Nawożenie doglebowe sadów

Częstym zaniechaniem producentów owoców jest niewłaściwe nawożenie gleby. Analizy chemiczne zasobności gleby wykonywane są rzadko, a około 80% sadów w Polsce nawożona jest „na oko!” W tym samym czasie na Zachodzie Europy poleca się nawożenie dostosowane do poszczególnych odmian jabłoni!
O skuteczności nawożenia decyduje między innymi gleba (uwilgocenie; temperatura, zawartość próchnicy, struktura, stosunki pomiędzy poszczególnymi składnikami i pH itp.). Prawidłowa struktura gleby (gleba sprawna) to najogólniej mówiąc: 20% powietrza; 20% wody; 20-30% próchnicy i 30-40% części mineralnych.     

Temperatura ma ogromny wpływ na uaktywnianie funkcji drzew jabłoni (gdy przekroczy +4oC rusza wegetacja, gdy na głębokości 20 cm przekroczy 12oC inicjuje wytwarzanie korzeni włośnikowych). Dopiero po przekroczeniu 14oC, fosfor staje się dostępny dla roślin. Przede wszystkim jednak im wyższa temperatura gleby tym bardziej aktywne są mikroorganizmy glebowe.

Im więcej próchnicy w glebie tym bogatsze jest życie biologiczne, tym więcej  azotu jest uwalniane w procesie jej rozkładu, tym mocniejszy jest kompleks sorpcyjny i ciepła gleba. Gleby z wysoką zawartością próchnicy posiadają zdolność do wiązania trucizn, stąd polecane dawki herbicydów są zwykle o około 50% wyższe dla tych zalecanych dla gleb ubogich.

Struktura gleby jest związana z jej odczynem – pH i zawartością wapnia (Ca) przyswajalnego, stosunkiem potasu do magnezu (K:Mg) oraz zawartością próchnicy. Gleby o niskiej zawartości Ca przyswajalnego, o pH< 5,5 lub te, w których stosunek K:Mg< 2,5 szybko tracą strukturę gruzełkowatą, stają się zimne, mało napowietrzone. Życie biologiczne w nich ubożeje, a posadzone drzewa dają minimalne przyrosty, a w skrajnych wypadkach bardzo szybko zamierają.

Wpływ na efekty stosownego nawożenia doglebowego ma odczyn gleby, czyli poziom pH. Jeśli pH<5,5 to znacznie ograniczona jest zdolność przyswajania i pobierania przez rośliny makroskładników. Natomiast przy poziomie pH>7,2 znacznie ograniczone zostaje pobieranie mikroskładników. Może również dojść do uwsteczniania Mg i Fe w formy nieprzyswajalne dla roślin (wówczas na liściach drzew występują chlorozy magnezowa (na najstarszych liściach) lub żelazowa (na liściach najmłodszych). Równocześnie uaktywniają się wówczas w próchnicy mangan (Mn) i glin (Al.), powodując uszkodzenia korzeni podobne do wywoływanych przez zasolenie gleby. Korzenie włośnikowe zasychają od końca, zwijając się haczykowato ku górze! Roślina cierpi, pokazując objawy zagłodzenia!

Podobnie bardzo istotny wpływ na efektywność nawożenia doglebowego ma stosunek potasu do magnezu, K:Mg. Kiedy spada poniżej 3,5, potas jest blokowany przez magnez, dochodzi do zachwiania całej gospodarki wodnej roślin. Wraz z wodą rośliny są zaopatrywane w składniki mineralne, a więc w efekcie do roślin dostarczana jest mniejsza ich ilość.
Podobnie dzieje się gdy stosunek potasu do magnezu jest wyższy od 6. Wówczas potas blokuje magnez, który jest niezbędnym budulcem chlorofilu. Liście roślin są blade, a same rośliny zagłodzone. Zbyt wysoki lub zbyt niski poziom jednego składnika ogranicza możliwość pobierania lub występowania innych pierwiastków (B. Jarociński 1996)

Wysoki i niski poziom      Pierwiastek, który jest w związku z tym gorzej pobierany
wapń                               potas, magnez, bor, cynk, mangan, żelazo
potas                              magnez, bor, wapń
fosfor                              potas, cynk, miedź, żelazo
azot                                potas, bor, miedź
miedź                             żelazo, mangan
cynk                               żelazo
molibden                         miedź
mangan                          żelazo

Dawki i terminy stosowania nawozów
Aby je określić, koniecznie są wyniki analiz chemicznej zasobności, należy wiedzieć w jakiej glebie rosną nasze drzewa oraz jakiego plonu i z jakiej odmiany możemy się spodziewać.
Nawozy dzielimy na jedno- i wieloskładnikowe. Pamiętamy również, że z nawozów jednoskładnikowych, rośliny w roku stosowania mogą pobrać jedynie 15-25% wniesionego pierwiastka, a pozostała część zostaje wypłukana w głębsze warstwy gleby.
Jak donoszą doradcy holenderscy oraz przedstawiciele firm nawozowych w sezonie rośliny wykorzystują około 75% wnoszonych do gleby składników pokarmowych z nawozów wieloskładnikowych.
Dla nawozów szybko się przemieszczających np. takich jak saletra amonowa, termin wysiewu powinien być dostosowany do okresu wykształcenia przez drzewa korzeni włośnikowych. Warto je stosować, gdy gleba na głębokości 20 cm osiągnie 120C, ale nie wcześniej. Inaczej jest w stosunku do nawozów o długim działaniu. Powinniśmy wysiewać je  jak najwcześniej, gdy tylko da się wjechać do sadu.

We własnym gospodarstwie stosowałem różne programy nawożenia doglebowego. Nawożenie jak najbardziej słuszne, gdy pH gleby nie jest niższe niż 5,5, stosunek K:Mg jest w przedziale 3,5–6,0 i równocześnie uwilgotnienie gleby jest zbliżone do modelowego. Z praktyki doradczej wiem, że tylko około 12,5% gleb w sadach w regionie sandomierskim spełnia te warunki! W warunkach niekorzystnych, tj. uniemożliwiających pobranie i przyswojenie składników pokarmowych dużo lepsze wyniki daje stosowanie doglebowe nawozów kompleksowych. Od wielu już lat w swoim sadzie stosuję nawozy kompleksowe. Wysiewam je w pasy herbicydowe w ilości 500-600 kg/ha. Nawozy te  zawierają niewiele azotu, w tym część w formie NO3 (szybko działającej) i część w formie NH4 (długo działającej!), niewiele P2O5 głównie w formie polifosforanów  (rozpuszczalnej w wodzie i gwarantującej wykorzystanie w roku stosowania!), nieco więcej K2O w formie bezchlorkowej, parę procent MgO magnezu, około 10% S siarki, której poziom decyduje o stopniu wykorzystania azotu, oraz pozostałe mikroskładniki Cu i B.
Stosowanie takiego nawozu zapewnia dokarmianie drzew przez okres wiosny i lata, a więc wówczas, kiedy praktycznie kształtuje się wielkość plonu i jego jakość! W każdej z granul pierwiastki pokarmowe są względem siebie w identycznej proporcji i są pobierane również razem. Te właśnie czynniki powodują, że jakość plonu i jego poziom są optymalnie wysokie!

Autor: Adam Fura, ŚODR

Powiązane artykuły

X