Prawo na miedzy - owoce, gałęzie, korzenie. Prawa i obowiązki uprawnionego, cz. I

Ustawodawca w sposób kompletny uregulował tematykę szeroko rozumianych nasadzeń na sąsiadujących nieruchomościach, a dokładniej sposób wykonywania uprawnień, wynikających z własności nieruchomości nie będąc jednocześnie właścicielem nasadzeń.
Zgodnie z definicją własności gruntu, własność nieruchomości rozciąga się nad powierzchnią gruntu, tzw. słup powietrza, oraz obszar pod jego powierzchnią w granicach społeczno – gospodarczego przeznaczenia prawa.
Stąd też ustawodawca uregulował „kwestię nasadzeń”, odnosząc ją do pożytków rzeczy – owoce, nasadzeń w ścisłym tego słowa znaczeniu (np. drzewa, krzewy), oraz korzeni – elementy pod powierzchnią gruntu.
Już w starożytnym Rzymie, powstające tzw. „spory na miedzy” zostały ograniczone przez stosowne dyspozycje prawne, które przetrwały do chwili obecnej.
O ile można mówić o sporach sąsiedzkich, jakie najczęściej spotykane są w czasach obecnych, wymienić należy przede wszystkim te z obszaru przekroczenia granicy nieruchomości, tzn. przechodzące gałęzie na grunt sąsiada oraz przechodzące korzenie. Podstawą roszczeń kierowanych do właścicieli nasadzeń są przede wszystkim szkody, jakie wywołuje określony obiekt lub szkody mogące powstać w przyszłości.
Ustawodawca w artykule 149 i 150 kodeksu cywilnego wyznacza granice działania uprawnionego (właściciela nasadzenia/ właściciela gruntu sąsiedniego). Zgodnie z art. 149. k.c. „Właściciel gruntu może wejść na grunt sąsiedni w celu usunięcia zwieszających się z jego drzew gałęzi lub owoców. Właściciel sąsiedniego gruntu może jednak żądać naprawienia wynikłej stąd szkody”. W art. 150. k.c. natomiast zapisano, iż: „Właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie przechodzące z sąsiedniego gruntu. To samo dotyczy gałęzi i owoców zwieszających się z sąsiedniego gruntu; jednakże w wypadku takim właściciel powinien uprzednio wyznaczyć sąsiadowi odpowiedni termin do ich usunięcia.”
Autor: Kamil Lisiecki

Powiązane artykuły

X