Coraz piękniejsze sady i coraz tańsze jabłka

Zastanawialiście się Państwo jaki jest sens sadownictwa? Po co sadzimy, pielęgnujemy drzewka i zrywamy owoce? W internecie można się natknąć na wiele zdjęć i filmów, w których producenci chwalą się swoimi sadami. Ludzie komentują, podziwiają, gratulują lub też ganią czy szydzą. Podziwiają piękne linie rzędów i zdrowe drzewa, a ganią słabsze kwatery. Jednak prawda jest taka, że w sadownictwie nie chodzi o piękne sady, sadownictwo to biznes.Celem sadownika nie jest posiadanie najładniejszego sadu w okolicy, nie jest nim uznanie w oczach innych producentów, lecz zarabianie na jabłkach.

U nas bardzo wiele rozmawia się o infrastrukturze, jedni się chwalą, a inni pragną zraszaczy antyprzymrozkowych, nawadniania kropelkowego bądź sieci przeciwgradowych. Rozmawiamy o problemach z rakami na Gali, o pożądanej wysokości trawy w sadzie, ale nie o problemach z klientami, nie o handlu jabłkami. Tak jakby clue tej branży było posiadanie najlepszej kwatery w danej gminie. Nie mamy wyścigu o to, kto lepiej sprzeda towar tylko o to, kto wyszykuje lepszą kwaterę jabłoni. Sadownicy nie chwalą się uzyskaną ceną, zdobyciem nowego klienta, tylko wydajnością, plonami. W eter płyną raczej rzucane tonaże z poszczególnych sadów, a nie ceny sprzedaży. Zobaczcie Państwo, gdzie nas to wszystko prowadzi?

Jeśli nie ma naturalnej katastrofy, to mamy problem z zagospodarowaniem jabłek po korzystnych cenach. Każdy dąży do uzyskania co raz lepszej wydajności, wyrywa stare kwatery posadzone 4x2 metra i sadzi nowe już 3x1 metra, już nie 1400 drzew na hektarze tylko 3000, wszystko po to, aby uzyskać więcej ton. Natomiast w parze z tym nie idzie szukanie nowych klientów. Każdy chce zwiększać produkcję, ale nikt nie chce zdobywać nowych odbiorców. Zdecydowana większość sadowników współpracuje ciągle z tą samą grupą nabywców. Zapytajcie się sami siebie, kiedy ostatni raz znaleźliście nowego klienta na Wasz towar? Dlaczego tak wiele uwagi poświęcamy rozwojowi produkcji, a tak niewiele pozyskiwaniu nowych klientów? Jedno i drugie musi iść w parze, bo inaczej mamy co mamy. Spadki dochodów zaczynamy sobie rekompensować zwiększaniem wydajności. Jest to jakiś sposób, obniżamy koszty jednostkowe, a zaczynamy zarabiać na masie. Tylko jest to najszybsza droga do zasypania rynku tonami owoców, na które nie będzie zapotrzebowania.

Ludzie chwalą się w internecie uzyskanymi tonami, inni podziwiają sady, których możliwości plonotwórcze sięgają 80 ton z hektara, ale nikt nie pyta o dochodowość takiej produkcji, o obciążenie pracą samego sadownika. Przecież dochodowość sadu to iloczyn ton plonu i średniej ceny jego sprzedaży. Ponieważ mnożenie jest przemienne, to jasnym jest, że dochodowość można podnosić albo poprzez zwiększanie plonu, albo poprzez zwiększanie uzyskiwanej ceny. Zarówno jeden i drugi czynnik ma swoje górne pułapy, wyznaczone przez rynek, który nie jest w stanie wchłonąć więcej niż X jabłek i nie może płacić za nie więcej niż Y złotych. Musimy więcej czasu, więcej energii zacząć poświęcać na handel jabłkami, na ich sprzedaż, na szukanie klientów i negocjacje z nimi.

Osiągnęliśmy już limit produkcji, co widać po wysypywaniu deseru na przemysł. Jednak dalej nasze dyskusje dotyczą wydajności, sposobu prowadzenia sadu, aby ją zwiększyć itd. Nie mówimy, nie rozmawiamy o szukaniu nowych klientów, nowych rynków zbytu, ciągle tylko o produkcji i plonowaniu. Tak, to jest ważne jednak absolutnie nie najważniejsze. Nawet słaby towar, nawet kwatera z niskimi plonami może przynosić dobry dochód, jeśli uzyska się odpowiednią cenę za swoje jabłka i odwrotnie – najlepsza kwatera, najlepiej uzbrojona i najgęściej zasadzona drzewami przyniesie niskie zyski, jeśli jabłka sprzedamy zbyt tanio.

W sadownictwie nie chodzi o produkcję, nie chodzi o to, aby mieć lepszy sad niż ma sąsiad, nie musisz mieć najwyższych plonów w powiecie ani najlepiej prowadzonych drzew. W sadownictwie chodzi o to aby dobrze zarabiać na jabłkach, aby uzyskiwać jak najlepsze ceny.

