Znikną ekipy do cięcia?

Zaczął się sezon zimowy, choć niektórzy twierdzą, że zima to już była i w ubiegłym tygodniu się skończyła. Wraz z sezonem zimowym wróciły coroczne dyskusje o cięciu, ekipach, stawkach. Oczywiście stawki w górę, a jakość ekip na poziomie stałym, czyli niskim. Troszkę tutaj generalizuję, bo sam znam ze dwa składy, które potrafią ciąć, ale to jest kropla w morzu całej "branży" i generalnie to najmowani do tego pracownicy za 35 zł/h, nie mają większego pojęcia o tej pracy.

Od kilku lat widzę już tendencję do rezygnacji z "fachowych" firm od cięcia na rzecz cięcia samodzielnego lub przez przeszkolonych Ukraińców. Ci ostatni zostają po zbiorach, pomagają przy karczowaniu sadów, sortują jabłka, potem idą z sekatorem do sadu a wiosną sadzą drzewka. W ogóle widać tendencję do dłuższego zatrzymywania ich w pracy niż tylko na zbiory. Cięcie jabłoni wymaga pewnej fachowej wiedzy aczkolwiek nie jest to fizyka kwantowa i przeciętnie rozgarnięty pracownik może ją pojąć. Sadownicy wychodzą z założenia, że przecież te "firmy" przycinające sady zawodowo wcale, a wcale nie składają się z bardziej pojętych uczniów niż ich Ukraińcy. Do tego swojego pracownika można nauczyć swojej metody, swojego spojrzenia na drzewa a pracownika z ekipy, który wczoraj ciął tam, przedwczoraj gdzieś indziej, dziś tnie u nas a jutro będzie ciął gdzieś dalej raczej nie mamy szansy na nauczenie czegokolwiek. Jasne, że najważniejszą kwestią są pieniądze. Pracownik naszego gospodarstwa kosztuje nas 15-17 złotych (+życie) a stawka wynajętego "profesjonalisty" to 30-35 złotych. Skoro nie widać różnicy to po co przepłacać?

Tak jak napisałem wcześniej, Ukraińcy będą też pracowali przy sortowaniu jabłek czy karczowaniu sadu lub wykonywali jakiekolwiek inne prace w gospodarstwie, a "cięciarze" nie, więc jeśli da się ich przyuczyć do cięcia, to po prostu będzie to się opłacało. Cięcie staje się też coraz łatwiejsze przy prawidłowym prowadzeniu agrotechniki drzew karłowych. Drzewa są kompaktowe o niewielkiej sile wzrostu, bardzo często obłożone dużą liczbą krótkopędów. Stosowane retardanty wzrostu czy podcinanie korzeni pomagają utrzymać je w ryzach, a dziś te zabiegi to standard. Wszystko to sprawia, że cięcie zimowe mogą wykonywać początkujący pracownicy i ryzyko znacznych błędów jest po prostu coraz mniejsze. Tak, trzeba ich pilnować, trzeba uczyć, korygować popełniane błędy, tylko to dalej jest za 17 złotych, a nie za 35.

To, że praca ta będzie systematyczne przechodziła do pracowników gospodarstwa od "profesjonalnych ekip" potwierdzają doświadczenia krajów zachodnich. Zarówno w USA jak i Europie Zachodniej cięciem zimowym drzew zajmują się zwyczajni pracownicy gospodarstw a nie żadne fachowe ekipy. Jest to po prostu jedna z wielu prac gospodarskich jakie występują w ciągu sezonu i powierzana jest tym samym pracownikom, którzy zrywają, przerzedzają czy sortują potem owoce, no i wynagradzana jest podobnie. U nas też tak będzie.

