Włochy: Mróz zniszczył nawet 50 procent owoców

Mróz, z którym walczyli Włosi w zeszłym tygodniu, zmniejszyły plony o połowę. Głównie ucierpiały owocowe pestkowe – morele i brzoskwinie, ale również truskawki. Straty odnotowano na terenie całego kraju, od Piemontu po Lombardię, Trentino, Veneto, Emilię-Romanię, Marchię, Toskanię po Molise.

Producenci owoców próbowali walczyć z przymrozkami, rozpalano ogniska, stosowano zraszacze przeciwprzymrozkowe. jednak na próżno, w wielu sadach straty sięgają 50%.

To prawdziwy kryzys, który obejmuje owoce i warzywa. To dramatyczna sytuacja dla tysięcy gospodarstw rolnych, z których część straciła cały rok pracy w jeden dzień – podsumowała włoska organizacja rolników Coldiretti.

Komentarze  

+1 #5 Roman 2021-04-16 10:01
Cytuję Chochlik:
Cytuję Chochlik:
.... ,pohandlowalem i nawet lepiej było niż na swoim.

to czemu przy tym nie pozostałeś ?


to nawet zapytać nie można, aby nie dostać minusów ?



Ja dostaję minusy za bycie Romanem bez względu na to napisze
Cytować
-1 #4 Chochlik 2021-04-16 09:09
Cytuję Chochlik:
.... ,pohandlowalem i nawet lepiej było niż na swoim.

to czemu przy tym nie pozostałeś ?


to nawet zapytać nie można, aby nie dostać minusów ?
Cytować
-2 #3 Chochlik 2021-04-16 05:01
.... ,pohandlowalem i nawet lepiej było niż na swoim.

to czemu przy tym nie pozostałeś ?
Cytować
-1 #2 Roman 2021-04-15 15:46
Cytuję Bart:
Na zdjęciu widać zniszczone kwiaty.jesli jest 50 % zniszczonych kwiatów to bym się nie podniecal. Do normalnego zbioruwystarczy 10-15%. Chyba że mróz przewalil 90% kwiatów. Wtedy jest problem pozostaje jeszcze kwestia zapylenia tych ocalałych. Poczekajmy do zbiorów.wtedy bedzie można określić ilość. Jeszcze mrozy,grad,susza,wichury i inne przed nami.pogoda zweryfikuje wszystko.Ja w swoim sądzie nie raz miałem przymrozki.nikomu nie życzę.tez się tym zawsze martwiła.od kilku lat daje na wstrzymanie.co ma być to będzie.a ostatnie lata pokazują że im mniej tym lepiej dla nas.raz w swojej karierze sadowniczej miałem plon bliski zeru całkowitemu.i też przeżyłem.ba,pohandlowalem i nawet lepiej było niż na swoim.


Po co czekać jak mozna narzekac?
A może coś brukselka sypnie???
Trzeba kuc żelazo póki gorące i lamentować;)
Cytować
+3 #1 Bart 2021-04-15 14:40
Na zdjęciu widać zniszczone kwiaty.jesli jest 50 % zniszczonych kwiatów to bym się nie podniecal. Do normalnego zbioruwystarczy 10-15%. Chyba że mróz przewalil 90% kwiatów. Wtedy jest problem pozostaje jeszcze kwestia zapylenia tych ocalałych. Poczekajmy do zbiorów.wtedy bedzie można określić ilość. Jeszcze mrozy,grad,susza,wichury i inne przed nami.pogoda zweryfikuje wszystko.Ja w swoim sądzie nie raz miałem przymrozki.nikomu nie życzę.tez się tym zawsze martwiła.od kilku lat daje na wstrzymanie.co ma być to będzie.a ostatnie lata pokazują że im mniej tym lepiej dla nas.raz w swojej karierze sadowniczej miałem plon bliski zeru całkowitemu.i też przeżyłem.ba,pohandlowalem i nawet lepiej było niż na swoim.
Cytować

Powiązane artykuły

X