Czy można wejść na nieruchomość sąsiada - cz. I

Własność, na mocy zapisów ustawowych, otrzymała szczególną ochronę, polegającą na dużym formalizmie związanym z przejściem własności nieruchomości, oraz okresach i warunkach, jakich zaistnienie, upływ, są potrzebne, by skutecznie zasiedzieć czyjąś nieruchomość.
    
Niewątpliwe, ochrona prawa własności w pewnych sytuacjach może polegać wyłączeniu. Jest to wyłączenie związane z koniecznością poczynienia odpowiednich inwestycji na cel publiczny oraz za słusznym odszkodowaniem – na przykład wywłaszczenie nieruchomości z uwagi na konieczność budowy autostrady. Jednakże wykonywanie tego uprawnienia należy wyłącznie do organów władzy państwowej i w żaden sposób nie może odbywać się w innym celu jak cel publiczny. W tym miejscu należy zachować czujność, bacząc na kwestie nabywania nieruchomości wywłaszczonych w okresie „władzy ludowej”, co do których nie upłynął okres zasiedzenia a nieruchomości nie zostały wykorzystane na cele publiczne.
    
Zakres władztwa osób fizycznych, przedsiębiorstw, w stosunku do nieruchomości, opiera się na tych samych zasadach co władztwo państwa, a jedyną różnicą jest wskazany powyżej przymus państwowy – wywłaszczenie.
    
W związku z tym każdemu właścicielowi danej nieruchomości przysługuje w pełnym wymiarze ochrona jego prawa własności. Sposobem wykonywania ochrony własności, jest dyspozycja art. 222 k.c. W przywołanym artykule, ustawodawca zarysowuje dwa bezpośrednie sposoby ochrony, których wykonywanie wiąże się wytoczeniem swoistych powództw. Są nimi, „powództwo negatoryjne”, polegające na zakazaniu czynienia dalszych naruszeń prawa własności nieuprawnionemu, oraz „powództwo windykacyjne”, polegające na nakazaniu wydania nieruchomości/ruchomości do rąk wyłącznie uprawnionemu.
    
Poniżej przykłąd naruszenia prawa własności przez osobę trzecią.
„X jest właścicielem nieruchomości rolnej. Uwagi na duży obszar, jego parcele nie są ogrodzone. Jedna z nich - łąka, jest położona tuż przy nieruchomości sąsiada prowadzącego przedsiębiorstwo spedycyjne. Sąsiad, z uwagi na brak miejsca na swojej posesji, parkuje na łące X trzy ciągniki siodłowe wraz z naczepami. Ów sąsiad, przepędza także stado krów przez nieruchomość X, by oszczędzić czas na dotarcie do swojej łąki. Korzysta przy tym z drenów opadowych, jakie X zakupił i wkopał, celem swobodnego dostępu do części łąki, jaka znajduje się po drugiej stronie głębokiego rowu melioracyjnego. Sąsiad w żaden sposób nie partycypował w kosztach zakupu i montażu drenów. Zarysowany stan zaczął przeszkadzać X, gdyż czuł się wykorzystywany a nawet okradany. Postanowił coś z tym zrobić.”

    
Na wstępie, należy zauważyć, iż nikt nie ma prawa wtargnąć na nieruchomość sąsiednią wbrew woli właściciela. Prawo własność polega na rozporządzaniu przedmiotem własności w dowolny sposób przez właściciela, byleby wykonywanie tego prawa nie było nader uciążliwe dla sąsiednich nieruchomości oraz nie sprzeciwiało się normalnemu przeznaczeniu rzeczy.
    
Kodeks cywilny, przewiduje wyłącznie jedną sytuację, której nieuprawniony ma prawo wejść na cudzy grunt bez zgody właściciela. Wyjątek ten, został zapisany w art. 182 § 2 k.c.: „Właścicielowi wolno w pościgu za rojem pszczelim wejść na cudzy grunt, powinien jednak naprawić wynikłą stąd szkodę.” Istota powyższego uprawnienia tkwi w prawie wejścia na cudzą nieruchomość bez uprzedniego zawiadamiania właściciela gruntu. Prawo to wywodzi się z uwarunkowań historycznych oraz dużej wartości roju w czasach zamierzchłych.

Autor: Kamil Lisiecki

Powiązane artykuły

X