Komentarze  

-2 #28 Piotr 2024-01-13 10:48
Dokładnie.....ciągle narzekanie .. sprzedać .. . Chętni na ziemię napewno się znajdą . .....i do miasta na etat.....
Cytować
+2 #27 Guest 2024-01-07 16:11
Cytuję Guest:
Proponuję tym co tak narzekają wyrwać na siać zboża i iść do państwowej roboty albo Tuskowi buty czyści .


Kaczorowi kotów pilnować
Cytować
+3 #26 Guest 2023-12-20 19:41
Proponuję tym co tak narzekają wyrwać na siać zboża i iść do państwowej roboty albo Tuskowi buty czyści .
Cytować
-1 #25 Ekonom 2023-12-20 06:51
Generalnie kiepsko widzę perspektywę dla całej branży

Przetrwają ci,którzy mają gdzie sprzedać z zyskiem

Bo produkcja dlz produkcji dawno temu się skończyła

Zniknie sporz część gospodarstw więc i ekipy też znikną
Cytować
0 #24 Szeryf 2023-12-19 19:17
Ja widzę że jak żadnego roku, dużo liści i ludzie nie tną prawie wcale. Nawet ci co sami tną. Tnę w jednym sadzie to u sąsiada liście jak we wrześniu. Pełne ulistnienie. Nawet zielone
Cytować
+7 #23 Wojciech 2023-12-19 15:00
Cytuję Guest:
Ogólnie, to trzeba urealnić myślenie o pracy na wsi, czytaj pracy fizycznej. Tu był i jest, i moim zdaniem będzie wpisany mniejszy lub większy wysiłek fizyczny. Pot, bolący mniej lub więcej kręgosłup i ręce, bo to zwyczajnie jest istotą fizycznej pracy. I nie ma się co na taki stan rzeczy oburzać, bo od pracy umysłowej ludzie też mają ból, ale innego rodzaju. Ciesz się jeden z drugim, że masz gdzie zarobić, że masz zdrowie. A my gospodarze? Też nie jesteśmy potomkami hrabiów, tylko rolników, i znam bardzo wielu, którzy nadal są dumni z tego, że sami potrafią fizycznie wielu tematom w gospodarstwie ,,dać radę". Inni wylewają poty w fitness klubach i płacą za to, tak też można. I trzeba, bo organizm sam się domaga ruchu. Praca fizyczna mówiąc inaczej, to żaden wstyd, ale też i nic nadzwyczajnego, co potrafisz, to robisz. Taki zestaw genów, możliwości, wychowania. Żyjcie bez poczucia krzywdy z tego powodu

Brawo za normalne podejście do życia i tematu.
Cytować
+7 #22 Guest 2023-12-19 08:15
Cytuję Cięciarz:
90 % cięciarzy ma też swoje sądy. Ja też. Gdyby nie ten sad to bym miał stałą robotę i nigdy bym nie robił sezonowo. Tak że sadownicy są jak by odcięci od rzeczywistości i myślą że to cięcie czasem jeden dzień w tygodniu bo pada, że cieciarze mają biznes. Zapewniam was że co roku UBYWA jedna ekipa. Rozpada się z braku ludzi. Bo to ciężka robotą. Tyle co młodych namawiam to mówią że do tego trzeba mieć dużo krzepy. Nie wszędzie są sądy do 10 lat na M 9. A nawet połowa nadaje się pod piłę do karczowania, stare. Silnie rosnące. Trza mieć siły za byka. Jedźcie sobie drogą 725 do Grójca, i policzcie ile tam jest sądów do 12 lat ? Są takie co Gierka pamiętają. Dziadek rządzi.


