Jak wyliczyli eksperci do Polski trafiło w latach 2009 - 2013 najwięcej pieniędzy z unijnego budżetu na rozwój rolnictwa i fundusze spójności. Za rozdzielenie środków na rolnictwo odpowiedzialna była wówczas i jest nadal Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W latach 2009 - 2013 przekazał ona w ramach unijnych programów pomocowych UE 115,5 mld zł. Pieniądze te trafiły głównie do polskich rolników i przedsiębiorców z sektora rolno- spożywczego, którzy potrafili je doskonale wykorzystać. Dzięki takiemu wsparciu polscy rolnicy kupili wówczas m.in. 36,5 tys. ciągników, ponad 228 tys. maszyn i urządzeń rolniczych, wybudowali ponad 3 tys. budynków gospodarskich. Wykorzystanie tych ogromnych pieniędzy było skrupulatnie badane, począwszy od kontroli krajowych prowadzonych przez  ARiMR, a skończywszy na niezwykle szczegółowych kontrolach unijnych. W żadnym innym państwie Wspólnoty wykorzystanie pieniędzy przez rolników i przedsiębiorców nie było tak często sprawdzane przez unijne służby, jak w Polsce. Okazało się, że nasi beneficjenci wypadają w nich bardzo dobrze na tle innych krajów, popełniają bowiem mniej błędów niż wynosi średnia unijna. Potwierdza to m.in. cytowany przez portal Money.pl Augustyn Kubik - polski pracownik Europejskiego Trybunału Obrachunkowego. Tłumaczy on, że Polska "jako największy beneficjent środków europejskich była również najczęściej kontrolowanym krajem."  Wyjaśnia dalej, że  "Przedmiotem naszej kontroli były 383 transakcje. Częstość wykrytych przez trybunał błędów była w Polsce znacząco niższa niż średnia w całej Unii Europejskiej ".

Polskę odwiedzili właśnie przedstawiciele Europejskiego Trybunału Obrachunkowego wraz z jej szefem Vitorem Caldeirą. Podczas tej wizyt, jak informuje portal, dojdzie do spotkania z prezydentem, przedstawicielami Sejmu, Senatu i rządu. Przewidziane zostały również rozmowy w ministerstwach finansów, rolnictwa i infrastruktury, co wynika z tego, że są to resorty nadzorujące sektory, które najczęściej korzystają z unijnego wsparcia.  

Źródło: ARiMR