Komentarze  

-1 #28 Ernest 2022-06-18 05:44
Sprawdź ile polskich gospodarstw sadowniczych ma 10-15 ha i wrócimy do tematu
Cytować
0 #27 Simi 2022-06-14 19:04
Cytuję inflacja:
Cytuję Simi:
Cytuję Guest:
Cytuję Simi:
Cytuję Guest:
Cytuję Qwerty:
Nie rozumiem tego, jak można dopuścić do sytuacji, aby jabłka deserowe wycofywać z rynku do przetwórstwa. To ile zysku zostaje sadownikowi z takiej operacji? I nie mówię tu o jednym roku obrachunkowym, tylko właśnie o uwzględnieniu całości, czyli o kosztach tych pięknych sadów również. Przecież to są potężne nakłady finansowe. To już lepiej chyba nasadzić odmian przemysłowych na silnie rosnących podkładkach - mniej chodzenia, mniejszy nakład, sprzedać prosto z sadu i pewnie więcej zostanie. Inwestycja w drzewka i ewentualnie w ogrodzenie. Nawet przechowalni/chłodni/chłodni KO nie trzeba. No i bez grup można się obejść, a każdy w tym łańcuchu chce zarobić. Na kim?


Nie rozumiem jak można dopuścić do sytuacji by produkować więcej niż można sprzedać z zyskiem

Zacznijmy szukanie winnych tej sytuacji od siebie i sami znajdźmy rozwiązania

Nie oczekujmy że ktoś to za nas zrobi i da pieniądze na to



Ciężko będzie zrozumieć obecną sytuację, posługując się logiką, jak przy równaniu 1+1=2. Tu nie ma 0-1 przyczyn i rozwiązań problemu, bo prawda leży, jak zawsze po środku.
Sadownicy zainwestowali w innym otoczeniu rynkowym, a w zupełnie innym zbierają plony tych inwestycji.



Bzdety...skoro inwestowali to wiedzieli,że nastąpi wzrost produkcji,ktory przelozy się na spadek ceny i opłacalności.
Trzeba było dywersyfikować produkcję,rozwijac działalność pozarolniczą a nie sadzić bez głowy z nadzieją,że się sprzeda

Tu nawet nie pomoże zmniejszenie produkcji o połowę bo nie ma gdzie tego podać


Widzę, że ktoś tu ma problem z czytaniem ze zrozumieniem i opisuje posty jako bzdety. Postaram się wyjaśnić myśl łopatologicznie:
Sadownicy inwestowali w produkcję jabłek, podejmując decyzje inwestycyjne w warunkach szeroko płynących dotacji i szeroko otwartych granic. Nie chodzi o wzrost skali produkcji, ale o jakość (chłodnie, precyzyjny sprzęt, wymiana nasadzeń, siatki, zraszanie etc.). I nie ma, co ich winić za to, że korzystali z szans. Dzisiaj, mają jakościowy produkt, ale geopolityka odcięła im znaczącą część popytu. I to nie jest ich wina, a zostali z tym tematem sami. I tutaj jest miejsce dla władzy i jej agend, żeby pomóc te nowe kanały zbytu zbudować. Nie robić tego za nas, ale nas wspomóc. Ci sadownicy
nie ograniczą produkcji, bo są związani umowami z ARiMR czy bankami.
A co do dodatkowych działalności, to za komuny ćwiczony był temat chłoporobotnika i chyba nie o to chodzi, komuś, kto do pracy na roli podchodzi profesjonalnie.
Ci, co zakładali nowe sady, ale nie inwestowali w infrastrukturę są w innej sytuacji. Mogą spuszczać towar do przetwórstwa uwzględniając w cenie jedynie koszty bieżące i mogą na tym wyjść lepiej, niż ci pierwsi.


Bzdety ponownie



Przesledz dane z polski o nasadzeniach produkcji z ostatnich 15 lat

A potem przesledz takie dane z Włoch i
połącz kropki

Dlaczego Włosi nie zwiększali nasadzeń???? dlaczego nie można kopiować najlepszych i uczyć się na ich błędach????

Sadownik ma inwestować gdy ma komu sprzedac swoją produkcję w opłacalnych cenach
A nie dlatego że agencja daje pieniądze na inwestycje

Dlatego mamy jak mamy i wszyscy są winni tylko nie sadownik

W Tyrolu włoskim lub w Niemczech ponad połowa producentów to chloporobotnicy

Tylko w Polsce jasniepan sadownik na zagrodzie równy wojewodzie

Sorry taki mamy rynek i twoje bzdety go nie zmienia

Kto nie zarabia na produkcji musi iść do pracy


Szanowny Inflacja vel Guest vel Roman vel co tam sobie jeszcze wymyślisz, ja także obserwuję branżę, też mam krytyczne zdanie o kierunku w którym zmierza, ale mam w sobie pewien pokład pokory i staram przedstawiać mój punkt widzenia bez oceniania innych. Dlatego zanim zaczniesz sypać jak z rękawa ocenami czy gotowymi receptami, zachęcam do czytania postów ze zrozumieniem: sygnalizowałem, że jedną (a jest ich wiele) z przyczyn złej kondycji jest to, że
sadownicy w Polsce inwestowali, jak mieli komu sprzedać, a teraz...I tu sobie dopisz, co tam chcesz. Z banału, że jest rozdmuchana produkcja pewnie każdy zdaje sobie już sprawę, więc po co to w kołko powtarzać.

