Odmiany odporne na zarazę ogniową

Zaraza ogniowa powodowana przez bakterię Erwinia amylovora nie jest w Polsce jeszcze tak wielkim problemem jak na Zachodzie Europy. Choroba powoduje znaczne straty ekonomiczne. Zwalczanie jest trudne i możliwe dzięki pestycydom zawierającym antybiotyk, streptomycynę, które mogą być stosowane w szczególnych okolicznościach i na niewielka skalę tylko w niektórych krajach. W związku z trudnościami w ochronie poszukiwania nowych odmian jabłoni i grusz odpornych lub mało wrażliwych na tę chorobę idą pełną parą.  Nie zmienia to faktu, że większość z uprawianych na świecie w dalszym ciągu jest podatna zarazę ogniową.

Naukowcy z różnych ośrodków (między innymi z Julius Kühn Institute i Michigan State University) badają genetyczne podstawy odporności na tę chorobę. Doszli do wniosku, że dzikie gatunki jabłoni nie zapadają na zarazę dzięki obecności genu z jabłoni Malus x robusta 5, który aktywuje odpowiedź immunologiczną w roślinie w przypadku wtargnięcia bakterii E. amylovora. Stan wiedzy na temat odporności dzikich jabłoni jest niewystarczający i wymaga lepszego zrozumienia mechanizmu działania, stąd konieczne są dalsze intensywne badania.

W Julius Kühn Institute testuje się także alternatywne preparaty ograniczające występowanie zarazy ogniowej, które będą mogły być używane nawet w nasadzeniach ekologicznych. Wprowadzenie ich do obrotu spowoduje długo oczekiwane ułatwienie w ochronie i zmniejszenie strat powodowanych przez tę chorobę.

Źródło: fruchtportal.de

Powiązane artykuły

X