No to widać jaki jesteś sadownik skoro musisz dorabiać

Rozumu trzeba a nie krzepy
Cytować
+2 #21 Guest 2023-12-19 08:12
Cytuję Cięciarz:
Cytuję sadownik:
Cytuję Jo Pawlak:
Ja od kiedy sięgam pamięcią zawsze przecinałem sam(7 ha.)-naprawdę nie jest to żadna sztuka.Tej wiosny wspomogłem się pracownikiem sąsiada(choroba mnie dopadła)I obserwując jego poczynania podziękowałem po 3 dniach.Dokończylem w bólach sam.A co do drużyn fachowych(1 gramotny reszta spod sklepu) to zawsze obserwuję i podziwiam ich dzieło u sąsiada to szczeże- lepiej ślepy by to robił. Kiedyś dla przykładu wyciąłem sąsiadowi 2dzrzewka dla przykładu to mie wyśmieli teraz się nie wpier....m (wpraszam )
Do sedna:lepiej się napracować i dopilnować po swojemu(choć człek nieomylny nie jest)I w kieszeni zostaje i nauka jest w nas


też tego nie rozumiem, wolałbym oblecieć piłami i zostawić niż wpuszczać ekipe za grubą kase żeby spieprzyła lata dobrego prowadzenia sadu, ale co kto woli, ci spod sklepu powinni 50zł wołać, jak ktoś głupi niech płaci

Powiedz że masz piły nie trzeba po nich poprawiać...
To tak jak by pół dupy umył a pół zostawił..
A znam takich co co drugi rok tną. I nawet i wiśnie wpadły w przemienność. A pryskać trza co roku.


I ty długim ręcznym sekatorem poprawiasz po piłach:)))))

A znam takiego co w zeszłym roku nie zebrał wszystkiego,nie przeciął i w tym roku miał normalny zbior
Cytować
+10 #20 Guest 2023-12-19 07:40
Ogólnie, to trzeba urealnić myślenie o pracy na wsi, czytaj pracy fizycznej. Tu był i jest, i moim zdaniem będzie wpisany mniejszy lub większy wysiłek fizyczny. Pot, bolący mniej lub więcej kręgosłup i ręce, bo to zwyczajnie jest istotą fizycznej pracy. I nie ma się co na taki stan rzeczy oburzać, bo od pracy umysłowej ludzie też mają ból, ale innego rodzaju. Ciesz się jeden z drugim, że masz gdzie zarobić, że masz zdrowie. A my gospodarze? Też nie jesteśmy potomkami hrabiów, tylko rolników, i znam bardzo wielu, którzy nadal są dumni z tego, że sami potrafią fizycznie wielu tematom w gospodarstwie ,,dać radę". Inni wylewają poty w fitness klubach i płacą za to, tak też można. I trzeba, bo organizm sam się domaga ruchu. Praca fizyczna mówiąc inaczej, to żaden wstyd, ale też i nic nadzwyczajnego, co potrafisz, to robisz. Taki zestaw genów, możliwości, wychowania. Żyjcie bez poczucia krzywdy z tego powodu
Cytować
-2 #19 martin 2023-12-19 07:39
Stawki są przesadzone ,przecież robią tyle samo co 4 lata temu i płacić należy tyle samo, a nie to wypad ,po studiach 16 zł na ręke i się proszą o prace ,a jej coraz mniej bo firmy odzieżowe bankrutują w galeriach padają jedna po drugiej ,właśnie z powodu wysokich pensji.Jeśli chcesz mieć prace to musi to być w granicach możliwości bo to jest za drogooooo ,chyba nie są tacy ciemni że nie rozumieją co znaczy drogo.
Cytować
0 #18 cienciasz 2023-12-18 20:27
Cytuję Cięciarz:
Cytuję cienciasz:
Cytuję Cięciarz:
90 % cięciarzy ma też swoje sądy. Ja też. Gdyby nie ten sad to bym miał stałą robotę i nigdy bym nie robił sezonowo. Tak że sadownicy są jak by odcięci od rzeczywistości i myślą że to cięcie czasem jeden dzień w tygodniu bo pada, że cieciarze mają biznes. Zapewniam was że co roku UBYWA jedna ekipa. Rozpada się z braku ludzi. Bo to ciężka robotą. Tyle co młodych namawiam to mówią że do tego trzeba mieć dużo krzepy. Nie wszędzie są sądy do 10 lat na M 9. A nawet połowa nadaje się pod piłę do karczowania, stare. Silnie rosnące. Trza mieć siły za byka. Jedźcie sobie drogą 725 do Grójca, i policzcie ile tam jest sądów do 12 lat ? Są takie co Gierka pamiętają. Dziadek rządzi.