Jedź do Tyrolu i zobacz, ile tam jest wolnej ziemi, jaka jest średnia powierzchnia gospodarstwa, kto zajmuje się przechowaniem i handlem jabłkami. Porównaj to z 10-15 ha gospodarstwem w Polsce... i teraz połącz sobie kropki.
Moż Ci buta przejdzie, a może nie.
Ja kończę i mimo wszystko pozdrawiam.
Cytować
+1 #26 inflacja 2022-06-14 07:30
Cytuję Simi:
Cytuję Guest:
Cytuję Simi:
Cytuję Guest:
Cytuję Qwerty:
Nie rozumiem tego, jak można dopuścić do sytuacji, aby jabłka deserowe wycofywać z rynku do przetwórstwa. To ile zysku zostaje sadownikowi z takiej operacji? I nie mówię tu o jednym roku obrachunkowym, tylko właśnie o uwzględnieniu całości, czyli o kosztach tych pięknych sadów również. Przecież to są potężne nakłady finansowe. To już lepiej chyba nasadzić odmian przemysłowych na silnie rosnących podkładkach - mniej chodzenia, mniejszy nakład, sprzedać prosto z sadu i pewnie więcej zostanie. Inwestycja w drzewka i ewentualnie w ogrodzenie. Nawet przechowalni/chłodni/chłodni KO nie trzeba. No i bez grup można się obejść, a każdy w tym łańcuchu chce zarobić. Na kim?


Nie rozumiem jak można dopuścić do sytuacji by produkować więcej niż można sprzedać z zyskiem

Zacznijmy szukanie winnych tej sytuacji od siebie i sami znajdźmy rozwiązania

Nie oczekujmy że ktoś to za nas zrobi i da pieniądze na to



Ciężko będzie zrozumieć obecną sytuację, posługując się logiką, jak przy równaniu 1+1=2. Tu nie ma 0-1 przyczyn i rozwiązań problemu, bo prawda leży, jak zawsze po środku.
Sadownicy zainwestowali w innym otoczeniu rynkowym, a w zupełnie innym zbierają plony tych inwestycji.



Bzdety...skoro inwestowali to wiedzieli,że nastąpi wzrost produkcji,ktory przelozy się na spadek ceny i opłacalności.
Trzeba było dywersyfikować produkcję,rozwijac działalność pozarolniczą a nie sadzić bez głowy z nadzieją,że się sprzeda

Tu nawet nie pomoże zmniejszenie produkcji o połowę bo nie ma gdzie tego podać


Widzę, że ktoś tu ma problem z czytaniem ze zrozumieniem i opisuje posty jako bzdety. Postaram się wyjaśnić myśl łopatologicznie:
Sadownicy inwestowali w produkcję jabłek, podejmując decyzje inwestycyjne w warunkach szeroko płynących dotacji i szeroko otwartych granic. Nie chodzi o wzrost skali produkcji, ale o jakość (chłodnie, precyzyjny sprzęt, wymiana nasadzeń, siatki, zraszanie etc.). I nie ma, co ich winić za to, że korzystali z szans. Dzisiaj, mają jakościowy produkt, ale geopolityka odcięła im znaczącą część popytu. I to nie jest ich wina, a zostali z tym tematem sami. I tutaj jest miejsce dla władzy i jej agend, żeby pomóc te nowe kanały zbytu zbudować. Nie robić tego za nas, ale nas wspomóc. Ci sadownicy
nie ograniczą produkcji, bo są związani umowami z ARiMR czy bankami.
A co do dodatkowych działalności, to za komuny ćwiczony był temat chłoporobotnika i chyba nie o to chodzi, komuś, kto do pracy na roli podchodzi profesjonalnie.
Ci, co zakładali nowe sady, ale nie inwestowali w infrastrukturę są w innej sytuacji. Mogą spuszczać towar do przetwórstwa uwzględniając w cenie jedynie koszty bieżące i mogą na tym wyjść lepiej, niż ci pierwsi.


Bzdety ponownie



Przesledz dane z polski o nasadzeniach produkcji z ostatnich 15 lat

A potem przesledz takie dane z Włoch i
połącz kropki

Dlaczego Włosi nie zwiększali nasadzeń???? dlaczego nie można kopiować najlepszych i uczyć się na ich błędach????

Sadownik ma inwestować gdy ma komu sprzedac swoją produkcję w opłacalnych cenach
A nie dlatego że agencja daje pieniądze na inwestycje

Dlatego mamy jak mamy i wszyscy są winni tylko nie sadownik

W Tyrolu włoskim lub w Niemczech ponad połowa producentów to chloporobotnicy

Tylko w Polsce jasniepan sadownik na zagrodzie równy wojewodzie

Sorry taki mamy rynek i twoje bzdety go nie zmienia

Kto nie zarabia na produkcji musi iść do pracy
Cytować
+1 #25 Simi 2022-06-13 20:39
Cytuję Guest:
Cytuję Simi:
Cytuję Guest:
Cytuję Qwerty:
Nie rozumiem tego, jak można dopuścić do sytuacji, aby jabłka deserowe wycofywać z rynku do przetwórstwa. To ile zysku zostaje sadownikowi z takiej operacji? I nie mówię tu o jednym roku obrachunkowym, tylko właśnie o uwzględnieniu całości, czyli o kosztach tych pięknych sadów również. Przecież to są potężne nakłady finansowe. To już lepiej chyba nasadzić odmian przemysłowych na silnie rosnących podkładkach - mniej chodzenia, mniejszy nakład, sprzedać prosto z sadu i pewnie więcej zostanie. Inwestycja w drzewka i ewentualnie w ogrodzenie. Nawet przechowalni/chłodni/chłodni KO nie trzeba. No i bez grup można się obejść, a każdy w tym łańcuchu chce zarobić. Na kim?


