7 tys. ton to kpina z polskich sadowników!

 

7 tys. ton to kpina z polskich sadowników – czytamy na stronie Związku Sadowników RP. Jest to komentarz do wczorajszej informacji, iż Komisja Europejska przyznała naszemu krajowi dodatkową pulę na wycofanie owoców i warzyw z rynku: „Polsce przyznano największą część z dostępnego limitu, dokładnie 7 tys. 720 ton z łącznej puli 17 tys. 680 ton”.

Związek Sadowników podkreśla, że polscy sadownicy z nadzieją czekali na ogłoszenie nowych limitów, bo jak widać po latach poprzednich mechanizm ma ogromne znaczenie w ratowaniu spadku cen spowodowanych rosyjskim embargiem.

W komunikacie czytamy, że przyznana pomoc jest znikoma i jak najszybciej należy rozpocząć rozmowy z Rosją zniesienie embarga.

Przyznane Polsce 7 tys. ton to kropla w morzu potrzeb. Można to nawet nazwać drwiną z polskich sadowników. Nasz kraj miał największy udział w eksporcie do Rosji, kilka razy więcej tam wysyłaliśmy niż wszystkie inne kraje UE razem wzięte. Przyznany limit nie uwzględnia naszych strat. Nie wiem, czy jest to wynik słabych negocjacji ministra rolnictwa, czy niezrozumienia brukselskich urzędników. Jedno jest natomiast pewne – pomoc związana ze stratami z tytułu embarga jest głęboko niewystarczająca i jak najszybciej powinny się rozpocząć rozmowy z Rosją w sprawie wznowienia eksportu jabłek i innych produktów do tego kraju – domaga się ZSRP.

 

Źródło: ZSRP

Powiązane artykuły

X