na szczęście cuda techniki umożliwiają obcięcie 1ha takiego starego sadu bez żadnego wysiłku :-)

Z helikoptera. Bo cud platforma nie obejmie . Na leżąco na barierce. Z cud piłą motorową.

To nie wiem o jakich sadach tych mówisz, chyba 50 letnich
Cytować
-1 #17 Cięciarz 2023-12-18 20:10
Cytuję cienciasz:
Cytuję Cięciarz:
90 % cięciarzy ma też swoje sądy. Ja też. Gdyby nie ten sad to bym miał stałą robotę i nigdy bym nie robił sezonowo. Tak że sadownicy są jak by odcięci od rzeczywistości i myślą że to cięcie czasem jeden dzień w tygodniu bo pada, że cieciarze mają biznes. Zapewniam was że co roku UBYWA jedna ekipa. Rozpada się z braku ludzi. Bo to ciężka robotą. Tyle co młodych namawiam to mówią że do tego trzeba mieć dużo krzepy. Nie wszędzie są sądy do 10 lat na M 9. A nawet połowa nadaje się pod piłę do karczowania, stare. Silnie rosnące. Trza mieć siły za byka. Jedźcie sobie drogą 725 do Grójca, i policzcie ile tam jest sądów do 12 lat ? Są takie co Gierka pamiętają. Dziadek rządzi.

na szczęście cuda techniki umożliwiają obcięcie 1ha takiego starego sadu bez żadnego wysiłku :-)

Z helikoptera. Bo cud platforma nie obejmie . Na leżąco na barierce. Z cud piłą motorową.
Cytować
0 #16 cienciasz 2023-12-18 19:52
Cytuję Cięciarz:
90 % cięciarzy ma też swoje sądy. Ja też. Gdyby nie ten sad to bym miał stałą robotę i nigdy bym nie robił sezonowo. Tak że sadownicy są jak by odcięci od rzeczywistości i myślą że to cięcie czasem jeden dzień w tygodniu bo pada, że cieciarze mają biznes. Zapewniam was że co roku UBYWA jedna ekipa. Rozpada się z braku ludzi. Bo to ciężka robotą. Tyle co młodych namawiam to mówią że do tego trzeba mieć dużo krzepy. Nie wszędzie są sądy do 10 lat na M 9. A nawet połowa nadaje się pod piłę do karczowania, stare. Silnie rosnące. Trza mieć siły za byka. Jedźcie sobie drogą 725 do Grójca, i policzcie ile tam jest sądów do 12 lat ? Są takie co Gierka pamiętają. Dziadek rządzi.

