Zamiast sadów będą pola uprawne. Utrzymanie Sadów Trzebnickich się nie opłaca

Pod topór pójdą tysiące drzew owocowych. Ich utrzymanie się nie opłaca – twierdzą przedstawiciele spółki. Zamiast sadów będą pola uprawne.

Sady Trzebnickie, największe sady na Dolnym Śląsku, kończą z produkcją sadowniczą. – Drzewa trzeba wykarczować i posiać zboże, może za rok będzie lepiej. Jeśli chodzi o sad, to nie da się z tego żyć – tłumaczy Jerzy Ciołkowski z Sady-Trzebnica Spółka z o.o.

Wzgórza Trzebnickie od lat 60. są zagłębiem owocowym. – Był to kombinat ogrodniczy, w 1992 powstała spółka pracownicza – mówi Ciołkowski. Jednak spółka pracownicza już od dłuższego czasu nie radziła sobie z rosnącymi kosztami produkcji. – Koszty produkcji w tempie astronomicznym rosły, rosną dalej, a ceny zostały na poziomie sprzed 5 lat. I tyle, nic więcej nie da się zrobić – tłumaczy Ciołkowski.

Spółka zwolniła większość pracowników. Zebrano tylko wczesne odmiany owoców. Na ochronę i zbiory pozostałych zabrakło pieniędzy. Chłodnie są puste. Trwa sprzedaż ostatnich owoców.

W Sadach Trzebnickich zbierano jabłka, gruszki, śliwki, czereśnie i aronię na powierzchni 120 hektarów.

Źródło: Fakty TVP3 Wrocław

Komentarze  

0 #1 Ekonom 2023-11-20 12:48
Mamy ich


A u nas ostre sadzenie bo jest za malo
Cytować

Powiązane artykuły

X