Sadownictwo ekologiczne

Ekologiczne rozwiązania dla sadownictwa

Karmniki i budki lęgowe dla ptaków – to się opłaca!

 

Do zwierząt bytujących w sadach zaliczają się również ptaki. Nie wszystkie z nich to znienawidzone przez producentów czereśni szpaki, które uszkadzają owoce. Znajdziemy w sadach bardzo wiele gatunków pożytecznych, które opiekują się uprawami, likwidując szkodniki. Ich praca często jest niedoceniana – jak pokażemy, bardzo niesłusznie.

Zarówno w uprawach ekologicznych, jak i konwencjonalnych, warto zapewnić ptakom odpowiednie warunki do rozwoju i rozmnażania. Przełoży się to na mniejsze zużycie środków ochrony roślin – drapieżne ptaki są w swym działaniu bardzo skuteczne!

Dlaczego warto?

Ptaki owadożerne są regulatorami liczebności szkodników. Sikory, jaskółki, szpaki, pliszki czy dzięcioły charakteryzują się wysokim zapotrzebowaniem na pokarm, są żerne i odławiają dużo insektów. Potrafią wyłapywać je zarówno w locie, jak i w miejscach żerowania, czyli na powierzchni liści, a także – co bardzo istotne - w szczelinach kory, gdzie penetracja cieczy roboczej jest ograniczona.

Istotna jest także obecność większych ptaków drapieżnych (sów, pustułek, myszołowów) zwalczających  roślinożerne gryzonie, w tym myszy oraz żyjące pod powierzchnią gleby norniki, które uszkadzają systemy korzeniowe drzew.

Budka budce nierówna

Budki lęgowe będą dla ptaków miejscem do założenia gniazda, a także schronieniem na zimę dla gatunków spędzających ją w kraju. Ważne, że ptaki drapieżne poszukują pożywienia na potrzeby własne oraz swoich piskląt w określonym promieniu od gniazda, tak więc w pierwszej kolejności oblatywać będą sad, w którym zlokalizowana jest budka lęgowa.

Budka taka powinna być wykonana i zawieszona solidnie, umieszczona w bezpiecznym miejscu. Domki nie są uniwersalne – różnią się wymiarami oraz średnicą otworów wlotowych, która decyduje o gatunkach mogących w nich zamieszkać.

Te dostępne w sprzedaży posiadają odpowiednie oznaczenia. Tak na przykład typ A (Φ 3 – 3,5 cm) posłuży sikorom, pleszkom, muchołówkom, mazurkom. Typ A1 (Φ 2,7 cm) będzie odpowiedni dla małych sikorek. Typ B to budka o średnicy otworu wejściowego 5 – 5,5 cm. Zamieszkają w niej np. jerzyki i dzięcioły. Natomiast w budce typu C (Φ 8,5 cm) zagoszczą dudki, kraski czy pustułki.

Jak zdobyć?

Budkę lęgową kupimy w sklepie internetowym lub w marketach budowlanych. Można także wykonać ją samodzielnie – w Internecie krążą filmiki instruktażowe. Odpowiednim materiałem są deski drewna nie heblowanego (sklejka, paździerze się nie nadają, ponieważ są nietrwałe i pęcznieją pod wpływem deszczu). Chropowata powierzchnia deski umożliwi ptakom wspinanie się do gniazda. Grubość desek obudowy powinna wynosić co najmniej 2 cm, zaś ściany z wlotem 4 cm, żeby nie przebiła jej kuna. Warto otwór zaopatrzyć w rurkę, która ochroni pisklęta przed drapieżnikami – kuna nie potrafi zgiąć łapy w stawie. Nie montujemy w otworze wlotowym patyczka, bo przeszkadza ptakom i nie chroni ich przed atakami drapieżników.

Gdzie zawiesić?

Miejsce na budkę lęgową powinno być zaciszne, zacienione w godzinach przedpołudniowych. Zawiesza się ją na wysokości 3 – 8 m, co utrudnia drapieżnikom dostęp, jednak nie powinna przewyższać koron drzew (zbyt wysoka temperatura dla piskląt, brak możliwości ochłodzenia). Z tego samego powodu dla budek lęgowych nie są odpowiednie młode nasadzenia, aby pisklęta nie „ugotowały się” od zbyt wysokiej temperatury. Wylot umieszczamy w kierunku wschodnim. Odległość między budkami powinna wynosić co najmniej 30 m, aby ptaki nie wchodziły sobie w drogę. Można budkę lęgową umieścić na wbitej w ziemię tyczce lub (nawet lepiej) przybić do pnia drzewa listewkę i na niej zawiesić konstrukcję. Oczywiście nie we wszystkich sadach jest to możliwe, gdyż przewodniki drzew na podkładkach karłowych są zbyt cienkie.

Od połowy października do końca lutego powinno się budki czyścić, to znaczy usuwać z nich opuszczone gniazda.

 

Źródło: Zredagowano na podstawie broszury „Tradycyjny sad – od laika do ekosadownika”.

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Komentarze  

+2 #3 Elemelek 2020-07-12 18:27
Chyba warto też wspierać wróble stwarzając dla nich sprzyjające warunki do lęgu...A to nie tylko budki...Ja przy budynkach gospodarczych i różnych szopach przybijam też takie deseczki, za które wejść może wróbel i założyć tam gniazdo.Jest to potrzebne między innymi dlatego, że populacja wróbla w Polsce spada, bo w szczelnym i nowoczesnym budownictwie coraz trudniej znależć mu miejsce na założenie gniazda. A kto umożliwi wróblowi gniazdowanie, ten bez trudu zauważy że gdy karmi młode, to nie przynosi im owoców, ziarna czy chleba, tylko różnego rodzaju robactwo.
Cytować
-1 #2 yan 2020-07-12 17:12
szpaki i kwiczoły to strzał w kolano, reszta gatunków raczej nie jest pasożytami
Cytować
0 #1 xOF 2020-07-07 21:32
Uwaga o tym żeby co roku wyrzucać z budki stare gniazdo wydaje się słuszna...Tylko zastanawia mnie jak to jest w naturze, gdy w tej samej dziupli co roku lęgną się młode, a starego gniazda nikt nie usuwa...
Cytować

Powiązane artykuły

Czego możemy nauczyć się od włoskich sadowników?

Polskie jabłka są skazane na najtańsze rynki?

X