Suszona śliwka z Szydłowa

W Szydłowie od wielu lat suszy się śliwki. „Szydłowska śliwka suszona” została wpisana do rejestru Chronionych Oznaczeń Geograficznych. Na początku owoce śliw wędzono na „laskach”, których dno było zrobione z leszczynowych kijków rozłożonych nad ziemnym paleniskiem. Dopiero w latach 50. XX wieku zaczęto budować specjalne suszarnie, które pozwalały wędzić i suszyć dużo owoców. Jednak sposób suszenia pozostał taki sam jak przed laty. Do wędzenia śliwek nadal wykorzystywane jest drewno z drzew liściastych. Tak ususzona śliwka ma słodki smak i charakterystyczny dymny zapach.

Krzysztof Kluszczyński – sadownik z Szydłowa, od 24 lat uprawia śliwy na ponad 6 ha, następujące odmiany: ‘Herman’, ‘Cacanska Rana’, ‘Cacanska Lepotica’, ‘Cacanska Najbolja’, ‘Amers’, ‘Valor’, ‘Bluefre’, ‘President’, ‘Stanley’ oraz ‘Węgierka Zwykła’. W ostatnim roku sadownik ten poniósł  znaczne straty w nasadzeniach śliw – wymarzło 30% drzew. Duży problem w uprawie śliw stanowi wirus ospowatości śliw – tzw. szarka. Bardzo podatna na tę chorobę jest odmiana ‘Valor’ oraz ‘Węgierka Zwykła’.

Pan Kluszczyński korzysta z Internetowego Systemu Sygnalizacji Agrofagów prowadzonego przez Państwową Inspekcję Ochrony Roślin i Nasiennictwa, ze stacji pogody umieszczonej w jednym z szydłowskich sadów oraz monitoruje występowanie szkodników w sadach, np. owocówki śliwkóweczki przy pomocy pułapek trójkątnych z podłogami lepowymi i dyspenserami feromonowymi. Sadownik ten należy do Rady Nadzorczej Spółdzielni Producentów Owoców DOBRYSAD. Spółdzielnia liczy 17 członków i jej głównymi celami jest:
- dostosowanie produkcji owoców w gospodarstwach członków do warunków rynkowych i poprawę efektywności gospodarowania głównie poprzez poprawę jakości, koncentrację sprzedaży oraz organizowanie sprzedaży;
- stwarzanie warunków rozwoju produkcji owoców w gospodarstwach członków, poprzez umożliwienie zbytu, produkcji po najkorzystniejszych możliwych cenach i przy poniesieniu najmniejszych kosztów;
- promowanie ekologicznych metod produkcji i inne działania na rzecz ochrony środowiska naturalnego;
- zakup owoców od podmiotów nie będących jej członkami na warunkach ustalonych przez Radę Nadzorczą oraz
- promowanie Gminy Szydłów.

Pan Krzysztof oprócz śliw, uprawia także jabłonie i orzechy laskowe oraz zajmuje się suszeniem śliwek. Posiada pod zadaszeniem 4 suszarnio-wędzarnie, w których owoce śliw są suszone i wędzone ciepłym dymem. Trzy suszarnie są z trzema rzędami i z miejscem na 54 „laski” oraz jedna z 4 rzędami - na  72 „laski”, w której można również suszyć jabłka. Suszarnie te opalane są zgodnie z tradycją drewnem z drzew liściastych – dębów, buków, grabów oraz z wymarzłych drzew owocowych. „Laski” – szuflady w suszarni śliwek wykonane są przeważnie z drzewa sosnowego i mają wymiar: 70 x 50 cm. Na „laskę” tych rozmiarów wchodzi około 10 kg śliwek. Przeciętna żywotność „laski” wynosi około 15 lata. Czasem „laski” są większe, ale wówczas przy wyciąganiu ich z suszarni potrzebne są dwie osoby. Kiedyś częściej budowano suszarnie na dwa rzędy. Konstrukcja wewnątrz suszarni jest metalowa. Jednorazowo w suszarni z trzema rzędami na 54 „laski”, można zasypać około 600 kg surowych śliwek. Zależy to od ilości wsypanych owoców na „laski”. Czas suszenia śliwek w suszarniach wynosi dla owoców dobrze dojrzałych około 24 godziny, a dla mniej dojrzałych około 48 godzin. Suszenie śliwek w suszarni odbywa się w temperaturze około 70-80°C. Do wysuwania „lasek” z suszarni bardzo pomocny jest tzw. metalowy pogrzebacz oraz skórzane rękawice. Obowiązkowo przy palenisku suszarni stoi beczka z wodą – tzw. „strażak”, w razie gdyby coś się zapaliło, to wodę wylewa się w palenisko. W latach ubiegłych K. Kluszczyński suszył w swoim gospodarstwie większe ilości śliwek, a bieżącym roku ze względu na niski plon ususzy na pewno mniej owoców. Na kilogram suszonych śliwek potrzeba aż 4-5 kg świeżych owoców. Suszenie śliwek odbywa się od czasu ich zbioru do października. Pan Kluszczyński w swoich suszarnio-wędzarniach suszy odmiany: ‘Węgierka Zwykła’, ‘Stanley’ i ‘Valor’. Do suszenia poleca również odmianę ‘Oneida’. Odbiorców dla suszonych śliwek szuka we własnym zakresie.

Surowe odmiany takie jak 'Valor', 'Bluefre', 'President', 'Stanley' i 'Węgierka Zwykła' można przechować w chłodni około 6 tygodni. Owoce te sprzedaje na giełdzie w Broniszach, Krakowie i Sandomierzu oraz przeznacza na eksport - na Litwę, do Rosji oraz Izraela.

Zapraszamy do przejrzenia fotogalerii w zakłdace "Galeria"!

 

Powiązane artykuły

Pomimo trudnego sezonu do 60 ton Goldena

Z wizytą w szkółce Johana Nicolai

X