Nie wywoź ich - takie sterty kamieni mogą być w sadzie pożyteczne!
Układa się je w sadzie naprędce z wyorywanych lub znajdowanych przy sadzeniu kamieni. Później się o nich zapomina i zostawia na miejscu, o ile tylko nie zawadzają przejazdom. Czasami zwozi je się z innego terenu i zrzuca niedbale w sadzie albo jego okolicy, bo gdzie indziej przeszkadzały. Nieważne skąd się biorą, ale takie kupy kamieni i gruzu mogą mieć lokalnie bardzo pozytywny wpływ na agroekosystem… Dlaczego?
Takie utwory są obiektami bardzo ciekawymi z ekologicznego punktu widzenia – stanowią siedlisko dogodne dla pożytecznych owadów, przede wszystkim pszczół samotnic, które w szczelinach między kamieniami mogą tworzyć swoje gniazda. W wąskich korytarzach może zamieszkać np. murarka ogrodowa, cenny sprzymierzeniec sadowników w zapylaniu kwiatów drzew i krzewów owocowych. Czas oblotów tej pszczoły samotnicy pokrywa się z porą kwitnienia roślin sadowniczych, w związku z czym będzie ona wspomagać pszczoły oraz trzmiele w zapylaniu drzew i krzewów owocowych.
Co więcej, w takich kupach kamieni znajdują schronienie łasice. Należy pamiętać o ich ważnej roli w zwalczaniu szkodliwych na plantacjach owoców gryzoni, np. nornic. Obliczono, że jedna łasica w ciągu roku uśmierca od 2-3 tys. nornic, czyli więcej niż sama jest w stanie pożreć.
Inna korzyść ekosystemowa płynąca z pozostawiania takich stert kamieni wynika z tego, że w ciągu lat obficie porasta je roślinność ruderalna (gatunki jednoliścienne z przewagą traw kępowych oraz dwuliścienne – mniszek lekarski, przymiotno kanadyjskie, bodziszek cuchnący, ostrożeń polny i inne). Gatunki kwitnące mogą być źródłem pożytku dla pszczół w okresie, kiedy przekwitły już rośliny owocowe. Potencjalny udział takiej roślinności w zwiększaniu zachwaszczenia na terenie sadu jest marginalny, znacznie istotniejsze są korzyści wynikające ze zwiększania bioróżnorodności.
Niektórzy autorzy zaleceń dla sadów ekologicznych proponują nawet celowe zwożenie i rozsypywanie stert kamieni w sadzie i okolicy. Może warto?