SADY I POLEmiki odc. 8 Znaczenie/rola/funkcja miedzi w roślinach

 

Najnowszy odcinek poświęcony jest funkcji jaką w komórkach roślinnych pełni miedź. Jej obecność decyduje o właściwościach wielu białek i pozwala im przeprowadzać kluczowe dla życia rośliny procesy, takie jak: fotosynteza, oddychanie, transport wody, synteza chlorofili oraz metabolizm cukrów. Miedź jest niedocenianym pierwiastkiem, który pełni ważną rolę w roślinie.

O tym wszystkim w tym odcinku SADY I POLEmiki. Zapraszamy do oglądania i zachęcamy do dyskusji:

 

Komentarze  

0 #13 Artur 2019-02-04 16:28
@WW...Pamiętam czasy, kiedy lekarz badał i zapisywał pigułki nie mówiąc na co delikwent chory i co ma połykać...Ale czasy się zmieniły i dziś nie tylko mówią na co delikwent chory i co zapisali, ale nawet ile czasu delikwentowi pozostało...Widocznie tak jest lepiej... :-)
Cytować
0 #12 WW 2019-02-03 12:17
Cytuję Artur:
@WW...Wobec potopu różnych wynalazków i " wynalazków " staram się zachować tak jak w ruchu drogowym, w którym obowiązuje nas zasada ograniczonego zaufania...Ale widzę że nie tylko ja, zanim pójdę na całość, często robię próbę na gałęzi, kilku drzewach, ostatecznie na całym rzędzie... Również w internecie spotykam to pytanie : Zastosowałeś...A kontrolę dla porównania zostawiłeś ?...Nie ?... To skąd wiesz że zadziałało ?...

@Artur stosując to samo porównanie drogowe. Czy lepiej jest znać zasady ruchu drogowego czy nie? Lepiej wiedzieć jak wymienić koło czy uzupełnić płyn hamulcowy czy jakikolwiek inny czy nie? To są informacje niezbędne i wcale nie trzeba szczegółowo znać składu mieszanki wykorzystanej do zrobienia opon a wiedzieć że są różne i można w różnych warunkach zastosować takie o odmiennych właściwościach. Poza tym cały czas widzimy jak wielu jest kierowców nie stosujących się do zasad czy wręcz je łamiących. Jedynym rozwiązaniem może być edukowanie i podnoszenie wiedzy. Wtedy także inni użytkownicy będą bezpieczni (tu już bez analogii drogowej).
Cytować
0 #11 Artur 2019-02-02 22:29
@WW...Wobec potopu różnych wynalazków i " wynalazków " staram się zachować tak jak w ruchu drogowym, w którym obowiązuje nas zasada ograniczonego zaufania...Ale widzę że nie tylko ja, zanim pójdę na całość, często robię próbę na gałęzi, kilku drzewach, ostatecznie na całym rzędzie... Również w internecie spotykam to pytanie : Zastosowałeś...A kontrolę dla porównania zostawiłeś ?...Nie ?... To skąd wiesz że zadziałało ?...
Cytować
0 #10 WW 2019-02-02 21:41
Cytuję Artur:
Dziękuję za tak obszerne wyjaśnienia i spróbuję się trochę wytłumaczyć... Bo ja oprócz tego że mam mały sad, przez wiele lat pracowałem w upowszechnianiu i moje zadanie polegało często na przekazaniu chłopu co i jak ma robić, aby osiągnąć efekt... I chyba w tej pracy doszedłem do tego, że producenta raczej interesuje co, kiedy, w jakiej ilości a jego wątpliwość zawartą w pytaniu " dlaczego ", kończyło przeważnie stwierdzenie że będzie miał większy i lepszy jakościowo plon a nie że w błonach komórkowych jego roślin............Aż doczekaliśmy czasów kiedy to używając telefonów komórkowych, mało kto zastanawia się jak to działa...I takich spraw jest coraz więcej, np. internet... A ja ostatnio zainteresowałem się tematem jak latają samoloty, a lata ich nade mną dużo...Dużo się dowiedziałem, choć nie wszystko zrozumiałem...I podobnie jest chyba z tą miedzią... Można wgłębiać się w tą wiedzę i zgłębiać temat, albo czekać na ciąg dalszy...Ten w którym podane zostanie ... czy, kiedy, w jakiej ilości, co... Ale najważniejsze na co czekam, to wyniki jakichś doświadczeń, które pokażą jaki jest sens praktyczny, w tym zwłaszcza ekonomiczny tego, że do oprysku, w tej czy innej postaci, dołączyliśmy tą miedż...P.S... Po napisaniu mojego pierwszego komentarza byłem pełen obaw że narozrabiałem a tu widzę że rozwija się nam całkiem ciekawa dyskusja...

