w poprzednich latach ale za chwilę będzie to reszta producentów o ile starczy sił ludzkich i środków budżetowych na te kontrole, bo pracownicy sami przyznają, że skontrolowania wszystkich rolników jest praktycznie niemożliwe a i same kontrole w gospodarstwach nie są priorytetem tej instytucji. Podkreślę jeszcze raz, że gospodarstwa na pewnym poziomie naprawdę nie muszą się niczego bać, gorzej będzie u tych słabszych producentów ale na ich korzyść działa to, że pewnie nawet nie są zarejestrowani w Sanepidzie, więc minie jeszcze sporo czasu nim inspektorzy do nich dotrą. Tak czy siak trzeba dopisać Sanepid jako kolejną instytucję kontrolą w naszych gospodarstwach. No i badania na pozostałości pestycydów i metali ciężkich chcieli. Wniosek z tego taki, że po regularnych badaniach gleby (wymóg IPR), regularne badania wody i pozostałości staną się standardem w naszej branży.
Komentarze
Oświadczenie majątkowe byłej premier, która już wielokrotnie pokazywała swój stosunek do prawa w Polsce jest zupełnie nieczytelne. Broszka Szydło, która dorobiła się na plecach partii fortuny nie chce pokazać skąd ma majątek i jak bardzo powiększył sie w ostatnich latach i stąd te gryzmoły ‼ Broszka Szydło pokazała środkowy palec na obowiązek wynikający z przepisów prawa. Z gryzmołów chytrej baby z Oświęcimia nie można się nic dowiedzieć
Szydło przestrzega: Polskę mogą czekać kolejne zagrożenia, także takie, jakich sobie jeszcze nie wyobrażamy. Albo nie dostrzegamy"
Tu widać jak lewaki są otumanione, jak kiedyś komuchy.
A 10 % tych Brukselskich lewackich elit brało w łapę od Kataru, a ta przewodnicząca Eva Kalli to nawet workami pieniędzy. W Katarze ścina się głowę za byle co to Judasze uznali że to kraj praworządny. A Polska nie, bo z za krat ich wypuszczali na każde głosowanie przeciwko Polsce. Bo w tej Brukseli taka praworządność jak bezprawie w mafii.
Wycofują opryski a każą kłaść rakotwórcze trucizny do kiełbas, jako konserwanty..Są popierdoleni jak nikt na świecie. Nawet Rosja, co co czwarty nie ma kibla.
I tak nas wyprowadzi jak kiedyś Rosja. Przez swoich polskich pachołków.
A nasze czubki lewackie by im laske robili i mówili że nie ma innej drogi. Tak samo jak komuchy. Zresztą to są też dawni PZPR owcy. Prawica mówi że chcą nas pozbawić prawa veta w 60 przypadkach. A głupki lewackie chcą to ukryć i robić im laskę.
Unia jest pojebana, z tym klimatem. Ktoś wyliczył że tyle co ona wymusi cO2, przez 6 lat , to Chiny puszczają w jeden dzień. I cały świat się śmieje z głupków lewackich. Chcą zakazać chowu zwierząt na ubój, I te ich działania to wypromują jak kiedyś orkę koniem .
Wycofują opryski a każą kłaść rakotwórcze trucizny do kiełbas, jako konserwanty..Są popierdoleni jak nikt na świecie. Nawet Rosja, co co czwarty nie ma kibla.
Cytuję Poldek:
Kto walczy z Unią Europejską,ten działa na korzyść Rosji,a nie dba o interes Polaków,interesem Polaków jest bycie w Uni Jaruś krzyczał, a potem wyprowadzał nas z Unii, dzielił i skłócał naród, osłabiał gospodarkę, sprzedawał firmy Węgrom, a naprawdę Rosjanom
Właśnie nie słuchał uni tylko pilnował polskiego interesu. Rudy chciał sprowadzić 7 tys murzynów bo mu Unia wyznaczyła, a po zmianie rządów nie trzeba było żadnego brać. To tylko jeden przykład. A poza tym to platforma, lewicą i PSL aż 40 razy głosowali przeciwko Polsce. Donosili jak Judasze. Teraz w pośpiechu szykują odcięcie od prawa veta. Żeby całkiem mogli nami rządzić. I rozkazywać. Wszystkie konflikty pis z KE , są obroną polskiego interesu. A nie zamykanie oczu jak w lewicy i platformie
To jak to PiS słuchał Unii i Niemców i robił to co im kazali,to w takim razie to zdrajcy byli dobrze,że już nie będą rządzić