O sadownictwie w Dąbrowicach, cz.II


Profesor Remigiusz Olszak już w pierwszych słowach nawiązał do nietypowej aury, mówiąc, że w tym roku najbardziej przydałaby się ochrona, nie tyle przed szkodnikami, co raczej przed warunkami pogodowymi, które bardzo ją utrudniały. Można wyprodukować dużo owoców, ale ich jakość zależy od ochrony, a ona naprawdę jest w tym roku sztuką.
Corocznie zagrożenie stanowią przędziorki, które wciąż zaskakują sadowników. Warunki pogodowe nie wpłynęły specjalnie na ich rozwój. Jeśli tylko pogoda się poprawi, będzie z nimi problem w naszych sadach. Bardzo skuteczne są preparaty olejowe odpowiednio zastosowane, ale zdarzało się, że sadownicy stosowali oleje parafinowe pochodzące z nieokreślonych źródeł i wtedy dochodziło do nietypowych reakcji. Jest dużo złożonych jaj i gdy temperatura wzrośnie, trzeba bacznie obserwować te szkodniki, aby nadmiernie się nie namnożyły.
Mszyce w tej chwili nie są w natarciu, ale to też może się zmienić w zależności od pogody. Od kilku lat duże zagrożenie stanowiła mszyca jabłoniowo-babkowa, w tym sezonie również mszyca jabłoniowa i to z nią są większe problemy. Trudno ustalić przyczyny takiego stanu rzeczy. Może to kwestia odporności, ale potwierdzić to mogą jedynie badania, które są właśnie w toku. Zmienność szkodników jest bardzo duża.
Zwójkówki są zagrożeniem od wielu sezonów, zwłaszcza zwójka różóweczka, zwójka siatkóweczka oraz zwójka bukóweczka. Zaczął się właśnie lot motyli siatkóweczki, jeśli warunki pogodowe pozwolą, to gatunek ten zintensyfikuje migrację.
W sadach gruszowych problemem mogą być miodówki. Jeśli przeoczyliśmy zabieg wczesną wiosną, to w połowie lata drzewa będą czarne od grzybów sadzakowych. Ci, którzy wykonali opryskiwanie w trzeciej dekadzie marca, nie mają teraz kłopotów. W tej chwili nie wolno już stosować preparatów z grupy syntetycznych pyretroidów. Był na to czas wczesną wiosną. Teraz mogłyby zniszczyć organizmy pożyteczne, które są niezwykle ważne w ograniczaniu liczebności miodówek.
Docent Anna Bielenin mówiła, że sytuacja w ochronie przed chorobami jest tragiczna. Jedynie w przypadku mączniaka jabłoni, jest trochę łatwiej. Ogromna ilość opadów nie pozawala wjechać do sadów, a drzewa są nieustannie mokre. Najwięcej problemów stwarza oczywiście parch jabłoni. Pierwsze objawy tej choroby wystąpiły wcześnie, w związku z wczesnym dojrzewaniem zarodników (w końcu marca). Pierwsze infekcje miały miejsce 5-7 kwietnia, a objawy pojawiły się pod koniec tego miesiąca. Sytuacja była ekstremalnie trudna na południu Polski, gdzie padały obfite deszcze. Bardzo silne infekcje miały miejsce około 10 kwietnia, w końcu kwietnia i od początku do połowy maja. Padające deszcze utrudniały ochronę. Wysiewy zakończyły się około 17 i 18 maja, choć później miały również miejsce, ale były bez większego wpływu na stopień zagrożenia. Wciąż trzeba lustrować sady, aby wychwycić objawy, a tam gdzie są plamy parcha, należy prowadzić ochronę do zbiorów preparatami kontaktowymi.
Do Instytutu dociera sporo sygnałów o przemarznięciach młodych drzew sadzonych jesienią. Nasiliły się też w związku z tym choroby kory i drewna (Cytospora, Nectria cinabarina).
Silne infekcje Monilinią, sprawcą brunatnej zgnilizny na wiśniach, powodują zamieranie pędów. Jeśli zima będzie mroźna, to osłabione drzewa przemarzną. Ci, którzy wykonali zabiegi zwalczające w odpowiednim momencie, nie obserwują objawów brunatnej zgnilizny. W tym roku występuje ona również na morelach i po raz pierwszy na śliwach! Gnicie owoców może postępować, w związku z tym trzeba wykonywać zabiegi.
Szara pleśń to też wielki problem w tym sezonie. Preparaty są zmywane i wciąż trzeba na nowo opryskiwać. Choroba ta stanowi problem na truskawkach, ale też na porzeczce czarnej i czerwonej, gdzie mogą wystąpić duże straty. Od tego roku preparat Signum można stosować na szarą pleśń na porzeczce i trzeba wykonać jeszcze jeden lub dwa zabiegi tym preparatem, zanim pędy się wyłożą.
Doktor Elżbieta Rozpara podsumowała krótko sytuację w szkółkarstwie po surowej zimie. Jest ona zła - przemarzły i podkładki, i oczka (dodatkowo lód je wyłamywał).
W grudniu temperatura spadła do -25°C. Nie było wtedy śniegu i zmarzły korzenie młodych drzewek. Wiosną ruszyły one, ale potem zamierały. Druga faza mrozów przyszła w momencie, gdy sady były zahartowane. U moreli przemarzły jednak nasady pąków, a brzoskwinie rozwinęły się tylko z najpóźniejszych pąków.
Jabłonie w doświadczeniach w Dąbrowicach zawiązały dobrze, najsłabiej klony ‘Jonagolda’, ‘Gali’ i ‘Elstara’ oraz grusze. Winnica natomiast ocalała i spodziewane są plony. Wśród czereśni mocno przemarzły ‘Lapis’, ‘Sweethart’ i ‘Kordia’.
W kolekcji instytutowej znajduje się 4500 odmian,  w tym również stare, co warto podkreślić.
Prof. Ryszard Hołownicki zaprezentował opryskiwacz  z możliwością asymetrycznej regulacji strumienia powietrza. Dotychczas nie było takiego opryskiwacza. Profesor podkreślał wagę klasy urządzeń w ochronie, gdyż połowa niepowodzeń, zależy właśnie od jakości opryskiwania.
Doktor Eugeniusz Szwonek przypominał, jak ważne jest nawożenie wapniowe, które reguluje odczyn i umożliwia pobieranie innych składników z gleby, a także zawartość substancji organicznej poprawiającej warunki fizyko-chemiczne w glebie.
Prekursorem nowoczesnych nawozów dolistnych był Goëmar. Nawozy mineralne i biologicznie czynne jednocześnie, jak Pentakeep, wpływają na tworzenie chlorofilu i powinny być stosowane, gdy żółkną liście. Nawożenie pozaglebowe powinno być stosowane, gdy następuje wypłukiwanie składników lub nie mogą być pobrane z podłoża. Na uwagę zasługuje także efektywny nawóz Metalosate z aminokwasami.
Docent Waldemar Treder powiedział, że trudno mówić o nawadnianiu w czasie powodzi i nadmiernych opadów, ale dzisiejszy nadmiar wody wcale nie oznacza, że nawadnianie nie będzie konieczne latem.
Krótkie wykłady zakończyło zwiedzanie sadów i plantacji w Dąbrowicach. Rzeczywiście, zawiązanie jabłoni jest bardzo dobre w instytutowych sadach, znacznie odbiegające od tego, co można zaobserwować w okolicach Grójca. Zaletą tych spotkań jest podział na grupy tematyczne, ale czasami szkoda, że nie można być w kilku z nich jednocześnie [BPS].


 

Powiązane artykuły

X