na szczęście cuda techniki umożliwiają obcięcie 1ha takiego starego sadu bez żadnego wysiłku :-)
Cytować
0 #15 Cięciarz 2023-12-18 19:37
90 % cięciarzy ma też swoje sądy. Ja też. Gdyby nie ten sad to bym miał stałą robotę i nigdy bym nie robił sezonowo. Tak że sadownicy są jak by odcięci od rzeczywistości i myślą że to cięcie czasem jeden dzień w tygodniu bo pada, że cieciarze mają biznes. Zapewniam was że co roku UBYWA jedna ekipa. Rozpada się z braku ludzi. Bo to ciężka robotą. Tyle co młodych namawiam to mówią że do tego trzeba mieć dużo krzepy. Nie wszędzie są sądy do 10 lat na M 9. A nawet połowa nadaje się pod piłę do karczowania, stare. Silnie rosnące. Trza mieć siły za byka. Jedźcie sobie drogą 725 do Grójca, i policzcie ile tam jest sądów do 12 lat ? Są takie co Gierka pamiętają. Dziadek rządzi.
Cytować
0 #14 cienciasz 2023-12-18 19:35
I znam takich co tną co drugi, trzeci rok ręcznie i nie ma, cud normalnie
Cytować
-1 #13 cienciasz 2023-12-18 19:34
Cytuję Jo Pawlak:
Cytuję Cięciarz:
Cytuję sadownik:
Cytuję Jo Pawlak:
Ja od kiedy sięgam pamięcią zawsze przecinałem sam(7 ha.)-naprawdę nie jest to żadna sztuka.Tej wiosny wspomogłem się pracownikiem sąsiada(choroba mnie dopadła)I obserwując jego poczynania podziękowałem po 3 dniach.Dokończylem w bólach sam.A co do drużyn fachowych(1 gramotny reszta spod sklepu) to zawsze obserwuję i podziwiam ich dzieło u sąsiada to szczeże- lepiej ślepy by to robił. Kiedyś dla przykładu wyciąłem sąsiadowi 2dzrzewka dla przykładu to mie wyśmieli teraz się nie wpier....m (wpraszam )
Do sedna:lepiej się napracować i dopilnować po swojemu(choć człek nieomylny nie jest)I w kieszeni zostaje i nauka jest w nas


też tego nie rozumiem, wolałbym oblecieć piłami i zostawić niż wpuszczać ekipe za grubą kase żeby spieprzyła lata dobrego prowadzenia sadu, ale co kto woli, ci spod sklepu powinni 50zł wołać, jak ktoś głupi niech płaci

Powiedz że masz piły nie trzeba po nich poprawiać...
To tak jak by pół dupy umył a pół zostawił..
A znam takich co co drugi rok tną. I nawet i wiśnie wpadły w przemienność. A pryskać trza co roku.


Taaaa...z tym myciem to Ty tak poważnie robisz?

A ja znam takich co co roku tną i też jest przemienność i co teraz?
Cytować
-2 #12 Jo Pawlak 2023-12-18 19:15
Cytuję Cięciarz:
Cytuję sadownik:
Cytuję Jo Pawlak:
Ja od kiedy sięgam pamięcią zawsze przecinałem sam(7 ha.)-naprawdę nie jest to żadna sztuka.Tej wiosny wspomogłem się pracownikiem sąsiada(choroba mnie dopadła)I obserwując jego poczynania podziękowałem po 3 dniach.Dokończylem w bólach sam.A co do drużyn fachowych(1 gramotny reszta spod sklepu) to zawsze obserwuję i podziwiam ich dzieło u sąsiada to szczeże- lepiej ślepy by to robił. Kiedyś dla przykładu wyciąłem sąsiadowi 2dzrzewka dla przykładu to mie wyśmieli teraz się nie wpier....m (wpraszam )
Do sedna:lepiej się napracować i dopilnować po swojemu(choć człek nieomylny nie jest)I w kieszeni zostaje i nauka jest w nas


też tego nie rozumiem, wolałbym oblecieć piłami i zostawić niż wpuszczać ekipe za grubą kase żeby spieprzyła lata dobrego prowadzenia sadu, ale co kto woli, ci spod sklepu powinni 50zł wołać, jak ktoś głupi niech płaci

Powiedz że masz piły nie trzeba po nich poprawiać...
To tak jak by pół dupy umył a pół zostawił..
A znam takich co co drugi rok tną. I nawet i wiśnie wpadły w przemienność. A pryskać trza co roku.