Nie rozumiem jak można dopuścić do sytuacji by produkować więcej niż można sprzedać z zyskiem

Zacznijmy szukanie winnych tej sytuacji od siebie i sami znajdźmy rozwiązania

Nie oczekujmy że ktoś to za nas zrobi i da pieniądze na to



Ciężko będzie zrozumieć obecną sytuację, posługując się logiką, jak przy równaniu 1+1=2. Tu nie ma 0-1 przyczyn i rozwiązań problemu, bo prawda leży, jak zawsze po środku.
Sadownicy zainwestowali w innym otoczeniu rynkowym, a w zupełnie innym zbierają plony tych inwestycji.



Bzdety...skoro inwestowali to wiedzieli,że nastąpi wzrost produkcji,ktory przelozy się na spadek ceny i opłacalności.
Trzeba było dywersyfikować produkcję,rozwijac działalność pozarolniczą a nie sadzić bez głowy z nadzieją,że się sprzeda

Tu nawet nie pomoże zmniejszenie produkcji o połowę bo nie ma gdzie tego podać


Widzę, że ktoś tu ma problem z czytaniem ze zrozumieniem i opisuje posty jako bzdety. Postaram się wyjaśnić myśl łopatologicznie:
Sadownicy inwestowali w produkcję jabłek, podejmując decyzje inwestycyjne w warunkach szeroko płynących dotacji i szeroko otwartych granic. Nie chodzi o wzrost skali produkcji, ale o jakość (chłodnie, precyzyjny sprzęt, wymiana nasadzeń, siatki, zraszanie etc.). I nie ma, co ich winić za to, że korzystali z szans. Dzisiaj, mają jakościowy produkt, ale geopolityka odcięła im znaczącą część popytu. I to nie jest ich wina, a zostali z tym tematem sami. I tutaj jest miejsce dla władzy i jej agend, żeby pomóc te nowe kanały zbytu zbudować. Nie robić tego za nas, ale nas wspomóc. Ci sadownicy
nie ograniczą produkcji, bo są związani umowami z ARiMR czy bankami.
A co do dodatkowych działalności, to za komuny ćwiczony był temat chłoporobotnika i chyba nie o to chodzi, komuś, kto do pracy na roli podchodzi profesjonalnie.
Ci, co zakładali nowe sady, ale nie inwestowali w infrastrukturę są w innej sytuacji. Mogą spuszczać towar do przetwórstwa uwzględniając w cenie jedynie koszty bieżące i mogą na tym wyjść lepiej, niż ci pierwsi.
Cytować
+1 #24 Guest 2022-06-13 18:00
Cytuję Simi:
Cytuję Guest:
Cytuję Qwerty:
Nie rozumiem tego, jak można dopuścić do sytuacji, aby jabłka deserowe wycofywać z rynku do przetwórstwa. To ile zysku zostaje sadownikowi z takiej operacji? I nie mówię tu o jednym roku obrachunkowym, tylko właśnie o uwzględnieniu całości, czyli o kosztach tych pięknych sadów również. Przecież to są potężne nakłady finansowe. To już lepiej chyba nasadzić odmian przemysłowych na silnie rosnących podkładkach - mniej chodzenia, mniejszy nakład, sprzedać prosto z sadu i pewnie więcej zostanie. Inwestycja w drzewka i ewentualnie w ogrodzenie. Nawet przechowalni/chłodni/chłodni KO nie trzeba. No i bez grup można się obejść, a każdy w tym łańcuchu chce zarobić. Na kim?


Nie rozumiem jak można dopuścić do sytuacji by produkować więcej niż można sprzedać z zyskiem

Zacznijmy szukanie winnych tej sytuacji od siebie i sami znajdźmy rozwiązania

Nie oczekujmy że ktoś to za nas zrobi i da pieniądze na to



Ciężko będzie zrozumieć obecną sytuację, posługując się logiką, jak przy równaniu 1+1=2. Tu nie ma 0-1 przyczyn i rozwiązań problemu, bo prawda leży, jak zawsze po środku.
Sadownicy zainwestowali w innym otoczeniu rynkowym, a w zupełnie innym zbierają plony tych inwestycji.