Wiele produktów czy producentów oferuje coraz to nowe magiczne preparaty zwiększające plony o 100, 200 a bez kozery powiem o milion procent . Analizując skład takich środków trudno doszukać się w nich czynnika mogącego to uczynić. Nie mają one żadnego umocowania w aktualnej wiedzy. Zdarza się też, że preparaty wcale nie działają tak jak powinny a zależy to wyłącznie od innych czynników wynikających ze względów np. agrotechnicznych czy pogodowych. Rolnik/Sadownik znając podstawy funkcjonowania roślin patrząc na skład produktu będzie bardziej ostrożny w zakupie czy w stosowaniu danego środka. Pogłębienie wiedzy powinno też przygotować go na nieuczciwe chwyty marketingowe czy reklamy mijające się z prawdą. Zmienia się na naszych oczach świat zmieniają się czasy. Łatwiej dotrzeć jest do informacji znaleźć je choćby w intrenecie czy w programach popularno-naukowych. Trzeba jednak mieć możliwości selekcji tych informacji odsiewania (co tam komu pasuje ziaren od plew czy pod inną postacią). Bez podstawowej wiedzy przyjmiemy wszystko bezkrytycznie. Mamy coraz nowe pokolenia, które starają się nadążyć za zmianami. Wprowadzają coraz to nowe rozwiązania technologiczne, o których 20 lat temu nikt nie wiedział. Doskonale widać to w krajach Europy Zachodniej gdzie obecnie rolnik jest partnerem do dyskusji np. z producentami preparatów rolniczych. Takie programy jak „Sady i polemiki” mają pomóc choćby przez ścieranie ze sobą różnych poglądów. Mamy za sobą kilka odcinków dopiero i bardzo liczę, że uda się (może nie wszystkich bo zawsze znajdzie się Rolnik Maruda czy Rolnik Ważniak, który już wszystko wie najlepiej czy Rolnik Dumała nie potrafiący podjąć decyzji) przekonać widzów do pomysłu żeby poza li tylko poradami praktycznymi przemycić trochę podstawowej wiedzy. Nie będzie już żadnego Rolnika Frajera, który da się naciągnąć na coś co w jego uprawach nie może działać. Zachęcam do komentowania uczestniczenia w dyskusji, redagowaniu odcinków nawet podsuwaniu własnych problemów. Najważniejsze żeby pamiętać o możliwościach jakie daje wiedza i w razie potrzeby stosować najodpowiedniejsze rozwiązania. Jak sam po sobie widzisz czasem zainteresowanie tematem potrafi zmienić optykę i zamienić pytanie dlaczego nad nami lata tyle samolotów w pytanie jak to się dzieje, że to lata i tak popularnym środkiem transportu jest obecnie?
Cytować
0 #9 Artur 2019-02-02 20:25
Dziękuję za tak obszerne wyjaśnienia i spróbuję się trochę wytłumaczyć... Bo ja oprócz tego że mam mały sad, przez wiele lat pracowałem w upowszechnianiu i moje zadanie polegało często na przekazaniu chłopu co i jak ma robić, aby osiągnąć efekt... I chyba w tej pracy doszedłem do tego, że producenta raczej interesuje co, kiedy, w jakiej ilości a jego wątpliwość zawartą w pytaniu " dlaczego ", kończyło przeważnie stwierdzenie że będzie miał większy i lepszy jakościowo plon a nie że w błonach komórkowych jego roślin............Aż doczekaliśmy czasów kiedy to używając telefonów komórkowych, mało kto zastanawia się jak to działa...I takich spraw jest coraz więcej, np. internet... A ja ostatnio zainteresowałem się tematem jak latają samoloty, a lata ich nade mną dużo...Dużo się dowiedziałem, choć nie wszystko zrozumiałem...I podobnie jest chyba z tą miedzią... Można wgłębiać się w tą wiedzę i zgłębiać temat, albo czekać na ciąg dalszy...Ten w którym podane zostanie ... czy, kiedy, w jakiej ilości, co... Ale najważniejsze na co czekam, to wyniki jakichś doświadczeń, które pokażą jaki jest sens praktyczny, w tym zwłaszcza ekonomiczny tego, że do oprysku, w tej czy innej postaci, dołączyliśmy tą miedż...P.S... Po napisaniu mojego pierwszego komentarza byłem pełen obaw że narozrabiałem a tu widzę że rozwija się nam całkiem ciekawa dyskusja...
Cytować
+2 #8 WW 2019-02-02 17:51
Cytuję Artur:
Muszę przyznać że rozważania takie jak te przedstawione zawsze mnie irytują...Bo oto panowie wchodzą w nich na poziom błon komórkowych i próbują opowiedzieć mi co dzieje się kiedy białka enzymatyczne nie mają właściwości katalitycznych z powodu niskiego poziomu miedzi, albo czym grozi unieruchomienie miedzi przez kompleks próchniczny...I co mnie, producenta wszystko to może obchodzić a dokładniej skąd ja mam wiedzieć że na poziomie błon komórkowych z miedzią dzieje się coś złego...Wiem że o tym czym grozi brak miedzi powinienem wiedzieć, aby temu przeciwdziałać...Ale czy tu nie powinna mi wystarczyć zwyczajna analiza gleby i zewnętrzne objawy np. na liściach, tak jak w przypadku innych pierwiastków ?...Myślę że producenci oczekują raczej na takie informacje a o tym co dzieje się na poziomie błon komórkowych powinni raczej dyskutować naukowcy, w zaciszu swoich gabinetów...Pozdrawiam serdecznie i proszę o wyrozumiałość... :-) P.S. Odnoszę wrażenie że pan Zbigniew Marek chwilami jakby wczuwał się w rolę producenta i zachowywał się tak, jakby myślał podobnie do mnie... :-)

