Topic-iconDlaczego produkcja rolna jest tak mało opłacalna ?

2011/12/19 12:28 #5336 przez pawelmjm
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
Bardzo dobrze, że zadałeś takie pytanie jest to zalążek do szukania odpowiedzi. Nie neguję roli handlowców ale neguję wielkość ich zarobku ponieważ jest on niewspółmierny z wkładem pracy i kosztów a ryzyka handlowego nie da się porównać z ryzykiem produkcyjnym jakie ponosi producent. Dlatego, aby marże handlowe były niższe, należy tworzyć alternatywne rynki zbytu w tym sprzedaż bezpośrednią także na targowiskach. Nie twierdzę, że należy cały handel doprowadzić do takiej postaci, ale należy go zwiększyć tak aby stał się konkurencją i doprowadził do obniżki marż. Grupy producenckie tego nie zrobią bo to nie ta skala, ale pojedynczy członek grupy czy rolnik indywidualny może we własnym zakresie zająć się sprzedażą swojego towaru. W takiej sytuacji rola grupy ograniczałaby się do zaopatrzenia w środki do produkcji oraz przygotowanie towaru do sprzedaży. Nie trzeba pisać, że rolę taką mogą spełniać podmioty gospodarcze z sektora usług. Tworzenie grup producenckich oraz sieci handlowych jest ograniczeniem konkurencji w dystrybucji towarów, a więc skazywaniem konsumenta na brak wyboru głównie pod względem ceny kupowanego towaru. Grupy w dłuższej perspektywie czasu nie poprawiają statusu materialnego jej członków o ile nie zwiększają oni swojego areału i wydajności produkcji, a więc mechanizm jest analogiczny jak przy działalności indywidualnej. Narzucają natomiast obowiązki wobec grupy, co staje się uciążliwe. Skutki gigantomanii są odczuwalne na całym świecie na razie głównie w sektorze finansowym. O wiele groźniejsze będą skutki gdy przeniesie się ona na produkcję i sprzedaż żywności. Nie dość, że będziemy skazani na konsumpcję jednej, jedynie słusznej, bo wykazanej w sposób ekonomiczny odmiany, zapewne modyfikowanej genetycznie, to cena także będzie jedynie słuszna. Przecież lepiej jest dysponować całością towaru i doprowadzić do jego niedoboru (ograniczyć produkcję) bo wtedy można dyktować ceny, niż mieć nadmiar produktu na rynku, skupionego w wielu rękach, bo wtedy konkurencja prowadzi do minimalizacji cen. Dobrze jest być monopolistą, gdy się sprzedaje swój towar, ale gdy się coś kupuje to lepiej jest mieć jak najszerszą możliwość wyboru. Niestety tak się nie da funkcjonować w cywilizowanym świecie. Dlatego należy dążyć do poszerzania możliwości wyboru w każdej dziedzinie. To oznacza nie tylko różnorodność produktów ale różnorodność jakości i różnorodność cen. Będzie to dla dobra wszystkich, wszak producentami jesteśmy tylko w ograniczonej dziedzinie natomiast konsumentami w wielu.
Współczesność obdarzyła nas Internetem. Jest to medium dające nieporównywane z niczym co powstało dotychczas możliwości docierania do pojedynczych odbiorców w tym do konsumentów. Dziś nie ma konieczności ślęczenia z towarem na giełdzie i wyczekiwania na pojawienie się kupca, tracąc przy tym cenny czas i pieniądze. Twój towar może być widoczny i osiągalny dla znacznie szerszego grona potencjalnych nabywców niż bywalcy giełdy. To od Ciebie zależy czy zechcesz z takiej możliwości skorzystać.

Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

2011/12/19 19:24 #5340 przez turboptys
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
Przepraszam kolego ale mało znasz się na ekonomii skoro piszesz, że obecny kryzys finansowy wynika z gigantomanii. Tak nie jest a jak poczytasz więcej czasopism ekonomicznych to zrozumiesz dlaczego jest teraz jak jest. Na pewno nie jest to skutek gigantomanii. Porównajmy rolników do firm. Każda dąży do rozwoju, następnie kupuje, łączy się z innymi (zakładamy że jest dobrze zarządzana i dąży do wzrostu). Po co to robi? Po to żeby zlikwidować konkurencję oraz żeby uzyskać efekt skali. Produkując więcej i szybciej i wydajniej zarabiają więcej. Poza tym przy połączeniu firm robi się zazwyczaj o 1/4 mniej dyrektorów, kierowników i pracowników biurowych więc biurokracja jest w pewien sposób ograniczona. Ja tu widzę same oszczędności. Obecny kryzys wynika ze zbyt dużego zadłużenia poszczególnych krajów, lenistwa ich obywateli (czyt. Grecja), kombinatorstwa, unikania płacenia podatków, naciągania państwa na zasiłki socjalne, zbyt skomplikowanych instrumentów finansowych wysokiego ryzyka (jakieś pochodne papierów wartościowych, itp. - to tak jakby z $1 uzyskać z $10). A to że UE to gospodarka światowa to naczynia połączone to i my przy okazji obrywamy.

Piszesz że grupy nie poprawią statusu materialnego swoich członków. Myślę że nie masz racji ponieważ jak gospodarz zostanie odciążony handlem to może skoncentruje się na bardziej intensywnej produkcji, lepszej jakości lub nawet zwiększaniem areału. I to właśnie o czym napisałeś spowoduje że może poprawić się ich sytuacja. Może ale nie musi. To nie jest pewne. Naśladujemy tych co tak już zrobili. Dlaczego? bo wyszło im to na dobre. gdyby tak nie było na pewno grupy nie powstałyby. Obowiązki oczywiście. Jak działasz w jakimś organizmie musisz podporządkować się zasadom. Masz przecież wybór. Albo wchodzisz albo nie. możesz też zrezygnować w każdej chwili.

Następna rzecz to z góry negatywna ocena GMO. Skąd wiesz że to będzie źle jak będziemy skazani na GMO? A może nie trzeba będzie wtedy stosować tyle ŚOR? Nie wiem... Ja się nie znam i pomimo że sceptycznie podchodzę do GMO to jednak nie zakładam z góry że to złe rozwiązanie. Trzeba zbilansować korzyści i straty.

O monopol w naszej branży to bym w ogóle się nie martwił. To utopia.

Na koniec chciałem podzielić się takim spostrzeżeniem, że nigdzie w Europie i na Świecie nie działa żadna licząca się giełda internetowa owoców i warzyw. Zauważ że piszę o bardziej dojrzałych rynkach jak Polska więc i tu na razie nie ma raczej miejsca na tę formę sprzedaży. To są produkty których nikt nie kupi bez obejrzenia. To są produkty wokół których jest zbyt wiele zmiennych. Forma sprzedaży poprzez system (który tak usilnie podprogowo reklamujesz) prowadzi do rozdrobnienia handlu. Nie znam przypadku w żadnej branży kiedy wielość oferentów gwarantowała większy zysk. Podaję po raz kolejny przykład z największego portalu aukcyjnego. Tam klient jak znajdzie produkt o 1 zł taniej to właśnie kupi ten tańszy czyli sprzedający musi zrezygnować z części swojej marży.

Opłacalność produkcji owoców moim zdaniem zawsze będzie oscylowała wokół granicy kiedy koszty stają się większe niż przychody. Jak będzie duża zyskowność to zachęci to do nowych nasadzeń. Jak koszty będą rosły to nasadzenia się zredukują. Typowe dla każdej branży. Każda dąży do zwiększenia efektywności i rozwoju gwarantującego przewagę konkurencyjną. Inaczej może być tylko w krajach jak Korea Północna gdzie właśnie opłakują ich wielkiego wodza.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

2011/12/20 09:38 #5341 przez HANAT
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
Kolego "turboptys" sądzę że jaśniej i prościej nie można było wyłożyć sprawy. Całkowicie się z Tobą zgadzam. :)

Pozdrawiam :) HANAT

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.231 s.
X