Niedzielna manifestacja w Kraśniku – producenci owoców nie ustają w proteście

W niedzielę, 16 lipca, w Kraśniku miała miejsce uroczystość odsłonięcia pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej, na której gościł premier, Mateusz Morawiecki. Do miasta ściągnęły tłumy – około dwóch tysięcy producentów owoców przyjechało do stolicy polskiego maliniarstwa, by po raz kolejny manifestować niezadowolenie z dramatycznie niskich cen.

Jak obiecali, tak zrobili – 48 godzin po proteście w stolicy, producenci owoców znowu wyszli na ulice walczyć o poprawę sytuacji na rynku owoców. Tym razem spotkali się w Kraśniku. Miejsce nie było przypadkowe, bowiem tego dnia z okazji uroczystości odsłonięcia pomnika katastrofy smoleńskiej w mieście gościł premier Mateusz Morawiecki. Jako że na piątkowym proteście w Warszawie premier nie wyszedł porozmawiać z tłumem rolników, producenci owoców postanowili wykorzystać okazję, by móc się z nim spotkać.

Wystarczyło kilka godzin, aby skrzyknęło się około dwóch tysięcy producentów. Od wczesnego niedzielnego przedpołudnia oczekiwali na pojawienie się premiera. Uroczystość odsłonięcia pomnika przebiegała w ciszy, bez zakłóceń.  Jednak wystąpienie premiera wzbudziło olbrzymie emocje. Wielu na znak protestu odwróciło się plecami. Co chwila wzmagały się gwizdy i okrzyki.

Zdaniem organizatorów odsłonięcie pomnika nie było dobrym momentem na protest. Manifestujący twierdzą natomiast, że być może sytuacja nie miałaby miejsca, gdyby premier zgodził się z nimi porozmawiać w piątek przed swoją kancelarią.

Ostatecznie premier wyszedł przywitać się z rozżalonymi rolnikami. Nie odpowiadał jednak oficjalnie na pytania zgromadzonych. Obiecał, że 25 lipca spotka się z rolnikami.

Producenci zapowiadają, że jeżeli nie dojdzie do rozmów i negocjacji, protest zostanie zaostrzony.

 

Powiązane artykuły

X