A tak na poważnie-dla chcącego nic trudnego.Nich się martwi ten co ma ha.od pyty bo mały da radę sam a jeżeli ma zgodna rodzinę to go wspomogą i jeszcze wspólnie gożałki popiją
Cytować
0 #11 Jo Pawlak 2023-12-18 19:11
Cytuję Cięciarz:
Cytuję sadownik:
Cytuję Jo Pawlak:
Ja od kiedy sięgam pamięcią zawsze przecinałem sam(7 ha.)-naprawdę nie jest to żadna sztuka.Tej wiosny wspomogłem się pracownikiem sąsiada(choroba mnie dopadła)I obserwując jego poczynania podziękowałem po 3 dniach.Dokończylem w bólach sam.A co do drużyn fachowych(1 gramotny reszta spod sklepu) to zawsze obserwuję i podziwiam ich dzieło u sąsiada to szczeże- lepiej ślepy by to robił. Kiedyś dla przykładu wyciąłem sąsiadowi 2dzrzewka dla przykładu to mie wyśmieli teraz się nie wpier....m (wpraszam )
Do sedna:lepiej się napracować i dopilnować po swojemu(choć człek nieomylny nie jest)I w kieszeni zostaje i nauka jest w nas


też tego nie rozumiem, wolałbym oblecieć piłami i zostawić niż wpuszczać ekipe za grubą kase żeby spieprzyła lata dobrego prowadzenia sadu, ale co kto woli, ci spod sklepu powinni 50zł wołać, jak ktoś głupi niech płaci

Powiedz że masz piły nie trzeba po nich poprawiać...
To tak jak by pół dupy umył a pół zostawił..
A znam takich co co drugi rok tną. I nawet i wiśnie wpadły w przemienność. A pryskać trza co roku.


Taaaa...z tym myciem to Ty tak poważnie robisz?
Cytować
0 #10 Cięciarz 2023-12-18 17:53
Cytuję sadownik:
Cytuję Jo Pawlak:
Ja od kiedy sięgam pamięcią zawsze przecinałem sam(7 ha.)-naprawdę nie jest to żadna sztuka.Tej wiosny wspomogłem się pracownikiem sąsiada(choroba mnie dopadła)I obserwując jego poczynania podziękowałem po 3 dniach.Dokończylem w bólach sam.A co do drużyn fachowych(1 gramotny reszta spod sklepu) to zawsze obserwuję i podziwiam ich dzieło u sąsiada to szczeże- lepiej ślepy by to robił. Kiedyś dla przykładu wyciąłem sąsiadowi 2dzrzewka dla przykładu to mie wyśmieli teraz się nie wpier....m (wpraszam )
Do sedna:lepiej się napracować i dopilnować po swojemu(choć człek nieomylny nie jest)I w kieszeni zostaje i nauka jest w nas


też tego nie rozumiem, wolałbym oblecieć piłami i zostawić niż wpuszczać ekipe za grubą kase żeby spieprzyła lata dobrego prowadzenia sadu, ale co kto woli, ci spod sklepu powinni 50zł wołać, jak ktoś głupi niech płaci

Powiedz że masz piły nie trzeba po nich poprawiać...
To tak jak by pół dupy umył a pół zostawił..
A znam takich co co drugi rok tną. I nawet i wiśnie wpadły w przemienność. A pryskać trza co roku.
Cytować
+1 #9 sadownik 2023-12-18 17:39
Cytuję Jo Pawlak:
Ja od kiedy sięgam pamięcią zawsze przecinałem sam(7 ha.)-naprawdę nie jest to żadna sztuka.Tej wiosny wspomogłem się pracownikiem sąsiada(choroba mnie dopadła)I obserwując jego poczynania podziękowałem po 3 dniach.Dokończylem w bólach sam.A co do drużyn fachowych(1 gramotny reszta spod sklepu) to zawsze obserwuję i podziwiam ich dzieło u sąsiada to szczeże- lepiej ślepy by to robił. Kiedyś dla przykładu wyciąłem sąsiadowi 2dzrzewka dla przykładu to mie wyśmieli teraz się nie wpier....m (wpraszam )
Do sedna:lepiej się napracować i dopilnować po swojemu(choć człek nieomylny nie jest)I w kieszeni zostaje i nauka jest w nas