Teraz to co wydaje mi się najważniejsze. Wiedza omawiana w zaciszach gabinetów przez dziesiątki lat tam zostawała. W Polsce jest to bardzo widoczne. Z czego bierze się tak wielki i tak szybki postęp w krajach wysoko zaawansowanych technologicznie? Dzieje się tak dzięki transferowi wiedzy. Przekazywanie wiedzy z zaciszy gabinetów (być może stopniowy do literatury mniej lub bardziej fachowej, liczne szkolenia i seminaria mniej lub bardziej formalne) do odbiorców, którzy są producentami rolnymi, producentami preparatów różnego przeznaczenia czy handlowców. Aby było to jednak skuteczne, samo przekazywanie nie wystarczy. Wysyłamy w kosmos coraz więcej sygnałów o tym, że na Ziemi żyją rozumne istoty. Bez efektów. Może tam daleko nie chcą nas słuchać, nie chcą nas słyszeć. Podobno dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane. Smoła już nie rozlewa się po błocie. Zawsze to postęp. Naukowcy dalej będą dyskutować. Odkryją tysiąc nowych praw i mechanizmów, sposobów ich regulacji. Czy odbiorcy będą chcieli z tej wiedzy skorzystać zależy od samych odbiorców. Czy dalej będziemy jedynie akceptorami technologii wymyślonej, stworzonej na tzw. zachodzie? Czy dzięki interakcjom pomiędzy naukowcem a np. rolnikiem sami wprowadzimy rozwiązania optymalne dla naszego rolnictwa?
Jeśli taki program wzbudza irytacje to bardzo dobrze. Zapewne w czasie oglądania doszło do wzmożonego wydzielania adrenaliny. To spowodowało wyrzut cukru do krwi, przyspieszony został oddech i przyspieszone krążenie dzięki pracy serca. Zapewne poprawiło to dotlenienie i dokarmienie komórek nerwowych w mózgu, a więc ułatwiło przyswojenie i zachowanie informacji jakie w tym czasie do niego dotarły . Pozdrawiam i dziękuję za konstruktywną postawę.
Cytować
+1 #7 WW 2019-02-02 17:50
Cytuję Artur:
Muszę przyznać że rozważania takie jak te przedstawione zawsze mnie irytują...Bo oto panowie wchodzą w nich na poziom błon komórkowych i próbują opowiedzieć mi co dzieje się kiedy białka enzymatyczne nie mają właściwości katalitycznych z powodu niskiego poziomu miedzi, albo czym grozi unieruchomienie miedzi przez kompleks próchniczny...I co mnie, producenta wszystko to może obchodzić a dokładniej skąd ja mam wiedzieć że na poziomie błon komórkowych z miedzią dzieje się coś złego...Wiem że o tym czym grozi brak miedzi powinienem wiedzieć, aby temu przeciwdziałać...Ale czy tu nie powinna mi wystarczyć zwyczajna analiza gleby i zewnętrzne objawy np. na liściach, tak jak w przypadku innych pierwiastków ?...Myślę że producenci oczekują raczej na takie informacje a o tym co dzieje się na poziomie błon komórkowych powinni raczej dyskutować naukowcy, w zaciszu swoich gabinetów...Pozdrawiam serdecznie i proszę o wyrozumiałość... :-) P.S. Odnoszę wrażenie że pan Zbigniew Marek chwilami jakby wczuwał się w rolę producenta i zachowywał się tak, jakby myślał podobnie do mnie... :-)