Bzdety...skoro inwestowali to wiedzieli,że nastąpi wzrost produkcji,ktory przelozy się na spadek ceny i opłacalności.
Trzeba było dywersyfikować produkcję,rozwijac działalność pozarolniczą a nie sadzić bez głowy z nadzieją,że się sprzeda

Tu nawet nie pomoże zmniejszenie produkcji o połowę bo nie ma gdzie tego podać
Cytować
+1 #23 Simi 2022-06-13 15:24
Cytuję Guest:
Cytuję Qwerty:
Nie rozumiem tego, jak można dopuścić do sytuacji, aby jabłka deserowe wycofywać z rynku do przetwórstwa. To ile zysku zostaje sadownikowi z takiej operacji? I nie mówię tu o jednym roku obrachunkowym, tylko właśnie o uwzględnieniu całości, czyli o kosztach tych pięknych sadów również. Przecież to są potężne nakłady finansowe. To już lepiej chyba nasadzić odmian przemysłowych na silnie rosnących podkładkach - mniej chodzenia, mniejszy nakład, sprzedać prosto z sadu i pewnie więcej zostanie. Inwestycja w drzewka i ewentualnie w ogrodzenie. Nawet przechowalni/chłodni/chłodni KO nie trzeba. No i bez grup można się obejść, a każdy w tym łańcuchu chce zarobić. Na kim?


Nie rozumiem jak można dopuścić do sytuacji by produkować więcej niż można sprzedać z zyskiem

Zacznijmy szukanie winnych tej sytuacji od siebie i sami znajdźmy rozwiązania

Nie oczekujmy że ktoś to za nas zrobi i da pieniądze na to



Ciężko będzie zrozumieć obecną sytuację, posługując się logiką, jak przy równaniu 1+1=2. Tu nie ma 0-1 przyczyn i rozwiązań problemu, bo prawda leży, jak zawsze po środku.
Sadownicy zainwestowali w innym otoczeniu rynkowym, a w zupełnie innym zbierają plony tych inwestycji.
Cytować
-1 #22 Guest 2022-06-11 19:05
Cytuję Qwerty:
Nie rozumiem tego, jak można dopuścić do sytuacji, aby jabłka deserowe wycofywać z rynku do przetwórstwa. To ile zysku zostaje sadownikowi z takiej operacji? I nie mówię tu o jednym roku obrachunkowym, tylko właśnie o uwzględnieniu całości, czyli o kosztach tych pięknych sadów również. Przecież to są potężne nakłady finansowe. To już lepiej chyba nasadzić odmian przemysłowych na silnie rosnących podkładkach - mniej chodzenia, mniejszy nakład, sprzedać prosto z sadu i pewnie więcej zostanie. Inwestycja w drzewka i ewentualnie w ogrodzenie. Nawet przechowalni/chłodni/chłodni KO nie trzeba. No i bez grup można się obejść, a każdy w tym łańcuchu chce zarobić. Na kim?


Nie rozumiem jak można dopuścić do sytuacji by produkować więcej niż można sprzedać z zyskiem

Zacznijmy szukanie winnych tej sytuacji od siebie i sami znajdźmy rozwiązania

Nie oczekujmy że ktoś to za nas zrobi i da pieniądze na to
Cytować
-1 #21 Qwerty 2022-06-11 16:07
Nie rozumiem tego, jak można dopuścić do sytuacji, aby jabłka deserowe wycofywać z rynku do przetwórstwa. To ile zysku zostaje sadownikowi z takiej operacji? I nie mówię tu o jednym roku obrachunkowym, tylko właśnie o uwzględnieniu całości, czyli o kosztach tych pięknych sadów również. Przecież to są potężne nakłady finansowe. To już lepiej chyba nasadzić odmian przemysłowych na silnie rosnących podkładkach - mniej chodzenia, mniejszy nakład, sprzedać prosto z sadu i pewnie więcej zostanie. Inwestycja w drzewka i ewentualnie w ogrodzenie. Nawet przechowalni/chłodni/chłodni KO nie trzeba. No i bez grup można się obejść, a każdy w tym łańcuchu chce zarobić. Na kim?
Cytować
+2 #20 Eee 2022-06-10 06:20
Cytuję Ddd:
Wielu tutaj zamiast pisać powinni swoje sady już wyrywać. Już by inni skorzystali... Niech każdy zacznie od siebie.



Wielu tutaj wcale nie musi czytać komentarzy

Inni wtedy skorzystają

Daj przykład wujku dobra rada
Cytować
+3 #19 Guest 2022-06-10 06:19
Cytuję Ddd:
Wielu tutaj zamiast pisać powinni swoje sady już wyrywać. Już by inni skorzystali... Niech każdy zacznie od siebie.


Niech wyrwa ci co nie zarabiają

A zostaną ci co potrafią panie mądry

Dokładnie niech każdy zacznie od siebie...zbierałes po 8 gr????bo ja nie ruszam jeśli nie zarabiam
Cytować
+3 #18 Ddd 2022-06-10 05:31
Wielu tutaj zamiast pisać powinni swoje sady już wyrywać. Już by inni skorzystali... Niech każdy zacznie od siebie.
Cytować
+1 #17 ekolog 2022-06-08 11:39
Cytuję Mojsza:
Rolnictwo umiera powoli . To wyścig ,w którym każdy jeździ na oparach .



