Co zagraża branży sokowniczej w Polsce? Relacja z sympozjum – cz.1

 

soki2014W tym roku na międzynarodowe sympozjum KUPS przyjechało rekordowo wielu delegatów z kraju i zagranicy. Dyskutowali oni o starych zagrożeniach dla branży sokowniczej oraz o nowych szansach.  Polscy producenci soków bronią wytrwale pozycji lidera w produkcji i eksporcie zagęszczonego soku jabłkowego. Jednak muszą walczyć z przeszkodami, które mogą ograniczyć ich rozwój.

Obowiązkowe umowy z dostawcami owoców
Tematem, który poruszono w pierwszej kolejności były doniesienia o zmianach prawnych jakie szykują urzędnicy ministerstwa rolnictwa, pracujący nad projektem nowej ustawy o wspólnej organizacji rynków rolnych. Jak powiedział Julian Pawlak, prezes KUPS, zaniepokojenie branży sokowniczej wzbudza fakt, że przepisy które mają poprawić budowanie relacji w łańcuchu marketingowym mogą mieć negatywne skutki dla branży. Jednym z groźnych elementów ma być obowiązkowe wdrażanie na poziomie poszczególnych krajów członkowskich systemów umownych (stosunki umowne i negocjacje umowne), czyli obowiązku podpisywania umowy między producentem a przetwórcą owoców i warzyw na dostawy. W myśl przygotowywanych przepisów, jeśli dostawa produktów jest dokonywana przez jednego lub większą liczbę pośredników to państwo członkowskie podejmuje decyzję, który etap lub etapy dostawy są objęte taką umową, oraz może ustanowić mechanizm mediacji dla przypadków, w których brakuje zgody na zawarcie takiej umowy. 

JulianPawlakKUPSUmowa musiałaby być zawierana przed dostawą i określać cenę, ilość, jakość produktów, a także terminy i procedury płatności. Okres obowiązywania umowy musiałby wynosić przynajmniej 6 miesięcy. Ważny jest zapis dotyczący negocjacji, które miałyby być prowadzone w imieniu producentów przez organizacje producentów i ich zrzeszenia uznane. Według założeń prawodawców, takie przepisy mają  poprawić koordynację i planowanie działań w ramach łańcucha marketingowego, zwiększyć rolę producentów rolnych i przedsiębiorstw skupujących produkty, ograniczyć nieuczciwe praktyki handlowe, uporządkować relacje między producentami i przetwórcami i handlowcami, a także wzmocnić siły negocjacyjne stron i pozycję konkurencyjną na rynku UE i na rynkach krajów trzecich.

Ukraina i Mołdawia rośnie w siłę
Piotr Podoba z firmy Dunter Polska przedstawił informacje o globalnym rynku zagęszczonego soku jabłkowego, którego produkuje się łącznie 1,2-1,6 mln ton (w Chinach 0,55-1,2 mln t, w Ameryce Południowej 130-150 tys. t, w Ameryce Północnej 50-70 tys. t, w Europie 290-460 tys. t z czego w Polsce w 2013 r wyprodukowano 220 tys. ton). Zagęszczony sok jabłkowy to produkt, który jest swobodnie przesyłany pomiędzy państwami i kontynentami – ok. 75% światowej produkcji trafia do międzynarodowego obrotu. Łatwość sprowadzenia koncentratu z odległych kontynentów znacząco wpływa na branżę. W 2013 r. najwięcej koncentratu soku jabłkowego wyprodukowały Chiny (38% światowej produkcji) a następnie Polska (15%). Ukraina z Turcją zajęły trzecie miejsce (5%) a czwarte Mołdawia (3%), Rosja (3%), Iran (3%), Włochy (3%), Węgry (3%). Takie państwa jak Chiny, Turcja i Włochy są producentami koncentratu o niskiej kwasowości (0,8-2,0%), natomiast Polska i Ukraina o wysokiej kwasowości (2,0-5,0%). Ciekawym zjawiskiem jakie odnotowano ostatnio jest spadek kwasowości polskiego koncentratu, co dla branży sokowniczej  może mieć pozytywny skutek, gdyż otworzą się przed nią nowe rynki zbytu w państwach, gdzie preferowany jest słodszy koncentrat.

PiotrPodobaDunterJeśli by porównywać przemysł przetwórczy w poszczególnych krajach, to zakładów przetwarzających jabłka na koncentrat soku jest w Polsce 47, i mogą one wyprodukować 32 tys. ton koncentratu na dobę. Na Ukrainie są już 33 zakłady o mocach przerobowych na poziomie 11,6 tys. ton na dobę, a w Mołdawii 10 fabryk produkujących 3,8 tys. ton na dobę. Ukraina zwiększa produkcję koncentratu, który w ostatnich latach znacząco poprawił także swoją jakość.

Ukraina w 2013 r. wyprodukowała ok. 70 tys. ton koncentratu a Mołdawia nieco ponad 40 tys. ton. W ostatnich latach widać wyraźny wzrost produkcji mołdawskiego koncentratu soku jabłkowego: w 2012 r.  produkcja wyniosła niecałe 30 tys. ton, rok wcześniej ponad 20 tys. ton, w 2010 roku było to 15 tys. ton. W kraju tym wzrasta powierzchnia sadów jabłoniowych.

Jak zapowiada się przyszłość branży produkującej koncentrat soku jabłkowego? Aby wyciągnąć wnioski należy przyjrzeć się mocnym i słabym stronom rynku tego produktu. Jabłko wciąż jest uważane za drugi po pomarańczach najatrakcyjniejszy smak soku. Jego niska cena sprawia, że jest on chętnie wykorzystywany jako wypełniacz do soków wieloowocowych. Ponieważ produkowany jest w wielu krajach łatwo jest producentom soku zaopatrzyć się w surowiec. Niestety w branży obserwuje się duże fluktuacje cen – jest to koszt jaki producenci soku płacą za mnogość źródeł dostaw. Branży sokowniczej zagraża konkurencja ze strony producentów wody mineralnej.  Szanaą na dalszy rozwój branży jest wciąż niższa cena koncentratu soku jabłkowego od koncentratu soku pomarańczowego z którym konkuruje. Na świece powstają wciąż nowe nasadzenia jabłoni, pojawia się szansa na ustabilizowanie cen surowca do produkcji koncentratu. Wśród zagrożeń dla polskiej branży wymienia się wzrastającą moc produkcyjną zakładów w Mołdawii i na Ukrainie. Soki NFC (nie z koncentratu) to rosnący konkurent. Konsolidacja klientów soków (np. producenci private label) to osłabienie pozycji w negocjacjach dotyczących zakupów . Zmieniający się kurs walut także szkodzi branży sokowniczej (różnice kursowe redukują marże) i będzie to trwało do czasu wejścia Polski do strefy euro.

 

 

Powiązane artykuły

Polsko-białoruskie rozmowy

Kongres COPA-COGECA

X