Zacznę od merytoryki i może nie kolejno, ale myślę że zasadnie. Skąd masz wiedzieć co się dzieje na poziomie …. (Nie omawiałem w kontekście miedzi aktywność błon komórkowych tu chylę czoła za znajomość tematu działania łańcucha oddechowego w błonach mitochondriów), czy aktywności enzymów? A no właśnie dla przykładu z tego programu. Informacje zawarte były bardzo ogólne i miały tylko zaprezentować w jakich kluczowych dla biologii roślin procesach uczestniczy miedź. Nie omawiałem mechanizmu przenoszenia elektronów przez przenośniki, wiązanie go z żelazem czy z miedzią itd. W przypadku zahamowania pobierania przez związki próchniczne nie omówiłem wiązań chemicznych z jaką siła oddziałują z miedzią i że w niektórych przypadkach odzyskanie tak immobilizowanej miedzi jest możliwe, a w innych już absolutnie nie i potrzeba wielu lat żeby te pokłady mogły być dostępne dla roślin. W tym samym temacie o roli innych pierwiastków również poruszałem się na rubieżach wiedzy nie tylko akademickiej. Nie przedstawiłem blokowania przez pierwiastki aktywności białek biernie czy aktywnie transportujących Cu2+ przez błony komórkowe. Nie wspominałem o konkurencji pomiędzy pierwiastkami, więc temat został tylko zasygnalizowany. Co do zwyczajnej analizy gleby i zewnętrznych objawów. Zawartość miedzi w glebie jest wystarczająca. Potwierdzi to większość analiz glebowych, ale może być ona niedostępna z wyżej wymienionych przyczyn. Mamy wynik zadowalający nas i czekamy na objawy niedoboru. Reagujemy na skutki, a nie na przyczyny. Jesteśmy krok, dwa lub trzy za negatywnymi przemianami, które już toczą się w komórkach. Czy uzyskany wtedy plon będzie zadowalający? Podobno lepiej zapobiegać niż leczyć! Jasne, że producenci oczekują raczej na gotowe odpowiedzi. Każdy idzie na łatwiznę. Nie stara się zrozumieć mechanizmów. Czy to prowadzi we właściwym kierunku? Zarzucamy innym niewiedzę, bo znają się tylko na tym co robią (daleko posunięta specjacja). Znając zasady działania nawet najprostszych urządzeń podstawy fizyki i chemii nie musimy czekać na efekty. Czy dobrze jest znać podstawy bez zagłębiania się w szczegóły? Czy wiedząc o grawitacji, toczeniu się koła i kilku innych prawach fizycznych jesteśmy w stanie przewidzieć, że pozostawiony na górce bez zaciągniętego hamulca samochód stoczy się z niej? Czy musimy czekać na efekt i klepać karoserie zamiast zaciągnąć ręczny, zostawić na biegu, podstawić klocek drewna pod koła, zaparkować na płaskim, skręcić koła i zaprzeć je o krawężnik? Tyle rozwiązań do jednego problemu i to przed blacharką. Znając sposoby przeciwdziałania zagrożeniu mogę wybrać najlepsze dla mnie i dostosować je do własnych potrzeb. Czy w programie przedstawiono szczegółowo mechanizmy, procesy, przemiany regulatory, oddziaływania i wiele innych? Nie. Zasygnalizowano i przedstawiono jedynie podstawy, które mogą do kraksy doprowadzić. Producenci wiedzą jakie są objawy i co robić. Czy wiedząc więcej będą mogli zapobiegać?
Cytować
+1 #6 Guest 2019-02-02 17:06
Cytuję Artur:
Muszę przyznać że rozważania takie jak te przedstawione zawsze mnie irytują...Bo oto panowie wchodzą w nich na poziom błon komórkowych i próbują opowiedzieć mi co dzieje się kiedy białka enzymatyczne nie mają właściwości katalitycznych z powodu niskiego poziomu miedzi, albo czym grozi unieruchomienie miedzi przez kompleks próchniczny...I co mnie, producenta wszystko to może obchodzić a dokładniej skąd ja mam wiedzieć że na poziomie błon komórkowych z miedzią dzieje się coś złego...Wiem że o tym czym grozi brak miedzi powinienem wiedzieć, aby temu przeciwdziałać...Ale czy tu nie powinna mi wystarczyć zwyczajna analiza gleby i zewnętrzne objawy np. na liściach, tak jak w przypadku innych pierwiastków ?...Myślę że producenci oczekują raczej na takie informacje a o tym co dzieje się na poziomie błon komórkowych powinni raczej dyskutować naukowcy, w zaciszu swoich gabinetów...Pozdrawiam serdecznie i proszę o wyrozumiałość... :-) P.S. Odnoszę wrażenie że pan Zbigniew Marek chwilami jakby wczuwał się w rolę producenta i zachowywał się tak, jakby myślał podobnie do mnie... :-)