To nie rolnictwo umiera

To rozum,wolność i samodzielnie myślenie ginie
Cytować
+4 #16 Mojsza 2022-06-08 11:12
Rolnictwo umiera powoli . To wyścig ,w którym każdy jeździ na oparach .
Cytować
-2 #15 Guest 2022-06-08 07:35
Cytuję Olo:
Cytuję Guest:
Cytuję taki tam sadownik:
Oczywiście jak to u nas: byle co sadzimy, byle jak dbamy, byle dalibyśmy radę zerwać i byle jak przechowujemy, do tego byle jak sprzedajemy (duża część nawet dotej pory w uwielbianych na rynkach hurtowych w sławetnych obsranych przez kury uniwerkach). Bardzo pomagają w tym byle jakie artykuły pisane przez byle jakich specjalistów. Dlatego mamy to co mamy. Byle co i cena byle jaka! Byle do wiosny!


Byle bzdety napisać byle zaistnieć w necie

Nie ma obowiązku czytania artykułów
Zawsze możesz dosadzic

Co to ma się do artykułu pajacu romanie?ma temat proszę.rusz mózgiem


Nie zaczynaj pyskówki pajacu
Nie masz nic do napisania to nie pisz
Znajdź sobie innego chłopaka i może będziesz szczęśliwy
Cytować
+1 #14 sprawiedliwy 2022-06-07 19:03
Cytuję taki tam sadownik:
Oczywiście jak to u nas: byle co sadzimy, byle jak dbamy, byle dalibyśmy radę zerwać i byle jak przechowujemy, do tego byle jak sprzedajemy (duża część nawet dotej pory w uwielbianych na rynkach hurtowych w sławetnych obsranych przez kury uniwerkach). Bardzo pomagają w tym byle jakie artykuły pisane przez byle jakich specjalistów. Dlatego mamy to co mamy. Byle co i cena byle jaka! Byle do wiosny!

Ale tak też jest w innych branżach w tym kraju raju nie wspominając już o instytucjach państwowych gdzie nikt za nic nie odpowiada,a przykład zawsze idzie z góry
Cytować
-1 #13 Olo 2022-06-07 14:38
Cytuję Guest:
Cytuję taki tam sadownik:
Oczywiście jak to u nas: byle co sadzimy, byle jak dbamy, byle dalibyśmy radę zerwać i byle jak przechowujemy, do tego byle jak sprzedajemy (duża część nawet dotej pory w uwielbianych na rynkach hurtowych w sławetnych obsranych przez kury uniwerkach). Bardzo pomagają w tym byle jakie artykuły pisane przez byle jakich specjalistów. Dlatego mamy to co mamy. Byle co i cena byle jaka! Byle do wiosny!


Byle bzdety napisać byle zaistnieć w necie

Nie ma obowiązku czytania artykułów
Zawsze możesz dosadzic

Co to ma się do artykułu pajacu romanie?ma temat proszę.rusz mózgiem
Cytować
+1 #12 Guest 2022-06-07 08:11
Cytuję taki tam sadownik:
Oczywiście jak to u nas: byle co sadzimy, byle jak dbamy, byle dalibyśmy radę zerwać i byle jak przechowujemy, do tego byle jak sprzedajemy (duża część nawet dotej pory w uwielbianych na rynkach hurtowych w sławetnych obsranych przez kury uniwerkach). Bardzo pomagają w tym byle jakie artykuły pisane przez byle jakich specjalistów. Dlatego mamy to co mamy. Byle co i cena byle jaka! Byle do wiosny!


Byle bzdety napisać byle zaistnieć w necie

Nie ma obowiązku czytania artykułów
Zawsze możesz dosadzic
Cytować
+1 #11 Guest 2022-06-07 08:10
Cytuję Olo:
Cytuję Mateusz:
Cytuję Sadownik 2:
Janino , miewamy podobnie , bywa że słyszałem póź niej takich """ sadowników "'' którzy psioczą na niskie ceny ..Za niskie , to głąbie sam się nie podkładaj za bezcen .. Ale tego nie zmieni nikt , sadownicy którzy lubią dawać się ... muszą w naturalny sposób odejść z branży .A do meritum ..
nie wszyscy liczą te koszty ,był kiedyś u Was artykuł o drogim nasadzeniu , oczywiście doradca był zachwycony ale na szczęście kilka głosów rozsądku było i to się chwali .Ja zawsze , patrząc na swój sąd i jegoocną niedoskonałość ,wspominam słowa przeczytane kiedyś na forum konkurencyjnym .SAD TO NIE MISS POLONIA , MA PRZEDE WSZYSTKIM 8PRZYNOSIĆ ZYSKI A NIE ŁADNIE WYGLĄDAĆ.

Cytuję Sadownik 2:
Janino , miewamy podobnie , bywa że słyszałem póź niej takich """ sadowników "'' którzy psioczą na niskie ceny ..Za niskie , to głąbie sam się nie podkładaj za bezcen .. Ale tego nie zmieni nikt , sadownicy którzy lubią dawać się ... muszą w naturalny sposób odejść z branży .A do meritum ..
nie wszyscy liczą te koszty ,był kiedyś u Was artykuł o drogim nasadzeniu , oczywiście doradca był zachwycony ale na szczęście kilka głosów rozsądku było i to się chwali .Ja zawsze , patrząc na swój sąd i jegoocną niedoskonałość ,wspominam słowa przeczytane kiedyś na forum konkurencyjnym .SAD TO NIE MISS POLONIA , MA PRZEDE WSZYSTKIM 8PRZYNOSIĆ ZYSKI A NIE ŁADNIE WYGLĄDAĆ.


