Rozdrabniacze do gałęzi

ES rozdrabniaczeZawieszane, ciągnione, a nawet samojezdne – różnorodność konstrukcji rozdrabniaczy do gałęzi jest znacznie większa niż mogłoby się wydawać. Wszystko po to, aby w możliwie największym stopniu dostosować maszynę do potrzeb użytkownika.

Problem rozdrabniania ściętych gałęzi można rozwiązań na kilka sposobów. Plantatorzy często stosują w tym wypadku tradycyjne kosiarki sadownicze lub rozdrabniacze bijakowe. Innym rozwiązaniem jest wykorzystywanie stacjonarnych bądź mobilnych rozdrabniaczy do gałęzi zwanych również rębakami.

Elementem często decydującym o zakupie takiej maszyny jest nie tylko konieczność zagospodarowania ściętych gałęzi, ale również możliwość zastosowania rębaków do przygotowania opału. Nawet mniejsze urządzenia tego typu bez problemu radzą sobie z gałęziami o średnicy 10-12 cm.

Atutem jest również prosta obsługa. W przypadku popularnych rozdrabniaczy zawieszanych na TUZ ciągnika zasilanych od WOM, urządzenie może obsługiwać jedna osoba. Wystarczy uruchomić ciągnik, pozostawić go na wolnych obrotach i rozpocząć pracę. Dalsza obsługa sprowadza się do wkładania gałęzi do leja zasilającego. Wiele urządzeń jest tak skonstruowanych, że nie ma potrzeby „wpychania” gałęzi od tego jest bowiem system podający.

Najmniejsze konstrukcje wyglądem zewnętrznym przypominają myjki ciśnieniowe i wyróżniają się stosunkowo niewielką ceną. W sklepach ogrodniczych dostępne są urządzenia w cenie już od kilkuset złotych. Maksymalna średnica gałęzi z jakimi radzą sobie takie mini rozdrabniacze oscyluje w zakresie 4-6 cm. Są to maszyny z obudową z tworzywa sztucznego i napędem elektrycznym o niewielkiej wydajności, które nie sprawdzą się w warunkach sadowniczych.
Dostępne są również niewielkie konstrukcje stalowe z własnym silnikiem montowane na wózku, niewielkim podwoziu z dyszlem lub pchane (jedna oś jezdna). Bardziej popularnym rozwiązaniem są konstrukcje stalowe montowane na TUZ-ie ciągnika. Najtańsze modele zawieszane napędzane są od WOM i można je kupić w cenie od ok. 3 do 10 tys. zł. To proste urządzenia z bębnowym lub częściej tarczowym systemem rozdrabniającym.

Dostępne są konstrukcje napędzane od WOM ciągnika oraz takie, w których noże tnące wprawiane są w ruch dzięki wykorzystaniu silników spalinowych i elektrycznych. Na rodzimym rynku sprzedawane są maszyny stacjonarne oraz mobilne. W tej drugiej grupie znajdują się konstrukcje z własnym podwoziem jezdnym, montowane na przyczepkach, a także zawieszane na TUZ-ie ciągnika bądź innych pojazdów komunalnych. Wśród modeli samojezdnych są modele kołowe oraz gąsienicowe przystosowane do pracy w trudnych warunkach. Okazuje się więc, że wybór najlepszej maszyny wcale nie jest prosty.

Powiązane artykuły

Sadownicy polują

X