Część druga
Teraz to co wydaje mi się najważniejsze. Wiedza omawiana w zaciszach gabinetów przez dziesiątki lat tam zostawała. W Polsce jest to bardzo widoczne. Z czego bierze się tak wielki i tak szybki postęp w krajach wysoko zaawansowanych technologicznie? Dzieje się tak dzięki transferowi wiedzy. Przekazywanie wiedzy z zaciszy gabinetów (być może stopniowy do literatury mniej lub bardziej fachowej, liczne szkolenia i seminaria mniej lub bardziej formalne) do odbiorców, którzy są producentami rolnymi, producentami preparatów różnego przeznaczenia czy handlowców. Aby było to jednak skuteczne, samo przekazywanie nie wystarczy. Wysyłamy w kosmos coraz więcej sygnałów o tym, że na Ziemi żyją rozumne istoty. Bez efektów. Może tam daleko nie chcą nas słuchać, nie chcą nas słyszeć. Podobno dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane. Smoła już nie rozlewa się po błocie. Zawsze to postęp. Naukowcy dalej będą dyskutować. Odkryją tysiąc nowych praw i mechanizmów, sposobów ich regulacji. Czy odbiorcy będą chcieli z tej wiedzy skorzystać zależy od samych odbiorców. Czy dalej będziemy jedynie akceptorami technologii wymyślonej, stworzonej na tzw. zachodzie? Czy dzięki interakcjom pomiędzy naukowcem a np. rolnikiem sami wprowadzimy rozwiązania optymalne dla naszego rolnictwa?
Jeśli taki program wzbudza irytacje to bardzo dobrze. Zapewne w czasie oglądania doszło do wzmożonego wydzielania adrenaliny. To spowodowało wyrzut cukru do krwi, przyspieszony został oddech i przyspieszone krążenie dzięki pracy serca. Zapewne poprawiło to dotlenienie i dokarmienie komórek nerwowych w mózgu, a więc ułatwiło przyswojenie i zachowanie informacji jakie w tym czasie do niego dotarły . Pozdrawiam i dziękuję za konstruktywną postawę.
Cytować
0 #5 Guest 2019-02-02 17:05
Cytuję Artur:
Muszę przyznać że rozważania takie jak te przedstawione zawsze mnie irytują...Bo oto panowie wchodzą w nich na poziom błon komórkowych i próbują opowiedzieć mi co dzieje się kiedy białka enzymatyczne nie mają właściwości katalitycznych z powodu niskiego poziomu miedzi, albo czym grozi unieruchomienie miedzi przez kompleks próchniczny...I co mnie, producenta wszystko to może obchodzić a dokładniej skąd ja mam wiedzieć że na poziomie błon komórkowych z miedzią dzieje się coś złego...Wiem że o tym czym grozi brak miedzi powinienem wiedzieć, aby temu przeciwdziałać...Ale czy tu nie powinna mi wystarczyć zwyczajna analiza gleby i zewnętrzne objawy np. na liściach, tak jak w przypadku innych pierwiastków ?...Myślę że producenci oczekują raczej na takie informacje a o tym co dzieje się na poziomie błon komórkowych powinni raczej dyskutować naukowcy, w zaciszu swoich gabinetów...Pozdrawiam serdecznie i proszę o wyrozumiałość... :-) P.S. Odnoszę wrażenie że pan Zbigniew Marek chwilami jakby wczuwał się w rolę producenta i zachowywał się tak, jakby myślał podobnie do mnie... :-)

