Sadownicy polują: Myślistwo w czasie epidemii – nowe regulacje
Istniejące w Polsce znaczne zagrożenie epidemiologiczne związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa COVID-19 nie wyeliminowało innego poważnego problemu – afrykańskiego pomoru świń. Groźna choroba przybiera na sile, obejmuje swoim zasięgiem regiony, w których wcześniej nie była stwierdzana. Wciąż docierają do nas informacje o likwidacji stad trzody chlewnej w kolejnych gospodarstwach na zachodzie kraju.
Niszczycielski potencjał choroby jest ogromny i bez podjęcia w porę odpowiednich działań, byłaby ona w stanie w krótkim czasie spustoszyć polski sektor chowu trzody chlewnej. Na jego odbudowę potrzeba byłoby przynajmniej kilku lat, a kto wie, czy udałoby się naszemu krajowi odzyskać zaszczytne miejsce jednwgo z czołowych producentów wieprzowiny w Unii Europejskiej (wg danych AgraEurope za 2018 rok, zajęliśmy czwarte miejsce, z produkcją mięsa wieprzowego wynoszącą 2,08 mln ton). Jednak afrykański pomór świń zdążył już zrobić swoje; GUS porównał pogłowie świń w czerwcu 2019 z analogicznym okresem w roku 2018 – odnotowano pogłowie świń o ponad milion sztuk niższe, czyli nastąpił spadek o 9%.
Dotychczas to myśliwi, dokonując sanitarnych odstrzałów dzików, stali na pierwszej linii frontu walki z wirusem ASF. Zwierzęta te są głównym wektorem choroby, a konsekwentne zmniejszanie ich populacji to najważniejsza metoda zwalczania choroby. Wśród myśliwych znaczną grupę stanowią właśnie sadownicy, i to nie tylko w powiecie grójeckim. Polując, chronią swoje plantacje owoców przed szkodami wyrządzanymi przez dzikie zwierzęta i wspomagają lokalnych rolników.
Jak zmieniły się regulacje prawne w związku z ogłoszeniem epidemii koronawirusa? Wiemy o tym, że wprowadzono ograniczenia dotyczące przemieszczania się, odpoczynku i relaksu, w związku z którymi zabroniono wstępu do lasów. Rozporządzeniem z dnia 1 kwietnia 2020 Rada Ministrów wyłączyła jednak spod działania zakazu myśliwych dokonujących polowań i odstrzałów sanitarnych. Działalność tę uznano za istotny powód do opuszczenia domu.
Polski Związak Łowiecki skomentował sprawę następująco: Brak realizacji gospodarki łowieckiej wręcz zrujnuje polskie rolnictwo, powodując powstawanie coraz to liczniejszych szkód łowieckich oraz występowanie coraz to nowych ognisk ASF na terenie całego kraju. Co więcej, zaniechanie działań ustawowych dotyczących gospodarowania zwierzyną, która stanowi mienie Skarbu Państwa, może doprowadzić do zagrożenia dla populacji niektórych gatunków łownych.
Jednak na stronie internetowej PZŁ możemy przeczytać dodatkową informację, że 4 kwietnia Ministerstwo Środowiska wydało ograniczenia tymczasowe, w których zabrania również myśliwym korzystania z zamkniętych przez państwo terenów. Mają one obowiązywać do soboty 11 kwietnia. PZŁ apeluje do swoich członków, aby do tego czasu nie wchodzili do lasów, lecz skupili się na szacowaniu szkód łowieckich, zabezpieczaniu pól przed zwierzyną, dokonywaniu niezbędnych napraw oraz wykonywaniu poleceń odpowiednich władz związanych z zapobieganiem rozprzestrzeniania się ASF.