też tego nie rozumiem, wolałbym oblecieć piłami i zostawić niż wpuszczać ekipe za grubą kase żeby spieprzyła lata dobrego prowadzenia sadu, ale co kto woli, ci spod sklepu powinni 50zł wołać, jak ktoś głupi niech płaci
Cytować
+3 #8 sadownik 2023-12-18 17:37
Cytuję Cięciarz:
Cytuję Sadownik:
U mnie jak jeszcze kiedyś pomagali pracownicy przy cięciu, bo teraz tniemy sami, to zawsze dostawali taką samą stawke godzinową jak przez caly sezon, nie rozumiem dlaczego ludzie którzy pojęcia za wiele o cięciu nie mają dostają za to 2x tyle co za zbiory, ale jak ktoś jest głupi i tak placi to te ekipy powinny i 50zl na h wołać


Ależ nikt nikomu nie broni brać Ukraińców. Tylko te ucznie przez cały dzień zrobią tyle co dobra ekipa przez godzinę. A z ekipami to będzie tak jak z pielęgniarkami. Nie były dobrze opłacane to jest ich teraz tyle że mają po 5 - 7 tys bez dodatkowych dyżurów. Podobnie jak drzewka wiśni. Były po 4 zł to teraz trza placić po 15 zł.
Wszyscy gospodarze rżną asów. A jak nie zdążą obciąć do kwietnia to potem srają w gacie żeby jaka ekipa przyszła. I każda stawka jest dobra

nie mówie o żadnych ukraińcach, nigdy u mnie ukraińcy nie cięli, cięli polacy którzy pracowali cały rok i za cięcie dostawali tyle samo co za każdą inną robote i nie narzekali, rok temu przez różne zawirowania skończyłem cięcie w czerwcu, czy był to problem? żaden...
Cytować
+4 #7 Jo Pawlak 2023-12-18 16:43
Ja od kiedy sięgam pamięcią zawsze przecinałem sam(7 ha.)-naprawdę nie jest to żadna sztuka.Tej wiosny wspomogłem się pracownikiem sąsiada(choroba mnie dopadła)I obserwując jego poczynania podziękowałem po 3 dniach.Dokończylem w bólach sam.A co do drużyn fachowych(1 gramotny reszta spod sklepu) to zawsze obserwuję i podziwiam ich dzieło u sąsiada to szczeże- lepiej ślepy by to robił. Kiedyś dla przykładu wyciąłem sąsiadowi 2dzrzewka dla przykładu to mie wyśmieli teraz się nie wpier....m (wpraszam )
Do sedna:lepiej się napracować i dopilnować po swojemu(choć człek nieomylny nie jest)I w kieszeni zostaje i nauka jest w nas
Cytować
-1 #6 Guest 2023-12-18 16:22
Cytuję Eryk:
Z tymi umiejętnościami to jest tak że każdy sadownik ma inną wizję i technikę. Jedni tną na "kołek" i mają jabłka w kupię zielone. Drudzy by za takie cięcie " zabili " bo cięcie na klik lepsze. Ja jestem za tym drugim. Na prostej gałęzi jest dostęp wszystkiego. Na miotle tylko przed miotłą. A w liściach zielenizna i korek. Sąsiad tnie idareda na kołek ( 20 lat drzewa na A 2 ) to już górą parasol a w liściach grzyb. W tym parchowym roku kołki miały grzyba. Młoda gałąź szczupła czysto.


