Problem z pracownikami sezonowymi? Amerykanie stawiają na młodzież!

 

Wybuch pandemii koronawirusa w Stanach Zjednoczonych zbiegł się z rozpocząciem sezonu na gruszki. Zamówienia na owoce gwałtownie wzrosły, sklepy śpieszyły się, by zapatrzyć się w towar, po który konsumenci w tym czasie chętnie sięgali. Strach i niepewność wywołało zamknięcie szkół i zalecanie, by osoby należące do grupy wysokiego ryzyka pozostały w domu. Wtedy wyzwaniem dla Mount Adams Fruit - rodzinnej firmy, która od 1917 roku zajmuje się pakowaniem i dystrybucją gruszek, wiśni i jabłek na terenie Stanów Zjednocznych i całego świata, stało się zgromadzenie wystarczającej liczby pracowników. Epidemia koronawirusa sprawiła, że firma miała poważny problem, część z pracowników musiało zostać w domach z powodu wieku lub chorób współistniejących a część, by opiekować się dziećmi, które pozostały w domach. Jednak Amerykanie znaleźli sposób, by zakład nadal mógł funkcjonować...

By zwiększyć liczbę pracowników, firma zwróciła się do Stanu Waszyngton o wydanie zezwolenia na pracę dla osób nieletnich. Po uzyskanej zgodzie, fabryka zaproponowała pracę dzieciom i wnukom swoich pracowników, uczniom od 15-16 roku życia.

- Babcia pracowała jako sortownik, należała do kategorii ryzyka, więc pozostała w domu. W zamian jej wnuk mógł pracować za nią, otrzymując dokładnie to samo wynagrodzenie. Dzięki temu rodzina nie straci dochodu. Rodzice mogli również przyprowadzić swoje dzieci do pracy, aby nie były same w domu. – tłumaczy wiceprezes Mount Adams Fruit

Obecnie firma zatrudnia 32 osoby nieletnie. Właścicielom zależy, żeby dla dzieci ta praca była „edukacyjnym doświadczeniem” dlatego młodzi pracownicy poznają wszystkie etapy pracy w przemyśle owocowym - od kontroli jakości, przez sortowanie, czyszczenie po pakowanie owoców i przygotowanie do transportu.

Producenci owoców zwykle sami kontrolują proces, jednak teraz ze względu na koronawirusa dostęp do sortowni jest ograniczony. Amerykanie znaleźli na to sposób, zatrudnione dzieci, dla których nowa technologia nie stanowi problemu, dokumentują każdy etap i wysyłają filmy producentom, by ci mogli nadal mogli mieć wpływ na przebieg całego procesu.

Firma przygotowała młodym pracownikom specjalny pokój, w którym mogą się uczyć i uczestniczyć w lekcjach online. Przestrzeń w jadalni została zwiększona a na stanowiskach pracy zostały zbudowane zabezpieczenia, by pracownicy mogli zachować odpowiedni dystans. Wszystkie obszary publiczne są sprzątane i dezynfekowane kilka razy dziennie.

Wiceprezes zakłądu powiedział, że jeszcze nikt z jego pracowników nie zachorował na koronawirusa.

Źródło: oregonlive

 

Powiązane artykuły

X