Część pierwsza
Zacznę od merytoryki i może nie kolejno, ale myślę że zasadnie. Skąd masz wiedzieć co się dzieje na poziomie …. (Nie omawiałem w kontekście miedzi aktywność błon komórkowych tu chylę czoła za znajomość tematu działania łańcucha oddechowego w błonach mitochondriów), czy aktywności enzymów? A no właśnie dla przykładu z tego programu. Informacje zawarte były bardzo ogólne i miały tylko zaprezentować w jakich kluczowych dla biologii roślin procesach uczestniczy miedź. Nie omawiałem mechanizmu przenoszenia elektronów przez przenośniki, wiązanie go z żelazem czy z miedzią itd. W przypadku zahamowania pobierania przez związki próchniczne nie omówiłem wiązań chemicznych z jaką siła oddziałują z miedzią i że w niektórych przypadkach odzyskanie tak immobilizowanej miedzi jest możliwe, a w innych już absolutnie nie i potrzeba wielu lat żeby te pokłady mogły być dostępne dla roślin. W tym samym temacie o roli innych pierwiastków również poruszałem się na rubieżach wiedzy nie tylko akademickiej. Nie przedstawiłem blokowania przez pierwiastki aktywności białek biernie czy aktywnie transportujących Cu2+ przez błony komórkowe. Nie wspominałem o konkurencji pomiędzy pierwiastkami, więc temat został tylko zasygnalizowany. Co do zwyczajnej analizy gleby i zewnętrznych objawów. Zawartość miedzi w glebie jest wystarczająca. Potwierdzi to większość analiz glebowych, ale może być ona niedostępna z wyżej wymienionych przyczyn. Mamy wynik zadowalający nas i czekamy na objawy niedoboru. Reagujemy na skutki, a nie na przyczyny. Jesteśmy krok, dwa lub trzy za negatywnymi przemianami, które już toczą się w komórkach. Czy uzyskany wtedy plon będzie zadowalający? Podobno lepiej zapobiegać niż leczyć! Jasne, że producenci oczekują raczej na gotowe odpowiedzi. Każdy idzie na łatwiznę. Nie stara się zrozumieć mechanizmów. Czy to prowadzi we właściwym kierunku? Zarzucamy innym niewiedzę, bo znają się tylko na tym co robią (daleko posunięta specjacja). Znając zasady działania nawet najprostszych urządzeń podstawy fizyki i chemii nie musimy czekać na efekty. Czy dobrze jest znać podstawy bez zagłębiania się w szczegóły? Czy wiedząc o grawitacji, toczeniu się koła i kilku innych prawach fizycznych jesteśmy w stanie przewidzieć, że pozostawiony na górce bez zaciągniętego hamulca samochód stoczy się z niej? Czy musimy czekać na efekt i klepać karoserie zamiast zaciągnąć ręczny, zostawić na biegu, podstawić klocek drewna pod koła, zaparkować na płaskim, skręcić koła i zaprzeć je o krawężnik? Tyle rozwiązań do jednego problemu i to przed blacharką. Znając sposoby przeciwdziałania zagrożeniu mogę wybrać najlepsze dla mnie i dostosować je do własnych potrzeb. Czy w programie przedstawiono szczegółowo mechanizmy, procesy, przemiany regulatory, oddziaływania i wiele innych? Nie. Zasygnalizowano i przedstawiono jedynie podstawy, które mogą do kraksy doprowadzić. Producenci wiedzą jakie są objawy i co robić. Czy wiedząc więcej będą mogli zapobiegać?
Cytować
0 #4 Zbyszek 2019-02-02 15:48
Cytuję Roman:
To ja z innej beczki...