Ale cieciarz ma swoją metodę i nie będziesz mu mówić jak ma ciąć

Do tego klika i wycina drobne pędy długim sekatorem bo jest efektywniejszy od elektryka

Taki to ekspert
Cytować
+1 #5 Guest 2023-12-18 16:21
Cytuję Cięciarz:
Cytuję Sadownik:
U mnie jak jeszcze kiedyś pomagali pracownicy przy cięciu, bo teraz tniemy sami, to zawsze dostawali taką samą stawke godzinową jak przez caly sezon, nie rozumiem dlaczego ludzie którzy pojęcia za wiele o cięciu nie mają dostają za to 2x tyle co za zbiory, ale jak ktoś jest głupi i tak placi to te ekipy powinny i 50zl na h wołać


Ależ nikt nikomu nie broni brać Ukraińców. Tylko te ucznie przez cały dzień zrobią tyle co dobra ekipa przez godzinę. A z ekipami to będzie tak jak z pielęgniarkami. Nie były dobrze opłacane to jest ich teraz tyle że mają po 5 - 7 tys bez dodatkowych dyżurów. Podobnie jak drzewka wiśni. Były po 4 zł to teraz trza placić po 15 zł.
Wszyscy gospodarze rżną asów. A jak nie zdążą obciąć do kwietnia to potem srają w gacie żeby jaka ekipa przyszła. I każda stawka jest dobra


O przemówił ten co po 300 godzi sady

Bajkopisarzu nikt twoim pijakom tyle płacić nie będzie

Skoro jesteś taki fachowiec to produkuje zamiast Ciąć
Cytować
+1 #4 Eryk 2023-12-18 15:48
Z tymi umiejętnościami to jest tak że każdy sadownik ma inną wizję i technikę. Jedni tną na "kołek" i mają jabłka w kupię zielone. Drudzy by za takie cięcie " zabili " bo cięcie na klik lepsze. Ja jestem za tym drugim. Na prostej gałęzi jest dostęp wszystkiego. Na miotle tylko przed miotłą. A w liściach zielenizna i korek. Sąsiad tnie idareda na kołek ( 20 lat drzewa na A 2 ) to już górą parasol a w liściach grzyb. W tym parchowym roku kołki miały grzyba. Młoda gałąź szczupła czysto.
Cytować
-5 #3 Cięciarz 2023-12-18 15:33
Cytuję Sadownik:
U mnie jak jeszcze kiedyś pomagali pracownicy przy cięciu, bo teraz tniemy sami, to zawsze dostawali taką samą stawke godzinową jak przez caly sezon, nie rozumiem dlaczego ludzie którzy pojęcia za wiele o cięciu nie mają dostają za to 2x tyle co za zbiory, ale jak ktoś jest głupi i tak placi to te ekipy powinny i 50zl na h wołać


Ależ nikt nikomu nie broni brać Ukraińców. Tylko te ucznie przez cały dzień zrobią tyle co dobra ekipa przez godzinę. A z ekipami to będzie tak jak z pielęgniarkami. Nie były dobrze opłacane to jest ich teraz tyle że mają po 5 - 7 tys bez dodatkowych dyżurów. Podobnie jak drzewka wiśni. Były po 4 zł to teraz trza placić po 15 zł.
Wszyscy gospodarze rżną asów. A jak nie zdążą obciąć do kwietnia to potem srają w gacie żeby jaka ekipa przyszła. I każda stawka jest dobra
Cytować
+5 #2 Sadownik 2023-12-18 11:53
U mnie jak jeszcze kiedyś pomagali pracownicy przy cięciu, bo teraz tniemy sami, to zawsze dostawali taką samą stawke godzinową jak przez caly sezon, nie rozumiem dlaczego ludzie którzy pojęcia za wiele o cięciu nie mają dostają za to 2x tyle co za zbiory, ale jak ktoś jest głupi i tak placi to te ekipy powinny i 50zl na h wołać
Cytować
+6 #1 Guest 2023-12-18 11:43
Do tego coraz więcej elektryków schodzi bo gospodarze sami tną

A spora część robi tylko korektę po listwie


Nie rozumiem płacenia 35 zł na h za cięcie i uważam,że zbiory to cięższa praca niż cięcie

Zgadzam się z tezą
Cytować

Powiązane artykuły

X