Proste...prawda???
Od lat mam podejście nieważne jak to wygląda ważne ile mi z tego zostaje


Przecież można wsadzić 200 na ha i przez 10 lat wyjąć 200 ...kto bogatemu zabroni.

Najlepiej geniuszy ekonomicznych widać na broniszaxh.musza sprzedać bez względu na cenę bo nie może się zmarnować

Ja wybawcom zawsze odpowiadam,że wolę do rowu wyrzucić niż nie zarobić.ja nie mam ty też nie będziesz mieć .

Roman Ty na Broniszach? Taki producent i szlaja się po rynkach hurtowych?nie spodziewałem się ale cóż...dronow nie trzeba pilnować więc czas jest.



Wiśniowy potentat wróżbita
Otrzepała bo miało być taniej a za 3 dni 50 gr do góry
Trauma dalej trzyma

Nic merytorycznie tylko tropienie mitycznego Romana bo intelektu i polotu brak...
Cytować
+4 #10 taki tam sadownik 2022-06-07 07:06
Oczywiście jak to u nas: byle co sadzimy, byle jak dbamy, byle dalibyśmy radę zerwać i byle jak przechowujemy, do tego byle jak sprzedajemy (duża część nawet dotej pory w uwielbianych na rynkach hurtowych w sławetnych obsranych przez kury uniwerkach). Bardzo pomagają w tym byle jakie artykuły pisane przez byle jakich specjalistów. Dlatego mamy to co mamy. Byle co i cena byle jaka! Byle do wiosny!
Cytować
+1 #9 Olo 2022-06-06 19:28
Cytuję Mateusz:
Cytuję Sadownik 2:
Janino , miewamy podobnie , bywa że słyszałem póź niej takich """ sadowników "'' którzy psioczą na niskie ceny ..Za niskie , to głąbie sam się nie podkładaj za bezcen .. Ale tego nie zmieni nikt , sadownicy którzy lubią dawać się ... muszą w naturalny sposób odejść z branży .A do meritum ..
nie wszyscy liczą te koszty ,był kiedyś u Was artykuł o drogim nasadzeniu , oczywiście doradca był zachwycony ale na szczęście kilka głosów rozsądku było i to się chwali .Ja zawsze , patrząc na swój sąd i jegoocną niedoskonałość ,wspominam słowa przeczytane kiedyś na forum konkurencyjnym .SAD TO NIE MISS POLONIA , MA PRZEDE WSZYSTKIM 8PRZYNOSIĆ ZYSKI A NIE ŁADNIE WYGLĄDAĆ.

Cytuję Sadownik 2:
Janino , miewamy podobnie , bywa że słyszałem póź niej takich """ sadowników "'' którzy psioczą na niskie ceny ..Za niskie , to głąbie sam się nie podkładaj za bezcen .. Ale tego nie zmieni nikt , sadownicy którzy lubią dawać się ... muszą w naturalny sposób odejść z branży .A do meritum ..
nie wszyscy liczą te koszty ,był kiedyś u Was artykuł o drogim nasadzeniu , oczywiście doradca był zachwycony ale na szczęście kilka głosów rozsądku było i to się chwali .Ja zawsze , patrząc na swój sąd i jegoocną niedoskonałość ,wspominam słowa przeczytane kiedyś na forum konkurencyjnym .SAD TO NIE MISS POLONIA , MA PRZEDE WSZYSTKIM 8PRZYNOSIĆ ZYSKI A NIE ŁADNIE WYGLĄDAĆ.


Proste...prawda???
Od lat mam podejście nieważne jak to wygląda ważne ile mi z tego zostaje


Przecież można wsadzić 200 na ha i przez 10 lat wyjąć 200 ...kto bogatemu zabroni.

Najlepiej geniuszy ekonomicznych widać na broniszaxh.musza sprzedać bez względu na cenę bo nie może się zmarnować

Ja wybawcom zawsze odpowiadam,że wolę do rowu wyrzucić niż nie zarobić.ja nie mam ty też nie będziesz mieć .

Roman Ty na Broniszach? Taki producent i szlaja się po rynkach hurtowych?nie spodziewałem się ale cóż...dronow nie trzeba pilnować więc czas jest.
Cytować
+5 #8 Guest 2022-06-06 17:44
Cytuję Guest:
Koło mnie tam dalej ziemie kupują i sadzą 2.8×0.8 m



