Bayer musi zapłacić 78 mln dolarów za skutki stosowania Roundupu
W czwartek ława przysięgłych sądu stanowego w Filadelfii orzekła, że firma Bayer musi zapłacić 78 milionów dolarów Williamowi Melissenowi, który zachorował na raka po wieloletnim stosowaniu środka chwastobójczego Roundup. Decyzja ta zaskakuje, biorąc pod uwagę wcześniejsze wyroki na korzyść Bayera w podobnych sprawach — firma wygrała 14 z 20 procesów związanych z Roundupem. Wyrok może mieć jednak istotny wpływ na przyszłe spory sądowe dotyczące tego produktu.
William Melissen stosował Roundup zarówno w domu, jak i w pracy od 1992 roku do 2020, kiedy zdiagnozowano u niego chłoniaka nieziarniczego. W 2021 roku Melissen złożył pozew przeciwko Bayerowi, argumentując, że jego choroba została wywołana narażeniem na glifosat — aktywny składnik Roundupu. Prawnicy reprezentujący mężczyznę wskazywali, że Bayer działał "z lekkomyślną obojętnością na bezpieczeństwo ludzi", nie podejmując odpowiednich kroków w celu ostrzeżenia użytkowników o ryzyku związanym z produktem.
Ława przysięgłych przyznała Melissenowi 3 miliony dolarów odszkodowania oraz 75 milionów dolarów odszkodowania karnego. Odszkodowanie karne ma na celu ukaranie Bayera za niewłaściwe działania oraz zniechęcenie firmy do podobnych praktyk w przyszłości.
Bayer, który od 2018 roku jest właścicielem Roundupu po przejęciu firmy Monsanto za 63 miliardy dolarów, nie zgadza się z wyrokiem. W oświadczeniu firma zaznaczyła, że werdykt jest "sprzeczny z przytłaczającą wagą dowodów naukowych" oraz konsensusem organów regulacyjnych z całego świata, które oceniały bezpieczeństwo glifosatu. Bayer podkreśla, że są mocne podstawy do apelacji i prawdopodobnie będzie dążyć do zmniejszenia kwoty odszkodowania karnego, powołując się na orzeczenie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, które ogranicza wysokość odszkodowania karnego do dziewięciokrotności odszkodowania.
Glifosat, kluczowy składnik Roundupu, od wielu lat budzi kontrowersje i jest przedmiotem licznych badań oraz debat naukowych. Chociaż niektóre badania sugerują, że substancja ta może być powiązana z ryzykiem zachorowania na raka, inne analizy — w tym te przeprowadzone przez globalne organy regulacyjne — nie potwierdzają jednoznacznie takiego związku.
Bayer od początku utrzymuje, że Roundup jest bezpieczny w użyciu, a pozwy dotyczące glifosatu są bezpodstawne. Firma w przeszłości wygrała większość procesów dotyczących tego produktu, co potwierdza jej przekonanie o bezpieczeństwie substancji. Jednakże w ciągu ostatnich lat zapadło kilka wyroków na niekorzyść Bayera, w tym sprawa z 2021 roku, w której firma została zmuszona do zapłaty 1,56 miliarda dolarów (zmniejszonej później do 611 milionów dolarów) oraz wyrok z 2022 roku, gdzie odszkodowanie wyniosło 400 milionów dolarów po wcześniejszej kwocie 2,25 miliarda.
Mimo licznych zwycięstw w sądzie, Bayer wciąż zmaga się z olbrzymią liczbą roszczeń dotyczących Roundupu. W 2020 roku firma rozstrzygnęła większość ówczesnych sporów, wypłacając 10,9 miliarda dolarów. Obecnie jednak wciąż toczy się około 58 tysięcy spraw związanych z tym produktem, co ukazuje ogrom problemu, z jakim musi zmierzyć się niemiecki gigant farmaceutyczny.
Choć Bayer planuje apelację od wyroku w sprawie Melissena, ten proces oraz inne podobne sprawy mogą wywrzeć istotną presję na firmę. Coraz większa liczba osób twierdzi, że zachorowała na raka w wyniku stosowania Roundupu, co prowadzi do wzrastającej liczby pozwów. Bayer, który utrzymuje, że produkt jest bezpieczny, może być zmuszony do dalszych wypłat odszkodowań, jeśli sądy będą orzekały na niekorzyść firmy.
źródło: Business Insider