Tlenochlorek,wodorotlenek czy inny siarczan lub tlenek...co kiedy i dlaczego?;)

Proszek,granule,płyn...plusy i minusy

To w następnym odcinku :)
Cytować
0 #3 Roman 2019-02-02 15:10
To ja z innej beczki...

Tlenochlorek,wodorotlenek czy inny siarczan lub tlenek...co kiedy i dlaczego?;)

Proszek,granule,płyn...plusy i minusy
Cytować
0 #2 Zbyszek 2019-02-02 09:59
@Artur.... to bardzo ważny komentarz. Dzięki. Chyba się rozumiemy. :) pozdrawiam:)
Cytować
-1 #1 Artur 2019-02-01 20:17
Muszę przyznać że rozważania takie jak te przedstawione zawsze mnie irytują...Bo oto panowie wchodzą w nich na poziom błon komórkowych i próbują opowiedzieć mi co dzieje się kiedy białka enzymatyczne nie mają właściwości katalitycznych z powodu niskiego poziomu miedzi, albo czym grozi unieruchomienie miedzi przez kompleks próchniczny...I co mnie, producenta wszystko to może obchodzić a dokładniej skąd ja mam wiedzieć że na poziomie błon komórkowych z miedzią dzieje się coś złego...Wiem że o tym czym grozi brak miedzi powinienem wiedzieć, aby temu przeciwdziałać...Ale czy tu nie powinna mi wystarczyć zwyczajna analiza gleby i zewnętrzne objawy np. na liściach, tak jak w przypadku innych pierwiastków ?...Myślę że producenci oczekują raczej na takie informacje a o tym co dzieje się na poziomie błon komórkowych powinni raczej dyskutować naukowcy, w zaciszu swoich gabinetów...Pozdrawiam serdecznie i proszę o wyrozumiałość... :-) P.S. Odnoszę wrażenie że pan Zbigniew Marek chwilami jakby wczuwał się w rolę producenta i zachowywał się tak, jakby myślał podobnie do mnie... :-)
Cytować

Powiązane artykuły

Niezbędnik sadownika – przewodnik po giberelinach

Parch zaatakuje zaraz po świętach

Związek między jakością a ceną

X