Coraz większe zainteresowanie ekologią – również w grupach producenckich

 

O ekologicznej, a także bezpozostałościowej uprawie jabłek coraz głośniej. Na rosnące zainteresowanie odpowiadają również sklepy z zaopatrzeniem ogrodnictwa wzbogacając swój asortyment o preparaty dedykowane produkcji „bio”, a także grupy producenckie, które chcą mieć w swojej ofercie jabłka ekologiczne, lub z obniżoną zawartością pozostałości. W czwartek, 26 kwietnia, w siedzibie grupy producenckiej Sadex w Białej Rawskiej odbyło się spotkanie doradcy sadowniczego Biocont, Piotra Zielińskiego, z sadownikami zrzeszonymi w Sadex-ie. Według organizatora spotkania, Centrum Zaopatrzenia Ogrodnictwa AGRO-CENTR, w dobie rosnącej produkcji konieczne jest szukanie nowych dróg rozwoju i podnoszenia opłacalności produkcji. Ekologia może być jedną z nich. 

O trendzie na ekologiczną, bezpieczną żywność pisaliśmy już kilkukrotnie. Przyglądając się ofercie wystawców na tegorocznych targach Fruit Logistica w Berlinie, które są swojego rodzaju wyznacznikiem trendów, zaobserwowaliśmy,  że bardzo duża liczba firm, oprócz owoców z uprawy konwencjonalnej,  eksponowała jabłka BIO. Proponowano zarówno jabłka w pełni ekologiczne, jak i organiczne baby food, czyli „zerówki”.  Najbogatszą ofertę przedstawiali Niemcy, Francuzi i Włosi.

Trend na żywność ekologiczną staje się coraz bardziej widoczny nie tylko u naszych zachodnich sąsiadów, ale również wśród krajowych producentów. Zachęca przede wszystkim duży popyt, ale również atrakcyjne ceny. Z tego względu wielu polskich sadowników pyta o  w ekologię, o trudności, które się wiążą z taką produkcją, a także o możliwe kanały zbytu.

Jak zauważają organizatorzy, spotkania z doradcą, który specjalizuje się w uprawie ekologicznej mają pomóc sadownikom w podjęciu niełatwej decyzji. – Konsumenci chcą bezpiecznych jabłek, przez co zarówno ekologiczne, jak i „zerówki” są poszukiwanym towarem na rynku. Chcemy pokazać sadownikom, że owszem, możliwa jest taką droga i ma ona przed sobą ogromne perspektywy, jednak zmiana systemu produkcji jest dużym wyzwaniem. Doradca sadowniczy, którego zapraszamy na spotkania, ma pokazać zarówno perspektywy zysku, jak i trudności, z którymi będziemy musieli się zmierzyć – wyjaśniają.

Doradca sadowniczy Biocont, Piotr Zieliński, który przybliżał na spotkaniu najważniejsze aspekty produkcji ekologicznej na wstępie zaznaczył, że uprawa jabłek w systemie ekologicznym niesie ze sobą wiele ograniczeń, jednak nie jest tematem niemożliwym w realizacji. – Przede wszystkim musimy zgłosić się do jednej z jednostek certyfikujących. Od momentu złożenia wniosku, musimy przestrzegać obowiązujących reguł. Absolutnie nie możemy stosować środków niedopuszczonych w ekologii, czyli żadnej chemii. Jest to jednak całkowicie wykonalne, a zyski wynagrodzą nam nasze starania – mówił Pan Zieliński.

Jako największą trudność doradca wskazuje konieczność zastąpienia herbicydów innymi rozwiązaniami. Od momentu zgłoszenia gospodarstwa nie ma takiej możliwości. Wśród nich widzi przede wszystkim podkaszanie, wypalanie palnikami, parą wodną czy sianie specjalnych mieszanek. Można również zastanowić się nad rozwiązaniami mechanicznymi.

Kolejny kłopot, który może nam skutecznie zamknąć drogę do ekologii jest to sąsiedztwo upraw konwencjonalnych. Nanios może sprawić, że również w naszych jabłkach pojawią się pozostałości. Są sposoby, aby ograniczać takie wypadki, chociażby przez zastosowanie nasadzenia drzew czy krzewów szybkorosnących, które stanowiłyby barierę dla niechcianych oprysków, jednak nie daje to całkowitej pewności. Odpowiedzialność i tak będzie po naszej stronie.

Co zachęca? Przede wszystkim popyt. Zapotrzebowanie na owoce ekologiczne ciągle rośnie. Ceny? Kilkakrotnie wyższe niż w konwencji. Jak mówi doradca w 2016 roku w październiku cena przemysłu ekologicznego wynosiła 80 groszy. Czyli tyle, co wówczas deser w konwencji.

Relacja filmowa już wkrótce. 

 

Powiązane artykuły

X