Bo wiedzą,że jest za mało i inni wejdą na nasze miejsce
Cytować
+8 #7 Guest 2022-06-06 11:48
Koło mnie tam dalej ziemie kupują i sadzą 2.8×0.8 m
Cytować
+5 #6 janina 2022-06-06 06:03
Jak sad jest ładny i przynosi zyski to jest super, a i miss polonia być może , też ma jakiś pryszcz na tyłku. Wolę patrzeć i pracować w otoczeniu piękna i porządku, lepiej idzie robota.
Cytować
+6 #5 Mateusz 2022-06-05 17:55
Cytuję Sadownik 2:
Janino , miewamy podobnie , bywa że słyszałem póź niej takich """ sadowników "'' którzy psioczą na niskie ceny ..Za niskie , to głąbie sam się nie podkładaj za bezcen .. Ale tego nie zmieni nikt , sadownicy którzy lubią dawać się ... muszą w naturalny sposób odejść z branży .A do meritum ..
nie wszyscy liczą te koszty ,był kiedyś u Was artykuł o drogim nasadzeniu , oczywiście doradca był zachwycony ale na szczęście kilka głosów rozsądku było i to się chwali .Ja zawsze , patrząc na swój sąd i jegoocną niedoskonałość ,wspominam słowa przeczytane kiedyś na forum konkurencyjnym .SAD TO NIE MISS POLONIA , MA PRZEDE WSZYSTKIM 8PRZYNOSIĆ ZYSKI A NIE ŁADNIE WYGLĄDAĆ.

Cytuję Sadownik 2:
Janino , miewamy podobnie , bywa że słyszałem póź niej takich """ sadowników "'' którzy psioczą na niskie ceny ..Za niskie , to głąbie sam się nie podkładaj za bezcen .. Ale tego nie zmieni nikt , sadownicy którzy lubią dawać się ... muszą w naturalny sposób odejść z branży .A do meritum ..
nie wszyscy liczą te koszty ,był kiedyś u Was artykuł o drogim nasadzeniu , oczywiście doradca był zachwycony ale na szczęście kilka głosów rozsądku było i to się chwali .Ja zawsze , patrząc na swój sąd i jegoocną niedoskonałość ,wspominam słowa przeczytane kiedyś na forum konkurencyjnym .SAD TO NIE MISS POLONIA , MA PRZEDE WSZYSTKIM 8PRZYNOSIĆ ZYSKI A NIE ŁADNIE WYGLĄDAĆ.


Proste...prawda???
Od lat mam podejście nieważne jak to wygląda ważne ile mi z tego zostaje


Przecież można wsadzić 200 na ha i przez 10 lat wyjąć 200 ...kto bogatemu zabroni.

Najlepiej geniuszy ekonomicznych widać na broniszaxh.musza sprzedać bez względu na cenę bo nie może się zmarnować

Ja wybawcom zawsze odpowiadam,że wolę do rowu wyrzucić niż nie zarobić.ja nie mam ty też nie będziesz mieć .
Cytować
+7 #4 Sadownik 2 2022-06-05 11:34
Janino , miewamy podobnie , bywa że słyszałem póź niej takich """ sadowników "'' którzy psioczą na niskie ceny ..Za niskie , to głąbie sam się nie podkładaj za bezcen .. Ale tego nie zmieni nikt , sadownicy którzy lubią dawać się ... muszą w naturalny sposób odejść z branży .A do meritum ..
nie wszyscy liczą te koszty ,był kiedyś u Was artykuł o drogim nasadzeniu , oczywiście doradca był zachwycony ale na szczęście kilka głosów rozsądku było i to się chwali .Ja zawsze , patrząc na swój sąd i jegoocną niedoskonałość ,wspominam słowa przeczytane kiedyś na forum konkurencyjnym .SAD TO NIE MISS POLONIA , MA PRZEDE WSZYSTKIM 8PRZYNOSIĆ ZYSKI A NIE ŁADNIE WYGLĄDAĆ.
Cytować
+15 #3 janina 2022-06-04 11:11
Panie, nowy klient to już ma swojego dostawcę, a jeżeli chcesz zająć jego miejsce musisz obniżyć cenę lub zaproponować wyższą jakość, jeżeli obecny dostawca oferuje gorszy towar. A powiem Ci jak to wygląda w praktyce : Mam od wielu lat stałych odbiorców, głównie sklepy i trochę warzywniaków .Przy dużej podaży pojawiają się desperaci i próbują wejść na moje miejsce, oferując niższą, atrakcyjną cenę za powiedzmy tej samej jakości towar. Część moich klientów mówi im, że mają swojego dostawcę od wielu lat są zadowoleni i dziękują. Ale są i tacy moi odbiorcy, którzy mówią mi, że był ktoś i oferował taniej, oni i tak od niego nie wezmą ale ja muszę obniżyć cenę. Więc chłop nie sprzedał ale mi popsuł rynek. Prosty i częsty proceder występuje we wszystkich banżach i pewnie na całym świecie.
Cytować
+8 #2 Guest 2022-06-03 20:17
No i sumsiad musi zieleniec z zazdrości
Cytować
+13 #1 Guest 2022-06-03 19:32
Trzeba sadzic
Jest za mało o inni wejdą na nasze miejsce

Nie rozumiesz redakturze,że tu nie chodzi o zarabianie każdego roku

Tylko

O modlitwę o mróz i 4 zł za wagę
Raz na 5 lat i starczy

Dlatego musi być masa bo w tym jednym jedynym roku zapłaci

Taka loteria

Już dawno temu przestałem wierzyć w inteligencję i instynkt samozachowawczy sadowników
Cytować

Powiązane artykuły

Parch zaatakuje zaraz po świętach

Związek między jakością a ceną

Sad, w którym można się zakochać

X